Wyświetlacz smartfona pokazujący aplikację bankową z transakcjami i karta płatnicza Revolut obok, z logo Mastercard.

Revolut zhakowany! Wyjaśniamy, co to dla was oznacza

3 minuty czytania
Komentarze

Hakerzy ostatnio wzięli sobie na cel gigantów skupionych wokół działania, lub komunikacji w sieci. Po głośnym ataku na Uber, który wstrząsnął opinią publiczną kilka dni temu, na jak wyszedł fakt, że Revolut został zhakowany. Warto tu jednak zaznaczyć, że nie ma cienia dowodu wskazującego na to, że te dwie sprawy są w jakikolwiek sposób ze sobą powiązane. Ważniejszą kwestią jest to, co to w ogóle oznacza dla przeciętnego użytkownika?

Revolut został zhakowany

Revolut został zhakowany

Wyciek danych sam w sobie jest niepokojący. Problem może także stanowić to, jakie dokładnie informacje wyciekły. Po tym, jak Revolut został zhakowany do sieci trafiły imiona i nazwiska, adresy zarówno e-mail, jak i zamieszkania, oraz lista transakcji wielu klientów usługi. Tym samym można łatwo określić kto i co kupił za pomocą tego systemu płatności. Fakt ten dość mocno uderza w prywatność osób dotkniętych atakiem.

Sam Revolut zwraca uwagę, że inne, jeszcze ważniejsze dane, są bezpieczne. Mowa tu o dostępie do haseł i numerów PIN. Pieniądze użytkowników również mają nie być w żaden sposób zagrożone. Dodatkowo firma podkreśla, że ofiarą ataku padło zaledwie 0,16% jej użytkowników. Sytuacja gorzej wygląda kiedy przełożymy to na liczby: wtedy mowa jest już o ponad 50 tysiącach osób, których dane wyciekły.

Czy Polscy użytkownicy mają się czego obawiać? No cóż, wiadomo, że ponad 20 tysięcy osób dotkniętych atakiem to mieszkańcy Europy. Nie ma jednak informacji jak wygląda rozkład dla poszczególnych państw. Mimo wszystko nie powinniście się obawiać. Revolut wysyła bowiem użytkownikom, których dane wyciekły wiadomości e-mail informujący o całej sprawie:

Revolut – czy pieniądze są bezpieczne?


To co w oświadczeniu najważniejsze – wasze pieniądze nie są zagrożone, choć Revolut zaznacza, że w związku z wyciekiem danych, dotknięte osoby mogą być częściej obiektem ataków oszustów i wyłudzaczy.

Warto przy tym mieć na uwadze, że Revolut nie wymaga ze strony użytkowników żadnych działań, a jedynie informuje o zaistnieniu takiego incydentu. Biorąc pod uwagę, że wszelkiej maści oszuści mogą zechcieć wykorzystać fakt, że Revolut został zhakowany, do wyciągnięcia od przestraszonych użytkowników kluczowych danych, nie należy nikomu podawać żadnych haseł, ani kodów, a wszelkie próby ich pozyskania zgłosić bezpośrednio do firmy. 

Zobacz też: Rapamycyna obiektem badań – to lek, który przeciwdziała starzeniu się organizmu

Oczywiście fakt, że to Revolut informuje swoich użytkowników o wycieku, bardzo dobrze rokuje w tej sprawie. Mimo to może ona wpłynąć negatywnie na ocenę tego środka płatniczego, przez użytkowników. Dla wielu może z tego powodu upaść poczucie bezpieczeństwa związane z płaceniem za zakupy Revolutem. Tutaj jednak warto skupić się na faktach: co prawda wyciekły niezwykle istotne dane osobowe, jednak pieniądze nie były zagrożone. Co najważniejsze, to fakt, że skala ataku była bardzo mała. 

Źródło: Reddit

Motyw