Reklama sklepu Biedronka z maskotką w kształcie uśmiechniętej biedronki, umieszczona na dachu budynku, na tle niebieskiego nieba z białymi chmurami.

Biedronka z promocją na czytnik Kindle Paperwhite 5. Wiele osób może się na nią „nabrać”

3 minuty czytania
Komentarze

Biedronka, ach Biedronka… Sieć z uroczym owadem w logo zna każdy, ale nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że prowadzi także sprzedaż internetową pod marką Biedronka Home. To nie najgorsze miejsce do szukania ofert m.in. na drobną elektronikę, ale w ostatnim czasie „promocje” nie wyglądają zbyt atrakcyjnie. Ot, chociażby czytnik Kindle Paperwhite 5 przeceniony na stronie… w gruncie rzeczy sprzedawany jest po prostu w normalnie cenie sugerowanej przez Amazona.

Kindle na „promocji” w Biedronce, czyli jak zamieszać klientowi w głowie

Zanim przejdziemy do dalszych analiz i tego, co w ostatnich tygodniach działo się na stronach Biedronka Home, rzućcie okiem na sytuację z czytnikiem Kindle Paperwhite 5.

Wydaje się nieźle, prawda? Najniższa cena w ostatnim czasie, obniżka o kilkadziesiąt złotych – tylko brać, prawda? Otóż nie do końca. W dokładnie tej samej cenie kupimy identyczny model u samego producenta… i to bez żadnej domniemanej promocji.

Biedronka w gruncie rzeczy więc uczyniła promocję… ze sprowadzenia ceny do normalnego poziomu. Praktyka co najmniej dziwna, choć dość często w polskich sklepach internetowych spotykana. Po prostu trzeba mieć się na baczności, aby na podobne „oszczędności” się nie nabrać. Choć to nie jedyne, co w ostatnim czasie wydawać może się podejrzane na Biedronka Home.

Promocja w Biedronka Home której nie ma

Na pierwszy rzut oka, w sklepie Biedronka Home nie dzieje się nic, co by wykraczało poza normę. Mamy zdjęcia produktów i cenę opatrzoną czarną czcionką, dumny guziczek „promocja”… i przekreśloną szarą cenówkę, będącą dokładnie taką samą ceną, jak ta, która obowiązuje obecnie. O co w tym wszystkim chodzi?

Dopiero gdy wejdziemy na stronę produktu, sprawa staje się jasna. Sklep Biedronka Home podaje też wówczas cenę regularną poza okresem promocyjnym, która to powinna właśnie widnieć na przekreśleniu.

Biedronka
Alkomat kosztuje standardowo 269 złotych, ale tego nie dowiemy się bez kliknięcia strony produktu

Nieczytelny układ na stronie Biedronka Home głównym winowajcą

Analizując układ graficzny sklepu Biedronka Home, dochodzę do wniosku, że największym problemem jest tu przekreślenie ceny. To ono wprowadza mylne wrażenie przecenionego produktu, nawet jeśli obniżka wynosi 0 złotych względem wartości sprzed 30 dni.

Najlepiej byłoby zrobić tak, żeby cena regularna poza okresem promocyjnym była na przekreśleniu, a informacja o najniższej cenie sprzed 30 dni była umieszczona dodatkowo, innym kolorem lub nawet obok mniejszego druczku. Taki układ byłby znacznie czytelniejszy i nie powodowałby konfuzji wśród robiących zakupy.

Tylko właśnie, wtedy nie wszystkie produkty mogłyby mieć przekreślone cenówki. A powiedzmy sobie szczerze, znacznie częściej klikamy w oferty, które sugerują promocję. Możecie to nazwać szukaniem dziury w całym, lecz informacja dla konsumenta powinna być jasna i klarowna. A skutki dyrektywy Omnibus są tylko takie, że jesteśmy jeszcze bardziej skonfundowani, niż byliśmy wcześniej, a stosowanych sztuczek marketingowych jedynie przybywa. Tym bardziej warto się mieć na baczności i na bieżąco weryfikować ceny przed podjęciem decyzji zakupowej.

Motyw