Wygląda na to, że Wiedźmin od Netflix nie będzie tak długim serialem, jak mogliśmy podejrzewać na początku. Bądźmy szczerzy, materiału źródłowego starczyłoby spokojnie na osiem czy dziewięć sezonów, a tymczasem pojawiły się doniesienia, że Wiedźmin od Netflix zakończy się na piątym sezonie. I patrząc na to, co dzieje się wokół całego serialu, to i tak dziwne, że Netflix jeszcze go nie skasował.
Netflix zakończy Wiedźmina na 5. sezonie?
Pierwszy sezon Wiedźmina od Netflix rozbudził nadzieje fanów prozy Andrzeja Sapkowskiego. Serial może nie był idealny i miejscami dość mocno odbiegał od książkowego pierwowzoru, ale finalnie oglądało się go naprawdę przyjemnie. Stał się też sporym sukcesem i dziś zajmuje wysoką, ponieważ dziewiątą pozycję w zestawieniu najpopularniejszych (czyli najdłużej oglądanych) seriali Netflix. Kolejne dwa sezony tego sukcesu już nie powtórzyły, a widzowie coraz bardziej byli niezadowoleni z drogi, którą obierali scenarzyści. Chodziło oczywiście o to, że serial nie trzymał się oryginału.
To też nie spodobało się głównemu aktorowi, który poniekąd „ciągnął” całego Wiedźmina. Henry Cavill pożegnał się z serialem, a 3. sezon był jego ostatnim. Zmiana głównego aktora w środku serii nigdy nie wróży niczego dobrego. Na miejsce Cavilla ma wskoczyć Liam Hemsworth, ale ostatnio prace nad 4. sezonem Wiedźmina zostały wstrzymane z powodu strajku scenarzystów i aktorów. Tutaj sytuacja powoli się klaruje, ale wcale nie na lepsze, a przynajmniej dla osób związanych z produkcją serialu. Otóż jak donosi portal Redanian Intelligence, który już kilkukrotnie udowadniał, że ma sprawdzone informacje, 4. i 5. sezon Wiedźmina mają powstawać w tym samym czasie. I to też będzie koniec całej serii.
Jeżeli informacje się potwierdzą, a przekonamy się o tym najwcześniej w 2024 roku i to raczej pod jego koniec, fani Wiedźmina będą zapewne ucieszeni. Zmiana aktora, zmiany względem książek i jeszcze rozbijanie premiery sezonów na dwa „rzuty” to coś, co skutecznie odrzuca od oglądania. Nie jest jednak powiedziane, że Netflix kończy z samym uniwersum. Pod dość chłodno przyjętym Rodowód krwi, czekają nas jeszcze przynajmniej dwie produkcje związane z tym światem (serial i produkcja anime). Jeżeli cena Netflix nie wzrośnie do czasu premiery kolejnego sezonu, może faktycznie fani z ciekawości go sprawdzą, ale zdaje się, że koniec Wiedźmina jest już bliżej, niż dalej. Warto więc może wrócić do samych książek, ale dobrze też sprawdzić najpierw w jakiej kolejności czytać Wiedźmina, by nic nam nie umknęło.
Źródło: Redanian Intelligence / Netflix
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.