To był z pewnością zaskakujący poranek dla pracowników Komisji Europejskiej, którzy często oddają się TikTokowej rozpuście. 23 lutego 2023 r. przekazano drogą mailową informację ze stanowczą prośbą o odinstalowaniu chińskiej aplikacji ze służbowych i prywatnych urządzeń, mających dostęp do informacji na temat pracy w urzędzie. To kolejna po organach rządowych USA tak ważna instytucja, która ogranicza dostęp do tego medium społecznościowego swoim pracownikom z uwagi na bezpieczeństwo danych.
[AKTUALIZACJA #1 – 23 marca 2023, godz. 16:20]
TikTok po publikacji materiału przesłał do naszej redakcji swoje oficjalne stanowisko w sprawie decyzji Komisji Europejskiej. Możecie się z nim zapoznać poniżej:
Jesteśmy rozczarowani tą decyzją, którą uważamy za błędną i opartą na fundamentalnych nieporozumieniach. Skontaktowaliśmy się z Komisją Europejską, aby wyjaśnić sprawę i przedstawić nasze działania nakierowane na ochronę danych 125-milionowej społeczności TikToka w UE, która na co dzień korzysta z platformy. Jednocześnie pragniemy podkreślić, że kontynuujemy ulepszanie naszego podejścia do bezpieczeństwa danych, m.in. poprzez utworzenie trzech centrów danych w Europie do ich lokalnego przechowywania, dalsze ograniczanie dostępu pracowników do danych użytkowników oraz minimalizowanie przepływu danych poza Europę.
Poniżej oryginalna treść materiału
TikTok musi zniknąć z urządzeń pracowników Komisji Europejskiej. Jest nawet deadline
15 marca 2023 r. – to jest ostateczna data, do której uprasza się urzędników Komisji Europejskiej o odinstalowanie aplikacji chińskiego ByteDance. Jeżeli tego nie zrobią, dostęp do pozostałych narzędzi zostanie im ograniczony.
Mowa tu między innymi o pracowniczym adresie e-mail, wraz z obsługującą go aplikacją, a także biznesowym wariancie komunikatora Skype. Banicja uderzająca w TikToka nie jest oczywiście zaskakująca. Najpierw to administracja USA (już za rządów Joe Bidena) i Tajwan ograniczyły dostęp do platformy z krótkimi filmikami.
Włodarze medium społecznościowego znów zdruzgotani
TikTok zareagował wręcz natychmiastowo, wykazując swoje spore rozczarowanie na poziomie komentarza jednego z reprezentantów działu PR. Dodano również, że przedstawiciele medium społecznościowego już skontaktowali się z władzami Komisji Europejskiej, przedstawiając im informacje na temat ochrony danych 125 mln użytkowników platformy w całej Europie.
Niestety, śledztwa dziennikarskie nie stoją jednak po stronie chińskiej platformy. W listopadzie 2022r. odkryto, że dane europejskich użytkowników TikToka mogą trafiać do władz Chińskiej Republiki Ludowej. Forbes poszedł jeszcze o krok dalej, oskarżając aplikację o śledzenie aktywności ich dziennikarzy.
ByteDance oczywiście wówczas zaprzeczyło, twierdząc, że algorytm opiera się na preferencjach użytkowników. Prawda może być gdzieś po środku. Od siebie dodam, że telefony przebywające w pobliżu również wymieniają się danymi. Bardzo często zdarza się tak, że zarówno mi, jak i mojej dziewczynie wyświetlają się filmiki od tych samych twórców, mimo że mamy teoretycznie różne kręgi zainteresowań.
Cóż, nawet jeśli obawy administracji rządowych są przesądzone, odinstalowanie TikToka i tak dobrze wpłynie na produktywność pracowników. A jeżeli już korzystacie z aplikacji, pamiętajcie, żeby zaglądać też na profil android.com.pl 😉
zdjęcie główne: OpenClipart-Vectors / 27376 images / Pixabay