Mężczyzna i kobieta w pozie obronnej za drzwiami samochodu na tle niebieskiego sportowego auta. Kadr z filmu Fast X.
LINKI AFILIACYJNE

Szybcy i wściekli 11 to będzie „bieda wersja”. Seria może wrócić do korzeni

3 minuty czytania
Komentarze

Pojawiły się nowe informacje na temat filmu Szybcy i wściekli 11, który będzie bezpośrednią kontynuacją zeszłorocznego Fast X. Cała seria filmów Szybcy i wściekli przeszła bardzo dużą ewolucję, a według niepotwierdzonych jeszcze informacji, najnowsza odsłona ma być powrotem do korzeni. Niekoniecznie dlatego, że twórcy chcą przypodobać się fanom, ale dlatego, że budżet produkcji ma zostać solidnie zmniejszony.

Szybcy i wściekli 11 mają wrócić do korzeni serii

Czarny klasyczny samochód Dodge Charger z wystającym silnikiem w ładowni samolotu, za nim stoi mężczyzna oparty o maszynę. Zdjęcie z filmyu Fast X ilustrujące artykuł o kontynuacji pt. Szybcy i wściekli 11
Fot. Universal Pictures / materiały prasowe

Zanim Szybcy i wściekli 11 pojawią się w kinach, przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Premiera filmu zapowiedziana jest dopiero na kwiecień 2025 roku i nie jest wykluczone to, że może dojść do jakichś opóźnień. Informacjami na temat nadchodzącej części podzielił się Jeff Sneider, który współpracował z m.in. Variety czy Collider i znany jest z tego, że jego źródła są sprawdzone. Dalej jednak należy podchodzić od takich informacji z odpowiednim dystansem.

Wygląda bowiem na to, że wytwórnia Universal chciałaby wydać na nowy film 200 milionów dolarów, a to oznaczałoby o wiele mniejszy budżet, niż miało Fast X (340 mln). Wyniki finansowe Fast X były dalekie od oczekiwań, ponieważ w samych Stanach Zjednoczonych film zarobił „marne” 146 milionów dolarów.

Globalnie Fast X przyniosło ponad 700 mln dolarów przychodu, ale wysokie koszty produkcji sprawiły, że wytwórnia nie zarobiła tyle, ile mogła sobie życzyć. Obniżenie budżetu wymusi też na twórcach powrót do korzeni, czyli skupienie się na fabule, a nie efektach specjalnych i kaskaderskich popisach. I to może być dobra decyzja, ponieważ ostatnie odsłony Szybkich i wściekłych miały niewiele wspólnego z tym, od czego seria zaczynała. Co zresztą potwierdził w naszej recenzji Fast X Przemek.

Zmiany w obsadzie

Mężczyzna o długich włosach i brodzie, ubrany w białą koszulę i jasne spodnie, stoi na tle kolorowych, zaniedbanych budynków. Kadr z filmu Fast X z serii Szybcy i wściekli.
Fot. Universal Pictures / materiały prasowe

Według Sneidera w kolejnej odsłonie Szybkich i wściekłych miałoby zabraknąć Dantego, czyli postaci granej przez Jasona Momoa. Biorąc pod uwagę to, że w Fast X był on głównym antagonistą, a i sam film skończył się potężnym cliffhangerem, trudno takie doniesienia traktować poważnie. Niewykluczone jednak, że jest w nich ziarno prawdy, ponieważ przed premierą Szybkich i wściekłych 11 powinniśmy otrzymać jeszcze film, gdzie główne role grają Dwayne Johnson oraz Jason Statham. Tam może więc dojść do jakiegoś wyjaśnienia, co stało się z Dantonem. Jeżeli wszystkie informacje się potwierdzą, Szybcy i wściekli 11 mogą być bardzo ciekawym zamknięciem głównej serii. W najbliższych miesiącach powinniśmy dowiedzieć się na ten temat czegoś więcej.

Źródło: The InSnider. Zdjęcie otwierające: Universal Pictures / materiały prasowe

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw