moda na sukces tasiemiec

Moda na sukces niszczy polskie rodziny. Mamy na to dowody

5 minut czytania
Komentarze

Prezes Centrum Życia i Rodziny doszedł do zatrważających wniosków. Serial „Moda na sukces” jest winny rozpadom polskich małżeństw, a więc i tym samym nadwiślańskich rodzin. Przyjrzałem się temu. I potwierdzam.

Moda na sukces – najbardziej szkodliwy serial wszech czasów?

moda na sukces serial

Wygląda na to, że Netflix może odetchnąć z ulgą. Choć raz serwis ten i jego seriale nie jest oskarżany o erozję polskiego społeczeństwa. Niszczycielski wpływ na najbardziej cenną (przynajmniej pod kątem podatkowym) komórkę społeczną w Polsce ma bowiem serial nadawany przez lata w TVP, czyli legendarna, kultowa „Moda na sukces”. Prezes Centrum Życia i Rodziny, Paweł Ozdoba, niecały miesiąc temu zorganizował konferencję zatytułowaną „Nierozerwalność małżeństwa – studium upadku wartości”, na której to, stojąc na tle obrazu Jana Pawła II, opowiadał o rozpadzie rodziny w naszym kraju. Jego zdaniem niemały wpływ na ten stan rzeczy ma serial „Moda na sukces” właśnie.

Każdy pamięta amerykański serial „Moda na sukces”. To był hit, wszyscy to musieli oglądać, część się śmiała, część oglądała z zainteresowaniem, część być może nawet pasjonowała. W szczycie zainteresowania jeden odcinek oglądało w Polsce pięć mln osób. (…) Taka oglądalność oznacza, że wszystkie informacje, które pojawiały się w serialu, wpływały na mentalność widzów, kształtowanie ich poglądów i postaw.

-opowiada Paweł Ozdoba.

Nie jest to jednak tylko luźna interpretacja. Pan Ozdoba szybko przeszedł bowiem do konkretów:

W latach 1987-2021 zanotowano w serialu aż 99 ślubów, nie wnikam tu, czy były to śluby kościelne, cywilne czy humanistyczne. A jednocześnie 42 rozwody i dodatkowo 17 ślubów zostało unieważnionych, bo para narzeczonych w tym serialu zawierała ślub pomimo tego, że już trwała w jakimś związku małżeńskim. To pokazuje, że śluby w Polsce były przez wiele lat przedstawiane jak karykatura. To na pewno oddziaływało na nasze postrzeganie małżeństwa, rodziny, na myślenie o tym, w jaki sposób można w przyszłości tworzyć rodzinę.

-kontynuuje Paweł Ozdoba.

Moim zdaniem diagnoza pana Ozdoby jest i tak dość delikatna. „Moda na sukces” wyrządziła znacznie więcej szkód dla psychiki oglądających. Pominę już niszczycielski wpływ na dobry gust. Poniżej znajdziecie najbardziej szokujące sceny z serialu, które są w stanie zniszczyć nie tylko polskie rodziny, ale wręcz całe społeczeństwa (wraz z szarymi komórkami).

Moda na sukces – Ridge wpada do pieca

To jedna z tych scen, która należy do zbioru z cyklu „co tu się wyprawia?”. Jedna z bohaterek serialu, Sheila, w pewnym momencie porwała i chciała SPALIĆ W PIECU, i to żywcem, swoją rywalkę Brooke. Co więcej, prawie jej się to udało, ale bohaterski Ridge zdołał ją uratować. Niestety przy okazji sam wpadł do pieca… Jakie piętno ta scena odcisnęła na relacjach damsko-męskich w Polsce? Pan Ozdoba pewnie wie.

Moda na sukces – Romantyczny wieczór na wieży Eiffela może zagrażać życiu

Moim zdaniem ta scena wyraźnie pokazuje, że jakiekolwiek wyjazdy do Paryża w celach randkowych są szkodliwe, a wręcz śmiertelnie niebezpieczne. Oznacza to więc, że „Moda na sukces” wyśmiewa albo buduje przerażający obraz romantycznych wypadów dwojga ludzi zagranicę, co może doprowadzić do tego, że w ogóle nikt nie będzie ze sobą randkować. Przedłużanie gatunku w celu produkcji nowych podatników jest więc bardzo zagrożone przez „Modę na sukces”.

Brooke to fatalny przykład dla polskich kobiet

moda na sukces brooke

Nie wiem czy prezes Centrum Życia i Rodziny poznał serial „Moda na sukces” na tyle, by przyjrzeć się postaci Brooke. Jeśli tak to z pewnością był i jest w szoku w związku z tym, co ta kobieta wyprawia. Siedem razy (tak, siedem), brała ślub z Ridgem (nawet najbardziej cierpliwi biskupi w Polsce złapaliby się za głowy). Pomiędzy tymi ślubami była również żoną jego przyrodnich braci i ojczyma. Przywiązanie do jednej rodziny Brooke zrozumiała chyba zbyt dosłownie. Ale i to nie koniec, bo na swoim koncie ma też łóżkowe romanse z chłopakami swoich córek, zaszła w ciążę ze swoim zięciem, a także była zaręczona z mężem swojej siostry. Wszystko zostaje w rodzinie, ale miejmy jakiś umiar. Na tym etapie Brooke jest w stanie przebić chyba nawet Marię Magdalenę pośród społeczności katolickiej.

Moda na sukces – Atak grizzly

Tutaj z kolei mamy dowód na to, że wycieczki do lasu są śmiertelnie niebezpieczne. Nigdy bowiem nie wiadomo czy nie trafimy tam na osobę, która nie lubi nas na tyle by grozić bronią, po czym oblać miodem w celu przyciągnięcia z lasu niedźwiedzia… Lepiej chyba zostać w domu

Kto mieczem wojuje…

„Moda na sukces” to przede wszystkim serial ku przestrodze, z którego płynie często jasny morał. Tak jak w przypadku Ridge’a, który w pewnym momencie zaczął demolować mieszkanie… mieczem. A wszystko dlatego, że nie chciał, by jego matka zadawała się z pewnym człowiekiem. Nie tak jednak powinno załatwiać się konflikty.

Moda na sukces a In Vitro, czyli jak nie korzystać z możliwości sztucznego zapłodnienia

In Vitro może być ratunkiem dla rodzin, które nie mogą mieć dzieci. „Moda na sukces” jednak z pewnością odstraszyła wielu Polaków przed tą opcją i dodatkowo ją zdemonizowała. W serialu bowiem Taylor zaszła w ciążę dzięki sztucznemu zapłodnieniu jajeczkiem Brooke, o czym sama Brooke nie miała pojęcia… Panie zaczęły więc walczyć ze sobą w sądzie o to, która z nich jest prawdziwą matka dziecka.

To wszystko oczywiście jest tylko wycinkiem pełnego obrazu, który wyraźnie wskazuje na to, jak bardzo szkodliwy jest serial, którym przez 20 lat Telewizja Polska karmiła miliony Polaków. Czy zmiany, które „Moda na sukces” spowodowała w polskim społeczeństwie są w ogóle odwracalne?  

Motyw