Najlepsze smartwatche z Wear OS Suunto 7

Google w końcu zauważyło rynek smartwatchy. To dobrze, ale Pixel Watch nie jest pozbawiony wad

5 minut czytania
Komentarze

Po wielu latach absencji na rynku smartwatchy, Google w końcu dołączyło do niego. Amerykański gigant zaprezentował niedawno Pixel Watcha – zegarek, który wzbudził dużo emocji. Od lat bowiem mówiło się, że rynek smartwatchy czeka na urządzenie Google, a plotki o Pixel Watchu przybierały na sile każdej jesieni. Fani w końcu się doczekali, czy aby nie za późno?

Sprawdź też: Apple Watch SE w rewelacyjnie NISKIEJ CENIE. Spiesz się, zanim inflacja pogoni tę ofertę

Rynek smartwatchy i software kiepski software od Google

Google wydało Android Wear w 2014 roku. Można by zatem rzec, że firma pojawiła się na rynku smartwatchy, ale jedynie w formie software’owej. Niestety początki tego systemu były wyjątkowo nieudane. Trafił on na fatalne podłoże hardware’owe. Procesory Wear 2100 i Wear 3100, które przez lata dominowały na rynku, były bardzo przestarzałe i nie potrafiły udźwignąć ociężałego systemu. Produkował je Qualcomm, a dostawcy zegarków nie mieli wtedy żadnych alternatyw.

android wear google smartwatch

Na rynku wówczas istniało praktycznie dwóch producentów, którzy oferowali co roku nowy sprzęt z Wear OS: Fossil i Mobvoi. Na domiar złego, spółki te przez długi czas montowały w swoich urządzeniach jedynie 512 MB RAM, co przy słabych procesorach dawało fatalny efekt dla użytkownika. Platforma lagowała, zacinała się, a aplikacje potrafiły się resetować. Ich niewielka liczba w sklepie również była problemem. Do tego należy dodać brzydki i nieintuicyjny interfejs. Nic dziwnego, że platforma miała marginalny udział w rynku.

Co ciekawe, na początku kilka firm próbowało swoich sił ze smartwatchami z Wear OS w tym między innymi: Huawei i Samsung, które jednak poszły własną drogą. Samsung ostatecznie po wielu latach wrócił do platformy, ale w momencie, gdy została ona przez niego naprawiona (we współpracy z Google). Dziwi mnie to, że przez lata Google nie chciał uratować rynek smartwatchy i wejść w niego ze swoim urządzeniem.

Pixel Watch już lata temu mógł się stać ogromnym hitem, teraz jednak musi mierzyć się z sukcesem Galaxy Watch4 od Samsunga. Wraz z przejściem Samsunga do Wear OS, udział tego systemu w rynku smartwatchy wzrósł do 17% w trzecim kwartale 2021 r. Jest to wzrost o 13 punktów procentowych w porównaniu do poprzedniego kwartału.

Samsung Galaxy watch 5Pixel Watch nowy Wear OS jest martwy

Dobrze, że Google ostatecznie zaprezentowało Pixel Watcha. Mam nadzieję, że zegarek pozbawiony będzie wad wieku dziecięcego i szybko zyska grono klientów. Martwić może jednak jego niewielka dostępność w Europie. Google wciąż selekcjonuje rynki, na których sprzedaje swoje urządzenia.

Rynek smartwatchy i jego przyszłość – co zaoferują nam smart-zegarki?

W ciągu ostatnich kilku lat istniał jeden podstawowy zestaw funkcji, który był promowany przez wszystkich producentów smartwatchów bez względu na platformę – śledzenie zdrowia i fitness. Google w Pixel Watch pokazał, że ten obszar jest bardzo ważny, integrując w swoim zegarku możliwości FitBita. Firma była liderem na rynku urządzeń do noszenia pod względem monitorowania aktywności fizycznej. Oferowała niezrównane monitorowanie kondycji, potężne śledzenie snu oraz dostęp do członkostwa Fitbit Premium, który można obecnie uzyskać na Pixel Watchu. Jest bardzo prawdopodobne, że ta koncentracja zostanie wzmocniona w kolejnych latach.

Skupienie się na badaniu zdrowia użytkownika smartwatcha wydaje się być drugim najbardziej sensownym kierunkiem rozwoju tego typu urządzeń. W dobie pandemii COVID-19, zegarki przydały się w przypadku sprawdzenia poziomu natlenienia krwi. Niski poziom tego wskaźnika mógł świadczyć o chorobie. W tamtym czasie jedna z firm, Polar, poinformowała, że bada ten obszar i postara się dostarczyć w przyszłości więcej danych użytkownikowi z poziomu nadgarstka.

Jedną z przydatnych funkcji mógłby być pomiar temperatury ciała. Co ciekawe, ostatnia generacja Apple Watch ma czujniki temperatury, jednak służą one wraz z innymi miernikami, do wskazania okresu owulacji. Żadna ze znanych firm nie zdecydowała się na wprowadzenie standardowego termometru, który np. poinformuje o stanie podgorączkowym użytkownika. Obecnie problemem jest między innymi to, że człowiek w okolicy nadgarstka może mieć inną temperaturę wynikającą np. z aktywności fizycznej. Badacze muszą opracować algorytmy i inne czujniki, żeby wdrożyć poprawnie działającą technologię.

Rynek smartwatchy nadal się rozwija, a wraz z tym procesem, firmy zaczynają szukać kolejnej fazy wzrostu. Tu właśnie pojawia się opieka zdrowotna, jako niewykorzystany obszar, który mógłby zrewolucjonizować rynek medyczny i urządzeń noszonych. Użytkownicy smartwatchy coraz częściej zapadają na choroby przewlekłe, schorzenia wymagające długoterminowego monitorowania. Można im bardzo często zapobiec lub je opóźnić poprzez odpowiednie poinformowanie użytkownika o tym fakcie. Wtedy ten zmieniłby styl życia lub „złe” nawyki i mógłby żyć dłużej. Ludzie bardzo niechętnie się badają, ponieważ narzekają na brak czasu lub po prostu się boją. Smartwatche mogłyby zmienić sposób uzyskiwania podstawowych danych o stanie zdrowia użytkownika.

ekg rynek smartwatchy

Należy pochwalić producentów za wprowadzenie funkcji EKG do smartwatchy. Taka możliwość jest dostępna np. w Apple Watchu, a sukcesywnie dołączają do grona inne firmy np. Samsung. Trzeba jednak pamiętać, że największą barierą w rozwoju usług medycznych jest wielkość zegarka i liczba czujników, które może pomieścić. W związku z tym jego pomiary mogą być mniej dokładne niż profesjonalnej aparatury. To oznacza generowanie zbyt wielu fałszywych alarmów dla korzystającego. Naukowcy i producenci smartwatch powinni znaleźć złoty środek, który sprawi, że funkcje zdrowotne staną się użyteczne.

Motyw