Funkcje iPhone 14

Apple podwyższa ceny w AppStore. Dużo więcej zapłacą także Polacy

3 minuty czytania
Komentarze

Szalejąca inflacja to coś, co boleśnie odbija się na naszych koszykach zakupowych, chociaż są od tego wyjątki. Na przykład dobra cyfrowe, których ceny są zwykle zachowane z czasów, kiedy kursy walut były na cywilizowanym poziomie. W ten sposób może i masło, czy chleb kosztują z tygodnia na tydzień coraz więcej, ale za to gry na większość platform trzymają się tak stabilnie, że aż szkoda, że to nie na nich opiera się wartość złotówki. Aż przyszło Apple i stwierdziło, że koniec tego dobrego i ogłosiło podwyżki w AppStore.

Apple wprowadza spore podwyżki w AppStore

Jeśli więc jesteście użytkownikami iPhone i macie jakieś pozycje na swojej liście życzeń, to wykupcie je czym prędzej: dzisiejsza cena już za kilkanaście dni będzie czymś, czego można się spodziewać będzie przy naprawdę mocnej promocji. W pierwszym komunikacie była informacja, że podniesienie cen dotyczy strefy Euro, Szwecji, Korei Południowej, Chile, Egiptu, Malezji, Pakistanu, Wietnamu, Japonii i… rzecz jasna Polski. Dokładnie tak: nas również te podwyżki nie ominęły.

Pocieszające może być to, że będą one standardowe jak dla Europy, czyli wzrosną one o 20% względem obecnej ceny. I tak za grę lub aplikację wycenioną na 4,99 PLN zapłacimy teraz 5,99 PLN. Podobnie sprawa wygląda w strefie Euro, której ceny wzrosną z minimalnego poziomu 0,99 PLN do 1,19 PLN. I biorąc pod uwagę, że na przykład w Japonii ceny wzrosną aż o 30%, to mogło być o wiele gorzej.

Zmiany te mają wejść w życie od 5 października, więc użytkownicy sprzętów Apple mają jeszcze całkiem sporo czasu, aby udać się na zakupy, chociaż lepiej iść na nie na promocji, a nie z przeświadczeniem, że po prostu za chwilę będzie znacznie drożej. Oczywiście niektórzy mogą zadawać sobie pytanie skąd ten nagły wzrost cen.

Samo Apple nie pochwaliło się powodem takiej, a nie innej decyzji. Można jednak raczej bezpiecznie założyć, że jest nią szalejąca inflacja i spadek wartości większości walut względem dolara. Można więc mówić o pewnym parszywym szczęściu, że zostaliśmy potraktowani tak, jak strefa Euro. Gdyby ktoś w Apple postanowił wzrost oprzeć na zmianie wartości złotego, to byłoby znacznie gorzej. 

Zobacz też: Darmowa gra od CD Projekt RED na smartfony – Płotka dostała swoje 5 minut

Z drugiej strony użytkownicy smartfonów z Androidem wciąż mogą się cieszyć dotychczasowym poziomem cen. Z tej perspektywy cieszenie się z zaledwie 20% podwyżki wypada już nieco słabo. Pozostaje już tylko mieć nadzieję, że w przyszłości, wraz z powrotem sytuacji do normy ceny w AppStore wrócą do poprzedniego, znacznie niższego poziomu, zamiast stać się nową normą, do którą w ciągu kilku tygodni wszyscy już przywykną. 

Źródło: Apple

Motyw