Telewizor na ścianie wyświetla interfejs Max z miniaturą filmu "Diuna: Część Druga".
LINKI AFILIACYJNE

Ukryty Pakiet przed Max to cud i miód. Współczuję tym, którzy się na niego nie załapali

3 minuty czytania
Komentarze

Debiut Max w Polsce już za nami i nowa platforma streamingowa nie ma przed nami praktycznie żadnych tajemnic. Warto jednak wiedzieć o pewnej ważnej rzeczy, czyli czym jest ukryty Pakiet przed Max.

Wcześniej w żadnej oficjalnej formie komunikacji Warner Bros. Discovery nie zdradzało, jak będzie dokładnie wyglądała płatność za usługę dla klientów poprzedniej wersji serwisu. I ta niespodzianka okazała się najlepszą rzeczą związaną z platformą streamingową.

Pakiet przed Max to doskonały ruch

Telewizor Samsunga na ścianie wyświetlający ekran z filmu "Diuna: Część Druga" na platformie Max, obok telewizora stoi konsola PlayStation 5.
Fot. Bartosz Szczygielski / Android.com.pl

Cena Max w Polsce mocno się zmieniła po 11 czerwca tego roku. Zamiast jednego pakietu, pojawiły się do wyboru aż trzy. Teoretycznie każdy znajdzie tam coś dla siebie, ponieważ mamy wersję z reklamami, rozdzielczością Full HD i w końcu z 4K.

Te dwa ostatnie pakiety na szczęście nie mają już materiałów reklamowych, ale cenowo najlepiej nie jest. Chcąc mieć dokładnie to samo, co przy HBO Max, należy dziś zapłacić prawie dwa razy więcej, niż jeszcze tydzień temu.

Ekran subskrypcji usługi Max pokazujący plan Pakiet przed Max za 19,99 zł/miesiąc oraz opcje zmiany planu i dodania pakietu dodatkowego.
Fot. Bartosz Szczygielski / Android.com.pl

I tutaj cały na biało wchodzi Pakiet przed Max. Wcześniej nie do końca było wiadomo, jak będzie wyglądała kwestia pakietów w Max dla osób, które miały do tej pory konto na platformie i po prostu przenosiły profil.

Ten ukryty pakiet nie jest dostępny dla nowych użytkowników platformy, a dostali go jedynie ci, którzy wcześniej subskrybowali HBO Max. Najważniejsze jest to, że Pakiet przed Max łączy w sobie wszystkie trzy formy subskrypcji i wyciąga z nich to, co najlepsze. Mamy tam bowiem jakość 4K UHD (przy wybranych tytułach oczywiście), brak reklam oraz przede wszystkim dobrą cenę.

Korzystałem do tej pory z promocji „33% na zawsze”, więc za HBO Max płaciłem niecałe 20 złotych. I taką samą cenę będę płacił za dostęp do Max, a przynajmniej dopóki nie anuluję subskrypcji. Dodatkowe kanały mnie nie interesują, więc mogę powiedzieć, że na zmianie wyszedłem na plus. Nie dość, że płacę tyle samo, co wcześniej, to mam jeszcze te same funkcje oraz dodatkowe materiały na platformie. I choć obecność treści z Playera to akurat nie moja bajka, to przynajmniej nie muszę za to dopłacać.

Start Max bez problemów

Aplikacja "Max: Stream HBO, TV & Movies" na ekranie smartfona.
Fot. NayRich / Shutterstock

Można było spodziewać się tego, że start nowej platformy wygeneruje trochę problemów. Tymczasem kwestia logowania do Max czy obsługiwanych urządzeń pokazała, że da się to zrobić dobrze.

Wiadomo też, że Max na telewizorach Samsunga jest dostępny dla bardzo dużej liczby modeli, co akurat mnie osobiście ucieszyło, ponieważ korzystam z jednego z nich. Zobaczymy, jak dalej będzie radził sobie Max w Polsce i czy obecność nowych treści na platformie przyciągnie kolejnych subskrybentów.

Masz dość upałów? Sprawdzamy, jak Polacy walczą z upalną pogodą. Poświęcisz kilka minut na wypełnienie naszej ankiety?

Źródło: opracowanie własne / Max. Zdjęcie otwierające: Avishak / Shutterstock / Max / zrzut ekranu, montaż własny

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw