LINKI AFILIACYJNE

Disney+ rozsyła maile do klientów. Jeśli nie zgadzasz się na zmiany, możesz anulować subskrypcję, ale pieniędzy nie odzyskasz

4 minuty czytania
Komentarze

Kwestia tego, ile kosztuje Disney+ zmieni się radykalnie już w najbliższym czasie. Serwis streamingowy Myszki Miki zapowiedział już podwyższenie cen subskrypcji, jednak teraz w grę weszły maile rozsyłane wśród aktualnych użytkowników platformy. Co ciekawe władze usługi zdecydowały się również na zmianę regulaminu. Odezwaliśmy się do Disney+ w tej kwestii po komentarz, ale niestety nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi.

Disney+ podnosi ceny i rozsyła maile do klientów

Disney+ podnosi ceny i rozsyła maile do klientów
Fot. depositphotos/vadimrysev

Jeśli jesteście abonentami Disney+ powinniście otrzymać na swoje skrzynki mailowe wiadomość o zaktualizowaniu umowy subskrypcji. W obszernym komunikacie władze usługi tłumaczą podstawy do podniesienia opłat za korzystanie z serwisu VOD. W tym miejscu warto przypomnieć, że platforma sygnowana logo Myszki Miki wprowadziła istotne zmiany w swoim cenniku. Od 6 grudnia tego roku miesięczna subskrypcja serwisu nie będzie kosztować już dotychczasowych 28,99 zł, a 37,99 zł. W przypadku abonamentu na cały rok czeka nas analogiczna podwyżka — z 289,90 zł na 379,90 zł.

We wspomnianej już wiadomości możemy przeczytać o sytuacjach, w których platforma bez żadnych konsekwencji może zmienić swój cennik. Nowy regulamin wspomina tu o zmianach kosztów produkcji, rozszerzeniu katalogu audiowizualnego czy też zmianie stawek podatkowych. Co ciekawe uważnie wczytując się w komunikat, znajdziemy tak taki fragment:

Jeśli nie wyrażasz zgody na te zmiany, możesz anulować subskrypcję Disney+. Jeśli posiadasz subskrypcję w planie rocznym, a do końca subskrypcji pozostał więcej niż miesiąc i chcesz anulować subskrypcję, powinieneś skontaktować się z nami pod numerem 22-103-37-11 w ciągu 30 dni od otrzymania niniejszej wiadomości e-mail. Jeśli nie skontaktujesz się z nami w opisany sposób, subskrypcja będzie kontynuowana jak dotychczas.

Fragment wiadomości Disney+

Co takiego kryje się pod tym komunikatem? W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Disney+, jednak wciąż czekamy na odpowiedź. Wygląda jednak na to, że jeżeli posiadamy roczny plan subskrypcji i zrezygnujemy z niego, nie możemy liczyć na zwrot środków. Jak czytamy na stronie firmy, zwrot środków może wystąpić tylko w określonych przypadkach, których w regulaminie usługi nie ma zbyt wiele. Te dotyczą uchybień ze strony Disney+ i problemów po ich stronie, a i wtedy konieczny jest kontakt z Działem Obsługi. Wygląda więc na to, że jeżeli chcemy anulować teraz subskrypcję roczną w związku ze zmianami regulaminu, to i tak nie dostaniemy zwrotu środków za niewykorzystany okres.

Tak też powiedziano nam na infolinii Disney+. Zwrot środków może wystąpić tylko w sytuacji, kiedy zgłosimy się po niego w ciągu 14 dni od podpisania umowy subskrypcji i jednocześnie nie będziemy w tym czasie korzystać z usługi. Jeżeli teraz więc ktoś postanowi zrezygnować z uwagi na zmianę regulaminu, a opłaca roczny abonament i już korzystał z Disney+, to w grę wchodzi tylko anulowanie, co oznacza, że zwrotu środków się nie dostanie i będzie można korzystać z platformy do końca umowy.

Zobacz też: Netflix, HBO Max i Disney+ w ramach jednego abonamentu. Warner Bros. Discovery ma plan rodem z ery kablówki

Cóż, wszystko wskazuje na to, że najnowsza aktualizacja cennika popularnego serwisu może znacząco wpłynąć na liczbę jego subskrybentów. W końcu przy dzisiejszej konkurencji każdy dolar wydaje się na wagę złota, podobnie jak każdy klient…

Wiemy, że streamingi potrafią być drogie. Dlatego jeśli chcesz mieć Spotify Premium za darmo, zerknij na nasz poradnik, jak zapewnić sobie dłuższy bezpłatny okres. Oprócz tego zdradzamy najnowsze informacje na temat Spotify HiFi.

Źródło: Informacja prasowa

Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw