Mężczyzna w historycznym mundurze wojskowym z czarnym trójrożnym kapeluszem, patrzący poważnie z dystynkcjami na ramieniu, na tle odcieni beżu.

Nie wysiedzisz tyle w kinie. Napoleon ma trwać tyle, co dwa filmy

2 minuty czytania
Komentarze

Wielkimi krokami zbliżamy się do premiery najnowszego filmu Ridleya Scotta. Mowa tu oczywiście o Napoleonie, czyli dramacie biograficznym skupiony na postaci jednego z najwybitniejszych wodzów w dziejach ludzkości. Produkcja do kin trafi już w listopadzie, jednak 85-latek przygotował także wersję reżyserką, która trwa… tyle, co dwa filmy!

Napoleon w wersji reżyserskiej to istna kobyła

Napoleon w wersji reżyserskiej to istna kobyła
fot. Sony Pictures

Ridley Scott i Joaquin Phoenix ponownie łączą siły. Tym razem reżyser i aktor spotkali się na planie Napoleona, który najprawdopodobniej będzie kandydować do miana najlepszego filmu roku. Zdobywca Oscara za swoją kreację Jokera tym razem wcieli się w Napoleona Bonaparte — francuskiego dowódcę, który do dziś uznawany jest za jedną z najwybitniejszych postaci w historii wojskowości. Kinową premierę omawianego właśnie tytułu zaplanowano na 22 listopada tego roku.

Oczywiście, jak na gatunek oraz reżysera przystało — widzowie powinni nastawić się na całkiem obszerny seans. Zgodnie z oficjalnymi informacjami przekazanymi przez Sony Pictures Napoleon będzie trwać 2 godziny i 38 minut. Okazuje się jednak, że Ridley Scott przygotował także wersję reżyserką, która jest dłuższa o niemalże dwie godziny. W praktyce oznacza to, że takie wydanie filmu „zajmie” widzom 270 minut, czyli 4 godziny i 30 minut.

Zobacz też: Jak Apple podbiło amerykański rynek sportu – Leo Messi, MLS, MLB i wiele więcej

Co ważne, po premierze kinowej Napoleon trafi do biblioteki serwisu streamingowego Apple TV+. W związku z tym Ridley Scott chce, aby jego wersja reżyserka również pojawiła się w świecie VOD. Warto podkreślić, że wydłużenie seansu o niemalże dwie godziny wynika z wprowadzenia do filmu scen z życia Józefiny, którą w Napoleonie odgrywa Vanessa Kirby. Skoro już przy obsadzie aktorskiej jesteśmy, poza Brytyjką oraz Joaquinem Phoenixem na ekranie zobaczmy także Bena Milesa, Ludivine Sagnier, Tahara Rahima czy Paula Rhysa. Na sam koniec odsyłam was także do naszego zestawienia z nowościami na Netflix, jeżeli akurat szukacie czegoś ciekawego do obejrzenia.

Źródło: World of Reel, fot. Sony Pictures

Motyw