Custom romy umierają i to nie dlatego, że producenci w końcu zaczęli wspierać swoje urządzenia!

5 minut czytania
Komentarze

Na wstępie zaznaczę, że oczywiście nikt nie zrobił badań, które wykazałyby, że custom romy cieszą się mniejszą popularnością. Nie trzeba być jednak analitykiem, czy naukowcem, aby dojść do takich wniosków. Wystarczy być uważnym obserwatorem i na pewno uda nam się zauważyć, że custom romy może i nie są tworzone mniej chętnie przez domorosłych deweloperów, ale przede wszystkim są zdecydowanie rzadziej instalowane. Postanowiłem trochę posiedzieć na forach, trochę popytać i podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami, które jasno wskazują na to, że… staliśmy się bardzo leniwi w tej kwestii, a wsparcie smartfonów przez producenta ma dla nas coraz większe znaczenie.

Czym są custom romy i jak się w tym wszystkim połapać?

customy romy - lineage

Dla kogoś, kto nigdy w tej dziedzinie specjalnie nie siedział, najprościej jest powiedzieć, że custom rom, to tak naprawdę nieoficjalna oraz zmodyfikowana wersja systemu operacyjnego. Oznacza to, że możecie wgrać na smartfon, który ma oryginalnie np. MIUI czystego androida znanego, chociażby z Pixeli od Google, ale wybór oczywiście jest zdecydowanie większy, choć i tu wszystko zależy od konkretnego modelu smartfona. Sama wiedza jednak, czym jest ów custom rom nie wystarczy.

Do instalacji takowego oprogramowania potrzebujecie również custom recovery, które zainstalujecie po odblokowaniu bootloadera, a kiedy rom już stoi wypadałoby sflashować gappsy, które pozwolą wam korzystać z usług google. Brzmi, to jak czarna magia, ale już spieszę z pomocą!

Bootloader to program rozruchowy, który odpowiada za uruchomienie odpowiedniego systemu operacyjnego. Bootloader ma każdy smartfon, ale fabryczny nie pozwala na wiele. Zazwyczaj jest on wyposażony, tylko w podstawowe funkcje serwisowe, które mają na celu odzyskanie oryginalnego systemu operacyjnego, który z jakichś powodów się wysypał. Na naszych komputerach bootloader możemy znać pod postacią wszystkim dobrze znanego biosu.

Custom recovery to taki zmodyfikowany bios na smartfony. Dokładniej – nieoficjalne, bardzo zmodyfikowane narzędzie do odzyskiwania oprogramowania. Najpopularniejszym takim rozwiązaniem jest niewątpliwie TWRP, który umożliwia nam grzebanie w partycjach pamięci smartfona, instalować custom romy oraz inne pakiety, a także tworzyć kopie zapasowe swoich systemów.

Gappsy to natomiast pakiet usług google. Custom romy często nie mają zaimplementowanych usług google wcale, stąd też po instalacji custom roma musimy sflashować odpowiednią paczkę, która zaimplementuje nam googlowskie usługi do naszego systemu.

Byłem „romiarzem” i jakoś straciłem zainteresowanie…

Sam zauważyłem, że obecnie nie mam potrzeby rezygnować z stockowego oprogramowania, nawet pomimo faktu, że korzystam z Xiaomi oraz oczywiście MIUI. Custom romy przestały być dla mnie atrakcyjne z jednego poważnego powodu. W pewnym momencie życia zaczęło denerwować mnie, że po zakupie nowego telefonu musiałem poświęcić trochę czasu na to, żeby doprowadzić go do używalności. Obecnie chce jedynie odebrać smartfon z paczkomatu, otworzyć pudełko, włączyć smartfon, odzyskać kopię ustawień systemowych i zacząć korzystać z nowego smartfona.

Kiedy tak wszystko sobie przemyślałem, to zauważyłem, że wszystko wynikało kiedyś z faktycznej potrzeby. Nie ukrywam, że kochałem Xiaomi, zanim to było w ogóle modne i każdy swój telefon sprowadzałem z Chin. Wówczas jeszcze smartfonów tej firmy w Polsce nie było, a zakup smartfona wiązał się z natychmiastową instalacją MIUI Polska, który również oczywiście na swój sposób jest custom romem. Zainstalowałem w życiu dziesiątki custom romów, możliwość ich zainstalowania była dla mnie kluczowym aspektem przy wyborze smartfona i jakoś te potrzeby na przestrzeni czasu się rozmyły.

Jak wiadomo, Xiaomi akurat nie słynie z bardzo dopracowanego oprogramowania, ale teraz, gdy urządzenia te są już oficjalnie w Polsce nie czuje potrzeby zupełnie instalacji custom romów. Stąd również wziął się tytuł tego tekstu. Jak wiemy custom romy znacznie wydłużają życie danego smartfona, mogą sprawić, że stary sprzęt nadal będzie otrzymywać regularne aktualizacje, czym zupełnie nie mogą popisać się producenci, ale custom romy zaczęły być przede wszystkim postrzegane jako wyjście awaryjne w skrajnych przypadkach. Niewiele osób wyobraża sobie dziś wyjmowanie smartfona z pudełka i natychmiastową instalację customa. Tak było kiedyś, ale dziś już zdaje się to powoli umierać…

Społeczność nadal chętnie tworzy custom romy, ale już mniej chętnie z nich korzysta!

Oczywiście myślę, że nadal ulubionym miejscem „romiarzy” jest forum xda-developers, które również na przestrzeni czasu trochę zmieniło formułę. Kiedyś wejście na stronę zasypywało nas toną customów i innych wątków, które były z customami związane. Obecnie xda stało się również serwisem technologicznym, gdzie regularnie pisze się o nowinkach w branży smartfonowej. Kiedyś zupełnie tego nie było i wiadomo, że jakiś powód takowej zmiany musiał być.

Widać bardzo wyraźnie, że w żadnym wypadku domorośli deweloperzy nie rezygnują z tworzenia custom romów. Nadal jest ich zatrzęsienie, a społeczność bardzo prężnie wspiera tonę modeli, które zostały przez producentów dawno porzucone. Kiedyś jednak, pod wątkami z customami było znacznie więcej odpowiedzi, pytań, raportów użytkowników co jeszcze wypadałoby poprawić. Dziś możemy zauważyć, że niektóre romy przechodzą wręcz bez większego echa.

W smartfonowym świecie ucichły również grupy dedykowane modowaniu smartfonów pod tym kątem. Duża część takowych grup umarła a te, które pozostały zmieniły content na ogólny technologiczny, gdzie teraz więcej użytkownicy pomagają sobie z problemami stockowego oprogramowania, niż z naturą custom romów. Po prostu mniej się o tym mówi i ciężko jest nie zauważyć, że z roku na rok tendencja jest coraz bardziej spadkowa. Powodem jak już wspomniałem, nie jest fakt, że producenci w końcu zaczęli zajmować się smartfonami. Powodem jest fakt, że instalacja takiego custom roma, to nie są dwa kliknięcia i może ona sprawić problemy, często tracimy gwarancję producenta po takim zabiegu, a także i zapewne najczęściej po prostu nam się nie chce tego robić…

Motyw