Facebook sam rozsyła zaproszenia do ludzi, których podglądałeś. Jeśli patrzyłeś co słychać u eks – mogą być problemy

Niedawno na Facebooka wkradł się pewien chochlik, który automatycznie rozsyłał zaproszenia do znajomych, w momencie gdy tylko odwiedziliśmy czyjś profil. Na całe szczęście wszystko wskazuje na to, że problem jest już rozwiązany, jednak na pewno duża część użytkowników platformy musi się teraz gęsto tłumaczyć!

Niecodzienny błąd na Facebooku mógł przyprawić cię o zawał serca

Każdy z nas korzystając z aplikacji platform społecznościowych, raz na jakiś czas wpada na różnego rodzaju błędy i niedociągnięcia. Czasem są one irytujące, czasem śmieszne, a innym razem… przerażające! To właśnie te trzecie sformułowanie najlepiej opisze odczucia użytkowników Facebooka, którzy korzystali z serwisu w nieodpowiednim czasie. O co chodzi?

Do aplikacji popularnej platformy społecznościowej wdał się bug, który powodował, że przeglądając profile osób niebędących naszymi znajomymi, aplikacja automatycznie wysyłała im zaproszenia do grona kontaktów! Cóż, taki błąd może być przerażający w skutkach, gdy tylko ktoś jakimś dziwnym trafem chciał przejrzeć profil swojej ex lub co gorsza – jej nowego chłopaka! To jak wyglądał bug w praktyce, możecie zobaczyć poniżej.

Zobacz też: Jak sprawdzić, kto przeglądał mój profil na FB? Wyjaśniamy, co z prywatnością na Facebooku

Zgodnie z raportami osób, które odnotowały obecność błędu w swojej aplikacji, jest on już melodią przeszłości, jednak konsekwencje jego pojawienia się mogą rezonować do dziś. W tym miejscu warto podkreślić, że bug dotyczył wszystkich wersji aplikacji Facebooka – zarówno tych na Androida jak i iOS. Co ciekawe proces przeglądania profili swoich ex bezpiecznie mogły prowadzić osoby korzystające z przeglądarek, ponieważ tam nie odnotowano żadnych szkodliwych chochlików.

Cóż, cała sprawa wydaje się dosyć komiczna, jednak nie zmienia to faktu, iż aplikację Facebooka dotknął kolejny błąd. Jeśli na własne oczy chcielibyście przyjrzeć się historii bugów występujących na tej platformie, odsyłam was do oficjalnego rejestru prowadzonego przez Metę.

Źródło: Twitter, fot. Brett Jordan/Pexels