LINKI AFILIACYJNE

Używane karty graficzne. Ranking polecanych modeli do 1500 zł

Zaktualizowano

GTX 1060 6 GB

Legendarny GTX 1060 nadal pozwala na komfortowe granie, a przy tym jego cena obecnie jest już bardzo przystępna.


RX 5700 XT 8 GB

Karta niedoceniona, ale w swoim budżecie nie ma sobie równych. Z łatwością dogania ona współczesne propozycje.


RTX 2080 TI 11 GB

Ex-flagowiec od Nvidii do dziś potrafi pozytywnie zaskoczyć swoją wydajnością, a jego cena już dziś nie szokuje.


Używane karty graficzne tanieją!

Sytuacja na rynku podzespołów komputerowych nadal nie jest najlepsza i mamy w tym przypadku dużą niestabilność. Drogie płyty główne, przesiadka nowych platform na RAM typu DDR5, a także nagły wzrost cen zasilaczy oraz obudów. Z drugiej zaś strony trzeba zauważyć, że ciągle tanieją karty graficzne. AMD już jakiś czas temu obniżyło ceny swoich RX-ów z serii 6000, RTX 3060 oraz 3060 Ti przybliżyły się w końcu do MSRP. Nawet Intel postanowił zdecydowanie lepiej wycenić model A750, który jest totalną świeżynką i niestety nadal ma problemy „wieku dziecięcego”. Wszystko to powoduje, że rynek wtórny musiał zareagować, a używane karty graficzne stały się jeszcze bardziej opłacalne.

Oliwy do ognia dolewa fakt, że w segmencie nowych układów rynek do 1200 zł jest praktycznie pusty i pierwszą, naprawdę opłacalną kartą jest RX 6600. Jeśli zatem macie budżet do około 1500 zł na kartę graficzną, to z pewnością znajdziecie tutaj coś dla siebie.

Zanim zaczniemy, to czuje się także w obowiązku jeszcze ostrzec was, że używane karty graficzne to zawsze pewne ryzyko. Kupujcie je zatem tylko ze sprawdzonych źródeł i pamiętajcie o programach ochrony kupujących, które oferują portale aukcyjne. Uchroni to was przed rozczarowaniem i wtopieniem pieniędzy. Warto także pamiętać, że po zakupie trzeba przeprowadzić podstawowy serwis takowej karty. Wymiana pasty na rdzeniu, a często także termopadów to zabiegi wręcz obowiązkowe i należy je wykonać natychmiast po sprawdzeniu, czy karta, która do nas przyszła działa i nie posiada żadnych problemów.

Część odnośników w artykule to linki afiliacyjne. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ofertą na konkretny produkt – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji i jej niezależność.

Używana karta graficzna – 200 do 400 zł, czyli synonim taniego grania

W tym budżecie może się wydawać, że znalezienie fajnej karty graficznej graniczy z cudem, ale zmieniło się tak dużo, że już w tych widełkach będziecie mogli cieszyć się naprawdę niezłymi detalami w grach przy rozdzielczości FullHD. W poprzednim zestawieniu znalazły się tutaj takie propozycje jak GTX 770, GTX 970 czy RX 470, ale nie oszukujmy się, że pierwsze dwa układy to już obecnie starocie i nie ma sensu się za nimi rozglądać. Obecnie mam dla was trzy inne karty, które bez trudu powinny sprostać waszym oczekiwaniom.

Używane karty graficzne

Na początek idzie najtańsza opcja i choć zbierała ona niegdyś tęgie baty od recenzentów, to na rynku wtórnym w cenie około 250 – 300 zł staje się naprawdę sensowną propozycją, która przy tym ma jeszcze jedną istotną zaletę oprócz surowej mocy. Jest to oczywiście GTX 1050 Ti z 4 GB pamięci VRAM GDDR5. Nie jest to naturalnie wydajnościowy mocarz, ale spokojnie pozwoli wam zagrać w dużą liczbę tytułów przy FullHD i ogólnie jak na kartę za około 250 zł sprawdzi się rewelacyjnie. Ponadto niektóre jej wersje nie potrzebują w ogóle dodatkowego zasilania 6-pin, co czyni ją bardzo chłodną i małoprądożerną propozycją.

Zwiększając trochę budżet do około 350 zł bez trudu dostaniemy RX-a 580, choć raczej musimy się ograniczyć do szukania wersji 4 GB. Jest to używana karta graficzna z segmentu wysokiego ryzyka, ponieważ często była wykorzystywana w koparkach kryptowalut, ale jej słabsza odmiana została zdecydowanie mniej dotknięta tym zjawiskiem. W tym przypadku zatem zalecam ostrożność, ale gdy już uda wam się zakupić zadbany egzemplarz to z jej wydajności z pewnością będziecie bardzo zadowoleni.

Niekwestionowanym królem do okolicy 400 zł będzie natomiast legendarny już GTX 1060 w wersji 6 GB. Do niedawna był to najpopularniejszy układ w komputerach użytkowników platformy Steam i nawet do dzisiaj spisuje się nieźle. W wielu grach bez trudu będzie można ustawić wyższe detale oraz naturalnie rozdzielczość FullHD. W najnowszych tytułach widać, że jej okres panowania powoli się kończy, ale nie zapominajcie, w jakich pieniądzach można ją kupić. Jest to naprawdę sensowna opcja do taniego grania i będzie świetną podstawą do komputera za około 1500 zł.

Używane karty graficzne – 400 do 700 zł, czyli solidne układy, które radzą sobie do dziś

Zaczynamy delikatnie poszerzać widełki cenowe, ale jestem przekonany, że i tak bez trudu znajdziecie kartę skrojoną pod wasze preferencje. W tym budżecie skupiam się przede wszystkim, aby moje propozycje miały trochę większą ilość pamięci VRAM. W 2023 roku 6 GB jest absolutną podstawą i najnowsze tytuły potrafią ją zapchać nawet pod korek, więc już na starcie odrzuciłem wszystkie propozycje, które posiadały jej mniej.

Używane karty graficzne

Nawet od 450 zł możecie zacząć rozglądać się za GTX 1070, która z powodzeniem uruchomi wszystkie współczesne tytuły i nie będzie trzeba ograniczać się przesadnie z detalami graficznymi. Oczywiście warto pamiętać, że jest ona pozbawiona najnowszych bajerów od zielonych, jak DLSS czy RayTracing, ale i w standardowej rasteryzacji potrafi ona dorównać współczesnym konstrukcjom jak RTX 3050 co czyni wybór ten naprawdę bardzo rozsądnym w okolicy 500 zł. Nieco taniej do dostania jest GTX 980 Ti, który przedstawia podobne osiągi, ale z uwagi na zużycie prądu nie mogę już polecić tej karty.

Nieco drożej, ponieważ od około 650 zł można czaić się także na jeszcze nieco wydajniejszy model z rodziny Pascali, czyli GTX 1080. Względem 1070-ki zapewni ona od 10 do 20% lepszą wydajność i niby nie jest to dużo, ale dopłata przecież także nie jest zbyt duża. Muszę jednak zwrócić uwagę na zasilacz. Nie zalecam parować 1080-ki z 500W zasilaczem – to po prostu może okazać się za mało, ponieważ samo GPU jest w stanie wciągnąć nawet trochę powyżej 200W. Dobra, markowa 600-ka jest zatem wysoce zalecana.

Królem tego budżetu jest niedoceniany i mam wrażenie, że obecnie trochę już zapomniany RX 5600 XT, który był świetną propozycją w dniu swojego debiutu, a obecnie miażdży on jakąkolwiek konkurencję do 700 zł. W tej cenie spokojnie kupicie tego przedstawiciela rodziny RDNA i czasem będziecie mogli pozwolić sobie nawet na rozdzielczość QHD przy 60 klatkach. Jest to imponujące jak na kartę za 600 zł i nawet 6 GB pamięci VRAM nie przeszkadza jej, aby zdeklasować propozycje od zielonych, które przecież mają jej o 2 GB więcej.

Używane karty graficzne – 700 do 1100 zł to budżet skrojony do grania w 1440p

Im bliżej jesteśmy okolic 1000 zł, tym trudniej jest wybrać naprawdę opłacalne używane karty graficzne. W tych widełkach cenowych dołożenie stówki czy dwóch już nie zapewni nam ogromnych wzrostów wydajności i w tym przypadku już naprawdę mocno zaczynają się liczyć wasze osobiste preferencje. W związku z tym tutaj będę miał dla was tylko dwie propozycje – jedna od AMD, druga od Nvidii i stoją one na bardzo podobnym poziomie w kwestii standardowej rasteryzacji.

Używane karty graficzne

Pierwszą propozycją będzie RX 5700 XT, którego można dorwać już od 750 zł i w tych pieniądzach okazuje się on być rewelacyjnym wyborem. Stoi on na podobnym poziomie co RX 6600 XT, który przecież obecnie stoi za nawet ponad 1500 zł. Taki układ już pozwoli wam na uruchomienie gier w rozdzielczości 1440p oraz wysokich ustawieniach graficznych, co powinno być imponujące, biorąc pod uwagę, że da się ją bez trudu dostać właśnie w tym budżecie.

Nieco droższą opcją będzie RTX 2070 Super, który w niektórych tytułach potrafi przegonić kartę od czerwonych, ale różnice nie są zbyt duże, a dopłata potrafi być znacząca. 2070 Super należy zacząć szukać od około 1000 zł i już musicie sami zdecydować czy takie technologie od zielonych jak DLSS oraz RayTracing są dla was warte okolice 200 zł. Osobiście uważam, że karta ta jest zbyt słaba na realne wykorzystanie śledzenia promieni, a DLSS ma przecież konkurenta w postaci FSR od AMD. Dla kogo zatem będzie karta droższa i na podobnym poziomie wydajnościowym? Dla tych, którzy po prostu chcą mieć układ od Nvidii, a także np. pracują w programach profesjonalnych, gdzie to te karty wiodą prym. Poniżej porównanie kart graficznych:

W tych widełkach cenowych da się dostać także nadal potężnego GTXa 1080 Ti, który będzie godnie rywalizować z poprzednimi propozycjami, ale obecnie trudno jest mi polecić tę kartę z uwagi na wyższy pobór energii oraz brak współczesnych technologii. Jest to także propozycja starsza, co wpływa na ryzyko uszkodzenia komponentu. Niektóre używane karty graficzne po prostu nie są już warte kupowania z uwagi na dużą konkurencję w swoim segmencie i tak jest dokładnie w tym przypadku.

Używane karty graficzne – 1100 do 1500 zł, czyli prawdziwi tytani na emeryturze

Używane karty graficzne w tym budżecie, to już prawdziwi mocarze i rozdzielczość 1440p oraz ustawienia graficzne w grach nie będą im straszne. Jednocześnie natomiast znów mocno zawęża nam się obszar poszukiwań i tym bardziej wzrosty wydajności są niewspółmierne do tego, ile musimy zapłacić. Ponadto zaczynamy tutaj wkraczać w obszar zupełnie nowych kart, które z uwagi na fakt, że nadal są obecne na rynku, to ich cena nie spadła na tyle, aby zastanawiać się nad używką.

Używane karty graficzne

W okolicy 1200 zł można się zatem zastanowić nad RTX-em 2080, który pod względem wydajnościowym będzie oscylował wokół 1000 zł droższego RTX-a 3060 Ti. To czyni go naprawdę sensownym wyborem w tym budżecie, choć trzeba także zauważyć, że mówimy tutaj o stosunkowo niewielkich przyrostach względem poprzednich propozycji. Okolice 10% wzrostu klatek (to oczywiście zależy od konkretnego tytułu) nie powodują jednak, że jest to propozycja nieopłacalna. W tej cenie możecie mieć nowego RX-a 6600, który będzie daleko w tyle za 2080-ką, a ponadto sprawdzi się ona także w zastosowaniach profesjonalnych oraz będzie wyposażona w DLSS czy RayTracing.

Pod koniec naszego limitu możliwe jest natomiast dostanie prawdziwego mocarza, choć nie oznacza to, że zakup będzie prosty. W okolicy 1500 zł proponuje wam zatem RTX 2080 Ti, który do dziś jest naprawdę świetną kartą, choć na rynku wtórnym jej ceny zachowują się w sposób bardzo niekontrolowany. Niektórzy wystawiają te karty właśnie za około 1500 zł, niektórzy natomiast życzą sobie ponad 3000 zł. Górną granicą opłacalności dla tego ex-flagowca będzie natomiast kwota 1800 zł. Wszystkie modele powyżej tej ceny sobie odpuśćcie. Choć trzeba będzie się trochę naszukać, to warto, ponieważ 2080 Ti jest pod kątem wydajności bardzo zbliżony do RTXa 3070, a ma przy tym 11 GB VRAMu.

Używane karty graficzne – najczęściej zadawane pytania

Na co najbardziej zwracać uwagę przy zakupie używanej karty?

Przede wszystkim należy szukać modelu najwydajniejszego, ale warto sprawdzić także jej awaryjność oraz pobór prądu. Niektórych konstrukcji po prostu nie warto już obecnie kupować np. najmocniejsze Radeony z serii HD lub R9, ponieważ zużywają za dużo prądu, bardzo się grzeją, a ponadto nie mają najlepszej opinii. Ponadto warto także porozmawiać chwilę ze sprzedawcą, poprosić go o wykres z FurMarka i zapytać o datę ostatniego serwisu karty.

Używane karty graficzne na AliExpress. Warto?

Chińskie karty, które oferowane są głównie na AliExpress wcale nie są tak złym zakupem, ale należy pamiętać, że większość z nich pochodzi z koparek i mogą one nie być w najlepszej kondycji. Aby oszczędzić sobie nerwów, nie zalecam zatem kupować tam kart graficznych, a tym bardziej polecam unikać układów takich jak RX 480/580, które bardzo chętnie były wykorzystywane właśnie w koparkach.

Dlaczego kupowanie karty z koparki kryptowalut to zły pomysł?

Przede wszystkim należy sobie uświadomić, że takowe karty mają przeprowadzone modyfikacje biosu, aby były jak najwydajniejsze w kontekście kopania i pracują one nieprzerwanie przez wiele tygodni. To oczywiście prowadzi do ich zużycia i często dochodzi do wszelkich awarii. Naprawa kart graficznych do tanich nie należy, więc najlepiej nabyć zadbany egzemplarz od niedzielnego gracza.

Jak przeprowadzić podstawowy serwis po zakupie?

Na początek warto sprawdzić, czy karta, którą kupiliście w ogóle działa. Jeżeli sterowniki instalują się bez przeszkód i karta przechodzi test FurMark, to można zabierać się za podstawowy serwis. Jest to bardzo proste! Wystarczy wykręcić śrubki na górze karty, a następnie zdjąć chłodzenie z płytki PCB. Warto tutaj uważać na cienkie kable, które zasilają wentylatory i robić to bardzo ostrożnie. Następnie zmywamy starą pastę na rdzeniu alkoholem izopropylowym i nakładamy nową. Nie ma specjalnych past do kart graficznych, możecie zatem użyć dokładnie tej samej co w przypadku procesora. Od siebie polecić mogę pastę Arctic MX-4. Sprawdzi się zupełnie w porządku!

Motyw