Jaki soundbar wybrać? Na czym się skupić?
Zastanawiając się, jaki soundbar kupić, pojawia się wiele pytań. Wiele osób nawet nie wie, na czym powinno się skupić, bo wiele soundbarów informuje nas o mocy, systemie audio ilości kanałów, usługach sieciowych i innych elementach. Niektóre te rzeczy mogą być dla nas bezużyteczne, a inne znowu są przydatne, chociaż wcale się nam tak nie musi wydawać.
Moc zestawu. Więcej nie znaczy lepiej
Moc soundbarów to kwestia, którą producenci chwalą się bardzo często. Dwanaście głośników, 800 watów i tak dalej. Dla konsumenta nie znaczy to wiele, bo głośne i dobre granie nie zawsze idzie w parze. Liczba watów nie powinna być czynnikiem decydujący o naszym wyborze. Często produkty, które po specyfikacji będą wydawać się gorsze, mogą zagrać lepiej. Większy przetwornik o niższej mocy da nam więcej niż dwa mniejsze o w teorii dużej mocy. To też nie jest złota zasada, ale często jest prawdziwa. W dużym skrócie nie powinniśmy sugerować się specyfikacją, bo ona potrafi być mylna.
Usługi sieciowe kontra Bluetooth
To jest kwestia bardzo sporna i tutaj ciężko doradzić, co jest lepsze. Osobiście zawsze wybiorę usługi sieciowe, Spotify Connect, Tidal Connect, czy AirPlay oferują lepszą jakość dźwięku niż większość kodeków Bluetooth. Soundbary często oferują podstawowe kodeki jak AAC i SBC. Czasami spotkać można lepszy AptX, alecechujący się najwyższą jakością LDAC dalej jest rzadkością. Usługi sieciowe dają więcej możliwości w zakresie urządzeń, które obsługują muzykę. W trakcie imprezy każdy z dostępem do Wi-Fi może przejąć soundbar i włączyć co chce. Korzystanie z Bluetooth może być mniej wygodne ze względu na ograniczony dostęp i limitowany zasięg.
Subwoofer nie jest dla każdego
W tej sytuacji wszystko zależy od rozmiaru pomieszczenia. W niewielkich pokojach subwoofer może przeszkadzać, bo basu będzie za dużo. Osobiście polecałbym stosowanie go w większych pomieszczeniach. Dodatkowy głośnik niskotonoiwy może być przydatny jeśli chcemy poczuć kinowe wrażenie. Subwoofery są także wykorzystywane do podbijania dźwięków tła, czy zaangażowania nas w historię, którą opowiada film lub muzyka. Warto pamiętać, że wiele modeli mimo braku subwoofera w zestawie oferuje kompatybilne złąćze. Oznacza to, że głośnik niskotonowy można zakupić oddzielnie i podłączyć do posiadanego soundbara.
Ile wydać na soundbar?
Na pewno więcej niż planowaliście. Nie będę ukrywał, że im więcej, tym lepiej, ale nie ma co przesadzać w małych pomieszczeniach. Osobiście uważam, że sprzęty kosztujące 300-500 złotych nie mają sensu. Rzadko kiedy zagrają widocznie lepiej niż telewizor, a w większości przypadków będzie trochę inaczej. Ciężko nazwać to po prostu ulepszeniem systemu audio. Jest to zmiana, ale nie na lepsze. Osobiście zaczynałbym od soundbarów, które kosztują w granicach 800-1000 złotych i kończył przy tych za 5-7 tysięcy złotych, może poza Sonosem, bo w jego przypadku cały system daje nam bardzo duże możliwości.
Jaki soundbar do sypialni kupić? Sonos Ray
Sonos Ray to niedroga belka dźwiękowa, która oferuje dźwięk bardzo wysokiej klasy i jest świetnie wykonana. Brzmienie jest muzykalne, delikatnie przyciemnione, ale ogółem jednocześnie detaliczne i przyjemne. Sonos oferuje świetnie działające usługi sieciowe, dzięki czemu ten produkt może być startem dla reszty waszego systemu audio w domu. Bardzo łatwo możemy go też sparować z Sonos Sub Mini, czy kolumnami jak Sonos One, które posłużą za tylne głośniki. Pozwoli to na brzmienie zbliżone do pełnego systemu kina domowego.
Soundbar taki jak Sonos Ray ze względu na swoją niewielką budowę jest idealnym rozwiązaniem do sypialni, czy niewielkiego salonu. Jeśli posiadacie wyjście optyczne w komputerze, to możecie też umieścić go na biurku, gdzie na pewno sprawdzi się bardzo dobrze. Jego największymi minusami są możliwości połączenia, bo jest tylko sieć i złącze optyczne. Nie podepniemy się poprzez HDMI, USB, czy też Bluetooth. Mimo to, dźwięk wynagradza wszelkie niedogodności.
Jaki soundbar z Bluetooth? Teufel Cinebar 11
Teufel Cinebar 11 to nieznacznie droższe rozwiązanie, które różni się diametralnie. W tym przypadku nie mamy funkcji sieciowych. Jest za to przyzwoity Bluetooth oraz subwoofer. W zestawie znajdziemy też pilot. Brzmienie w tym przypadku jest bardzo, ale to bardzo naturalne. Nie można nazwać go przyciemnionym, bo jest on średnicowy. Świetnie wybija na front głosy aktorów oraz wokal w muzyce. Podobnie sprawa ma się z gitarami, które również są zazwyczaj umiejscowione w średnicy. Wiele osób może jednak nie być zbytnio zadowolonych z basu, bo jest go stosunkowo mało. Nie jest to ten kinowy dźwięk, o którym wspominałem wcześniej.
Według mnie jest to jednak bardzo pozytywna cecha, bo nie jestem fanem takiego dźwięku. Teufel jednak nie zastosował tutaj funkcji sieciowych, które pojawiły się w Stereo M, a zdecydował się tylko i wyłącznie na Bluetooth z kodekiem AptX. Minimalistyczny design też może się spodobać, bo nadaje się on do wszystkich wnętrz. Smukły subwoofer jest również prosty w umiejscowieniu w pomieszczeniu.
Jaki soundbar z głośnikami dodatkowymi? Samsung HW-Q990C
Samsung HW-Q990C to soundbar w systemie 11.1.4, który oferuje dwa bezprzewodowe głośniki efektowe, z których każdy posiada trzy przetworniki — każdy skierowany w inną stronę. W połączeniu z potężną belką dźwiękową zapewnia on bardzo donośny i przyjemny dźwięk, który jest ocieplony i załagodzony. To spodoba się wielu fanom muzyki pop-rockowej. Świetnie nadaje się on również do filmów, bo liczba i rozmieszczenie głośników generują bardzo szeroką scenę dźwiękową. Subwoofer z kolei pozwala poruszyć bardzo dużą ilość powietrza, czyli w innych słowach generuje sporą ilość basu, który jest wysokiej jakości.
Samsung w swoich soundbarach oferuje też bardzo wysokiej jakości połączenie sieciowe. Wspierają Spotify Connect, a do tego jest świetna aplikacja, która pozwala nam na bardzo wiele. Znajdziemy w niej między innymi equalizer, opcję podpięcia do telewizora, zdalne sterowanie i kilka innych przydatnych elementów.
Wypośrodkowany soundbar. Samsung HW-Q700B
Samsung HW-Q700B to konstrukcja podobna do Q990B, ale oferuje on system 3.1.2. Nie znajdziemy tutaj tylnych satelit, ale styl brzmienia pozostał ten sam. Dalej jest to brzmienie detaliczne i ocieplone, które brzmi po prostu bardzo dobrze i uniwersalnie. Posiada on te same funkcje sieciowe, co wyższy model, a więc znajdziemy Spotify Connect i dostęp do aplikacji na telefony, która bardzo ułatwia codzienne korzystanie. Nie należy zapominać o funkcji Q-Symphony, która działa z telewizorami firmy Samsung. Belka dźwiękowa łączy wtedy swoje przetworniki z głośnikami w TV, co skutkuje dodatkowymi kanałami, przez które wychodzi dźwięk. Jest to bardzo doceniona funkcja przez wielu użytkowników.
Niedrogi soundbar dla każdego. Sony HT-S400
Sony HT-S400 to niedroga belka dźwiękowa, która działa w systemie 2.1 i obsługuje połączenie przez HDMI, optyczne, czy z pendrive’a. Soundbar nie jest duży, ale zapewnia bardzo potężny dźwięk, który może spodobać się nawet w znacznie większym pomieszczeniu. Nie znajdziemy w nim funkcji sieciowych, ale jest Bluetooth, który działa przyzwoicie. Dzięki swojemu wyglądowi możemy go też wpasować w dowolne pomieszczenie. Niezależnie od tego, czy wystrój w nim jest utrzymany w świeższym, czy też starszym stylu. Dzięki 330 W mocy potrafi on też na spokojnie rozkręcić większą imprezę.
Potężny soundbar ze średniej półki. JBL Bar 500
JBL Bar 500 to belka dźwiękowa z nowej serii amerykańskiego producenta. Oferuje ona system 5.1 i aż 590 W mocy, a do tego ma bezprzewodowy subwoofer w zestawie. Sprzęt jest nowocześnie wykonany i wygląda bardzo dobrze jak na dzisiejsze realia. Wielką zaletą jest to, że niemalże się nie palcuje. Jego brzmienie jest raczej basowe, które zadowoli fanów kina akcji oraz niedzielnych filmoznawców. W zestawie znajdziemy również uchwyty do montażu soundbara na ścianie.
JBL zadbał również o funkcje sieciowe, bo obsługuje on Chromecasta, Apple AirPlay, a także Amazon Alexa. Poza tym dostajemy też opcję przesyłania dźwięku przez Bluetooth. Bardzo istotnym aspektem jest też obecność HDMI eARC, które obsługuje HDR oraz Dolby Vision. Znajdziemy też aplikację na telefon, w której znajdziemy wiele dodatkowych funkcji.
Tanie rozwiązanie bez subwoofera. TCL TS8111
TCL TS8111 to bardzo tani soundbar, który idealnie nada się do małego pomieszczenia. W odróżnieniu od Sonos Ray nie posiada on funkcji sieciowych, więc osoby, które ich nie używają, nie dopłacają za ich brak. Jest za to Bluetooth i bardzo uniwersalny dźwięk, który doceni wiele osób. Nadaje się on zarówno do filmów, jak i do oglądania muzyki. Jest to zdecydowanie ulepszenie względem głośników wbudowanych w telewizor.
Soundbar oferuje 260 watów mocy, dzięki czemu bezproblemowo możemy umieścić go nawet w większym pomieszczeniu, gdzie z jakichś przyczyn nie możemy umieścić subwoofera.
Jaki soundbar wybrać? Pytania i odpowiedzi
Na co zwrócić uwagę przy wyborze soundbaru?
Ważne jest, aby nie kierować się wyłącznie specyfikacją techniczną, jak moc czy ilość głośników. Często ważniejsze są takie aspekty jak jakość dźwięku, dopasowanie do wielkości pomieszczenia, czy funkcje dodatkowe, takie jak usługi sieciowe czy Bluetooth.
Lepiej wybrać soundbar z usługami sieciowymi czy z Bluetooth?
Usługi sieciowe oferują lepszą jakość dźwięku i większą elastyczność, umożliwiając łatwą zmianę muzyki przez różne urządzenia podłączone do Wi-Fi. Bluetooth jest prostszy w obsłudze, ale może oferować niższą jakość dźwięku.
Czy subwoofer w soundbarze jest niezbędny?
Wybór soundbaru z subwooferem zależy od rozmiaru pomieszczenia i preferencji dźwiękowych. W małych pomieszczeniach subwoofer może być zbędny, ale w większych może znacząco poprawić doświadczenie kinowe.
Ile należy wydać na soundbar?
Cena soundbaru jest ważna, ale nie warto inwestować w najtańsze modele, które często oferują jakość dźwięku porównywalną z telewizorem. Zaleca się rozpoczęcie poszukiwań od modeli w przedziale cenowym 800 – 1000 złotych.
Źródło: oprac. własne. Zdjęcie otwierające: Samsung / materiały prasowe
Część odnośników w artykule to linki afiliacyjne. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ofertą na konkretny produkt – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji i jej niezależność.