Recenzja Edifier W828NB, zdjęcie główne
LINKI AFILIACYJNE

Recenzja bezprzewodowych słuchawek Edifier. Są niedrogie, a odetną cię od odgłosów biura

8 minut czytania
Komentarze

Jeśli szukacie słuchawek bezprzewodowych w okolicy 300 PLN, to na pewno warto zainteresować się tytułowymi słuchawkami. Recenzja Edifier W828NB, czyli kolejnego sprzętu, który już swoje jest na rynku, a dalej się na nim trzyma. To oznacza, że słuchawki Edifier W828NB muszę sobą coś ciekawego reprezentować. Dźwięk? Bateria? A może świetne ANC? Recenzja Edifier W828NB odpowie na te i więcej pytań. 

Zalety

  • Jakość wykonania
  • Jakość dźwięku
  • ANC w biurze
  • Niezły akumulator

Wady

  • ANC i mikrofony w głośnym otoczeniu
  • ANC bardzo mocno wpływa na dźwięk
  • MicroUSB do ładowania

Recenzja Edifier W828NB w kilku zdaniach

Edifier W828NB to słuchawki, które całkiem dobrze zniosły próbę czasu. Dalej mają bardzo dobrą jakość dźwięku i wykonania, ale jest to tłamszone przez ANC, które ma swoje kaprysy.

7/10
Ocena

Recenzja Edifier W828NB

  • Jakość dźwięku 8
  • Jakość wykonania 7
  • ANC i mikrofony 6
  • Wygoda 7

Zestaw i cena

Edifier W828NB, zbliżenie na uchwyt słuchawki

Edifier W828NB przychodzą do nas w całkiem sporym, ale też bardzo ładnym kartonie. W środku znajdziemy standardowy zestaw, ale większy niż w niedawno recenzowanych słuchawkach Sony WH-C710N, bo na plus względem tego modelu, w opakowaniu znajdziemy również miękkie etui. Niestety nie było go w opakowaniu z testową sztuką, więc nie wiem, jak jest wykonany. Poza tym, w środku znajduje się przewód 3,5 milimetra, a także, co bardzo istotne, kabel micro USB do ładowania urządzenia. Słuchawki już trochę czasu mają, więc nikogo nie powinno to dziwić, ale byłoby miło, gdyby producent je odświeżył, dodając USB-C. 

Edifier W828NB kupimy obecnie za 299 PLN, a do tego są dostępne w dwóch kolorach. Białym i czarnym, z czego do recenzji otrzymałem ten drugi. 

Recenzja Edifier W828NB – specyfikacja

  • Bluetooth 5.0
  • Składana konstrukcja
  • ANC
  • Wbudowany mikrofon
  • Zasięg do 10 metrów
  • Maksymalny czas pracy do 25 godzin
  • Waga 275 gramów

Jakość wykonania i budowa

Złożone Edifier W828NB

Edifier W828NB są bardzo przyjemnie wykonanymi słuchawkami. W głównej mierze jest to oczywiście gładki plastik, ale zewnętrzna część jest wykonana z aluminium, które nadaje przyjemnego wrażenia przy użytkowaniu słuchawek. Pałąk, czyli część, która łączy oba nauszniki, od środka wyłożona jest skórą ekologiczną, pod którą znajduje się dość sporo miękkiej pianki. Znajdziemy na nim również mechanizm służący do składania słuchawek. Robimy to do środka, dzięki czemu zajmują znacznie mniej miejsca i możemy je komfortowo transportować. Pady również zostały wykonane z ekoskóry, a do tego są dosyć miękkie. Trzeba mieć jednak na uwadze, że jest to raczej konstrukcja nauszna niż wokółuszna. Pady w komplecie nie są największe i mało które uszy zmieszczą się do środka. 

Na lewej słuchawce znajdziemy rozwiązanie, które bardzo lubię. Przełącznik do ANC. W wielu modelach irytuje mnie, gdy muszę przechodzić przez wszystkie tryby, gdy chcę dojść do tego, na którym mi zależy. Oczywiście, w tym wypadku nie byłoby takiego problemu, bo do wyboru mamy włączoną i wyłączoną redukcję szumów. Obok tego przełącznika znajdziemy też gniazdo jack 3,5 milimetra. Na prawej słuchawce producent umiejscowił micro USB do ładowania, a także włącznik i przyciski do regulacji głośności i przełączania utworów. Mają one plastikowy klik i są dosyć luźne, ale machając głową ich nie słychać. Przesuwając po nich palcem, zwracałem już na to uwagę. 

Całościowo jak na budżet, w jakim się one znajdują, jest przyzwoicie. Muszę jednak przyznać, że bardzo podoba mi się ich wygląd. Obecnie większość słuchawek wygląda dość podobnie do siebie, a dopiero droższe modele jak Sony WH1000XM5 się od tego oddalają. W tym przypadku dzięki odsunięciu niezastosowaniu widełek do trzymania obu nauszników otrzymaliśmy ciekawy kształt i teksturę pod nim, którą widać dopiero z bliska. 

Wygoda

Edifier W828NB nie są dla mnie najwygodniejszymi słuchawkami. W moim przypadku, gdy posiadam dość dużą głowę, miałem wybór między zbyt dużym naciskiem od góry oraz mocnym ściśnięciem czaszki od boków. Powinny się one sprawdzić przy mniejszych głowach. Mimo że recenzowane Edifier W828NB nie są w pełni wokółuszne, to dzięki miękkim padom łagodnie traktowały moje uszy. Nachodzą one na małżowinę uszną, ale nawet przy noszeniu okularów nie było to dla mnie problematyczne. 

Łączność i mikrofony

Edifier W828NB posiadają tylko i wyłącznie kodek SBC, czyli najgorszy możliwy spośród wszystkich opcji. Posiadają za to Bluetooth 5.0, który zapewnia rozsądny zasięg, trwałość połączenia i jest energooszczędny. Producent informuje o tym, że możemy oddalić się na 10 metrów od urządzenia i dalej mieć połączenie. Pozwoliło mi to na zostawienie telefonu w salonie i bezproblemowe poruszanie się po powierzchni mieszkania. Nie miałem też najmniejszych problemów z przerywaniem połączenia. Opóźnienie jest jednak duże i możemy zapomnieć o graniu, czy oglądaniu filmów w recenzowanych Edifierach W828NB.

W kwestii mikrofonów jest przeciętnie. Są one poprawne, ale tylko w cichym otoczeniu. Telewizor, czy gotująca się woda, nie mówiąc nawet o komunikacji miejskiej, sprawiają, że druga strona prędzej zrozumie mniejszość niż większość, tego, co do niej mówimy. Jest to bardzo problematyczna i często denerwująca sprawa, bo nie zawsze jesteśmy w stanie być w cichym pomieszczeniu. Osobiście w takich sytuacjach wolałem przełączyć się i rozmawiać bezpośrednio przez telefon. 

ANC

Przycisk do ANC w słuchawkach Edifier W828NB

Obawiałem się, że stara już technologia aktywnej redukcji szumów nie może wypaść dobrze. Okazuje się jednak, że Edifier W828NB całkiem nieźle sobie radzą pod kilkoma warunkami. Opiszę je jednak zaraz, bo zacznijmy od pasywnego wytłumienia. To stoi na wysokim poziomie, jest znacznie lepiej niż w przypadku Sony WH-CH710N. Zakładając słuchawki, znika bardzo wiele odgłosów otoczenia. Siedząc samemu w biurze, pozostaje tylko odgłos klawiatury mechanicznej, a odgłosy miasta są solidnie stłumione. 

Po włączeniu aktywnej redukcji szumów pierwsze co rzuca się w oczy, to spora zmiana w dźwięku. Dla jednych będzie ona na plus, dla drugich na minus. Dźwięk staje się bardziej oddalony, bardziej basowy, ale jednocześnie znacznie bardziej uspokojony. W komunikacji miejskiej wypada to moim zdaniem kiepsko, jednak do pracy jest to dla mnie bardzo ciekawa opcja, bo spokojniejszy dźwięk pozwala skupić się bardziej na swoich zadaniach. 

Samo ANC w recenzowanych słuchawkach Edifier W828NB sprawdza się idealnie w warunkach biurowych. W połączeniu z silnym tłumieniem pasywnym ciężko jest usłyszeć rozmowy prowadzone kilka metrów od nas, czy muzykę od osób w okolicy. Bardzo dobrze radzą sobie też z szumem klimatyzacji, czy komputera. Na to miejsce wchodzi trochę szumu własnego elektroniki, ale nie jest to przesadzona i nadmierna ilość. Zdecydowanie wolę wyłączyć ANC w miejscach jak komunikacja miejska. Słuchawki przy zbyt dużej ilości dźwięków otoczenia sobie nie radzą. Część tonów jest delikatnie stłumiona, a niektóre po prostu brzmią inaczej niż przy wyłączonym ANC. 

Jakość dźwięku

Edifier W828NB, górna część pałąka

Mimo dostępnego jedynie kodeka SBC słuchawki Edifier W828NB brzmią przyzwoicie. Mamy do czynienia z dźwiękiem dość neutralnym, w którym jest sporo szczegółów. Przy wyłączonym ANC zaskakuje bardzo dobra dynamika basu, który świetnie wybija rytm. Brakuje mi jednak nieco najniższego basu. Niższa średnica jest naturalna i bardzo dźwięczna. Świetnie brzmi tutaj muzyka gitarowa jak wstęp do utworu „Teksański” od Hey. Wyższa średnica potrafi być metaliczna, nieprzyjemna. Nie zdarza się to często, głównie przy damskich głosach. Ponownie mamy tutaj jednak bardzo dużo detali, co jest niesamowicie satysfakcjonujące. Góra z kolei jest dobrze naznaczona, z wieloma szczegółami. Dla niektórych może być ona jednak zbyt ostra. 

Bardzo pozytywnie zostałem zaskoczony przez przestrzeń, której w recenzowanych Edifier W828NB jest po prostu bardzo dużo. Scena dźwiękowa jest świetnie rozciągnięta niezależnie od muzyki. Dźwięk nie jest zbitą masą i łatwo możemy wychwytywać poszczególne instrumenty. 

Recenzja Edifier W828NB – podsumowanie

Recenzja Edifier W828NB, zdjęcie główne

Mimo bycia kilku lat na rynku Edifier W828NB są dalej bardzo rozsądną opcją. Recenzowane słuchawki mają bardzo dobrą jakość dźwięku, są nieźle wykonane i moim zdaniem świetnie wyglądają. Ciężko określić się jednak co do ANC, bo jest ono zależne od tego, jak chcemy wykorzystywać słuchawki. Bardzo dobrze sprawdzi się w biurze, ale w komunikacji miejskiej możemy już trochę ponarzekać na jego działanie. Jako zwieńczenie całości mamy przyzwoity zestaw oraz do 25 godzin pracy na baterii, co dla wielu powinno wystarczyć. 

Motyw