Recenzja The Boys 3 (odc. 1-3) – jakbym powiedział mamie, co widziałem, to by nie uwierzyła

5 minut czytania
Komentarze

To będzie recenzja The Boys 3, którzy rozgościli się na Amazon Prime Video, ale bez spoilerów. Wczorajsza premiera trzech pierwszych odcinków nowego sezonu to zdecydowanie najważniejsza nowość na platformie. Trudno przejść obok tej nowości obojętnie, a szczególnie, jeżeli pierwsze dwa sezony przypadły komuś do gustu. Można powiedzieć, że początek trzeciego sezonu utrzymuje ten sam poziom, co poprzednie, a miejscami może go nawet przewyższać. Innymi słowy – Amazon nie zawiódł oczekiwań, choć w kilku kwestiach widz może poczuć się… oszukany.

Recenzja The Boys 3 – odcinki 1-3 to prawdziwy orgazm dla fanów serialu

The Boys 3 Butcher

Postaram się, by ta recenzja The Boys 3 nie zawierała żadnych elementów, które mogą Wam popsuć przyjemność z oglądania. Już pierwsze trzy odcinki zdradzają sporo z fabuły trzeciego sezonu, który zdaje się o wiele mocniej stawiać na psychologię postaci, niż dwa poprzednie. Dodam, że warto je sobie przypomnieć przed włączeniem nowych odcinków. Wprawdzie na początku dostajemy krótkie przypomnienie wydarzeń z poprzednich sezonów, ale zrobiono jest w stylu The Boys. Szybki montaż i dużo skrótów, więc niektóre elementy mogą później umknąć podczas oglądania. Nie powinno być jednak obaw przed tym, że czegoś się nie zrozumie.

Twórcy dobrze przeprowadzili ekspozycje postaci i w kwestie dialogowe wprowadzają najważniejsze informacje tak, by widzowie nie czuli się do końca zagubieni w serialowej rzeczywistości. Takie „przypominajki” na szczęście nie psują przyjemności z oglądania i nie ma się wrażenia, że wprowadzono je na siłę. Czy da się oglądać The Boys 3 bez znajomości dwóch poprzednich sezonów? Zdecydowanie nie polecam takiego zabiegu. W tym sezonie mocno postawiono na relacje między bohaterami, które w poprzednich były dość pieczołowicie budowane. The Boys 3 jest bowiem opowieścią o tym, jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić dla „wyższego celu”. I mowa tutaj o praktycznie wszystkich bohaterach, a nie tylko postaciach pierwszoplanowych. Zaraz do tego się odniosę trochę głębiej, a teraz pora na informacje o tym, czy dalej utrzymano stylistkę poprzednich sezonów.

Pierwsze odcinki The Boys 3 to uderzenie z grubej rury. Można nawet powiedzieć, że twórcy lekko się hamowali w poprzednich odsłonach serii, a przynajmniej jeżeli chodzi o krew, flaki i wiele więcej. Korci mnie, by opisać jedną ze scen otwierających ten sezon, ale to po prostu trzeba zobaczyć na własne oczy. I to zdecydowanie jest produkcja 18+ i to pod wieloma względami. Widzowie mogą poczuć dyskomfort czy odwracać wzrok od ekranu, ale to opowieść, która od początku taka właśnie miała być.

Butcher i Homelander to gwiazdy The Boys 3

The Boys 3 Homelander

The Boys 3 postaciami stoi. Na pierwszy plan, podobnie zresztą jak w poprzednich odsłonach, wysuwają się Butcher (Karl Urban) oraz Homelander (Antony Starr). I kreacja Starra to po prostu mistrzostwo. Trzeci sezon rozpoczyna się rok po wydarzeniach, które zakończyły poprzedni zestaw odcinków. Homelander musi zmierzyć się z dezaprobatą opinii publicznej i tym, że traktowany jest jak zło konieczne. Łajany przez byłych fanów i ciągle powtarzający tą samą formułkę stworzoną przez dział PR-u, by tylko nie powiedzieć nic, co mogłoby jeszcze obniżyć jego notowania wśród publiczności. Tutaj wystarczy kilka zbliżeń na twarz Starra i widz od razu wie, że szykuje się prawdziwe trzęsienie ziemi. Homelander jest w potrzasku i to samo można powiedzieć o jego największym wrogu. Butcher, stojący po drugiej stronie barykady, także mierzy się z rzeczami, które go „usadzają”.

Butcher i Homelander są uwięzieni w rolach, które sami dla siebie stworzyli. Relacja między tymi dwiema postaciami została mocno zarysowana w początkowych odcinakach i można podejrzewać, że kolejne tylko ją pogłębia i wprowadzą na wcześniej nieznany poziom. Więcej nie zdradzę, ale tego, w którą stronę to zmierza, można było domyśleć się już sporo wcześniej. Twórcy The Boys 3 dobrze to jednak podbudowali i nie czuć w zachowaniu bohaterów fałszu. Ciekawie poprowadzono także wątek Hughie (Jack Quaid) oraz Starlight (Erin Moriarty). Ich związek był naturalny, a odwrócenie ról w nim to już zupełnie inna kwestia, którą twórcy w ciekawy sposób podkreśli… słoikiem. Cieszyć może też to, że więcej czasu ekranowego dostał The Deep (Chace Crawford), którego w drugim sezonie trochę brakowało. Widać, że władca mórz będzie miał do odegrania ważną rolę, a jego relacja z Homelanderem i żoną to już w ogóle scenariuszowe mistrzostwo. Pierwsze trzy odcinki nowego sezonu wprowadzają też nowe postaci na scenę, a Soldier Boy (Jensen Ackles) bardzo dobrze dopasował się do stylistyki całej opowieści. Widać, że ta postać jeszcze mocno namiesza, choć w pierwszych odcinkach było jej stosunkowo niewiele.

The Boys 3 – oglądać czy nie oglądać?

The Boys 3 Amazon

Fanów pierwszych dwóch sezonów nie trzeba przekonywać do tego, żeby sięgnęli po The Boys 3. Nowi widzowie powinni zdecydowanie zacząć od początku i jeżeli nie odrzuci ich stylistyka oraz przemoc, to trzeci sezon będzie doskonałym rozwinięciem historii. Nie jest też tak, że 3. sezon stara się szokować i dawać wszystkiego „więcej”. Owszem, otwarcie sezonu jest wyjątkowo mocne, ale bardzo w stylu całego świata przedstawionego. Jest ostro, obrazoburczo i dokładnie tak, jak przystało na The Boys. Szkoda, że na Amazon Prime Video nie umieszczono od razu wszystkich odcinków, ale dawkowanie sobie The Boys też ma swoje plusy.

Łatwo bowiem przyzwyczaić się do stylistyki serialu i wtedy niektóre sceny nie oddziałują na widza tak mocno, jak mogłyby, gdyby obejrzało się tylko jeden odcinek. Do finału tego sezonu zostało jeszcze pięć odcinków, czyli pięć tygodni. Zapowiada się ostra jazda i bardzo wysoki poziom. Widać też, że Amazon nie żałował pieniędzy na efekty specjalne, które w tym sezonie są lepsze, niż w poprzednich. Do tego na ekranie możemy zobaczyć też gościnnie parę sław Hollywood, które raczej za darmo się tam nie pojawiły. Podsumowując recenzję The Boys 3 i pierwszych odcinków – warto było czekać!

Motyw