Coraz częściej mówi się o 5G, politycy i operatorzy bardzo chętnie podają nawet prawdopodobne terminy uruchomienia sieci w tej technologii w Polsce. Na drodze stoi jednak prawo, które nie przewiduje niektórych wymagań sieci 5G. Jak się okazuje politycy naprawdę chcą przyspieszyć uruchomienie 5G w Polsce i już tworzone są odpowiednie ustawy.
Zmiany w częstotliwościach
Jedną z nowości w sieci 5G ma być wykorzystanie częstotliwości 700 MHz. Problem w tym, że częstotliwość ta jest już zajęta, w Polsce nadaje się na niej telewizję DVB-T. Przyjęty właśnie projekt zmian w prawie telekomunikacyjnym zakłada zarezerwowanie tej częstotliwości na potrzeby 5G i odebranie jej firmom, które obecnie z niej korzystają. Co ciekawe do przejęcia częstotliwości 700 MHz nie jest wymagana zgoda firm korzystających z niej obecnie. To jednak nie wszystko, projekt przewiduje także więcej sytuacji dotyczących rezerwacji częstotliwości, kiedy wymagane będą konsultacje społeczne oraz oraz usprawnia postępowanie dotyczące rezerwacji częstotliwości. Nowe uprawnienia dostanie prezes UKE, będzie mógł on sam ogłosić przetarg, aukcję lub konkurs na rezerwację częstotliwości oraz zmieniać rezerwacje celem zwiększenia efektywności wykorzystania częstotliwości.
Zobacz też: Czy operatorzy w Polsce też będą oszukiwać z 5G?
To jeszcze nie wszystko
Do zmiany pozostało jeszcze jedno ograniczenie – normy PEM. W przypadku 5G zgodnie z zaleceniami limit promieniowania elektromagnetycznego powinien wynosić od 2 do 10 W/m2 w zależności od częstotliwości. Tymczasem polskie normy są bardzo wyśrubowane i wynoszą 0,1 W/m2, co w zasadzie uniemożliwia budowę sieci 5G. Oczywiście normy zostaną podniesione, jednak jest to inny projekt, a zmiany są spowalniane przez proces legislacyjny.