Odtwarzacz multimedialny z napisem "PLAY" na froncie oraz zdalne sterowanie po prawej stronie na drewnianym blacie.
LINKI AFILIACYJNE

Dekoder Play BOX TV towarzyszył mi przez kilka tygodni – oto moje wrażenia

8 minut czytania
Komentarze

Dekoder Play BOX TV to nowy sprzęt w ofercie fioletowego operatora, który też mocno połączony jest z nową ofertą, czyli Telewizją Nowej Generacji. Miałem okazję przez dłuższy czas korzystać z nowego dekodera i tym samym sprawdzić czy faktycznie przynosi on jakąś rewolucję. W pewnym sensie tak, ale ta dotyczy raczej samej oferty Play, niż faktycznie nowej wersji sprzętu, która jest… poprawna.

Dekoder Play BOX TV – czym jest i co oferuje?

dekoder Play BOX TV Fot Android.com.pl/Bartosz Szczygielski
dekoder Play BOX TV Fot Android.com.pl/Bartosz Szczygielski

Dekodery z Android TV to dość specyficzna grupa sprzętów, która jest nam w stanie zastąpić poniekąd odbiornik Smart TV. Takie urządzenie podłączamy po prostu do telewizora z wykorzystaniem złącza HDMI i możemy korzystać z aplikacji, dostępu do sieci, ale też i telewizji przez Internet. I Play BOX TV to wszystko oferuje. Na plus warto też wymienić to, że nowy dekoder w ofercie Play wygląda po prostu ładnie, a przynajmniej ładniej, niż jej poprzednik, czyli Play Now TV Box. Za to chętnie zbiera kurz i odciski palców. Nowy kształt i też niewielki rozmiar sprawia, że sprzęt stawiamy przy telewizorze i „zlewa” się z otoczeniem w kilka sekund. Jest też kilka usprawnień względem poprzednika i zamiast 2 GB RAM teraz na pokładzie czekają 3 GB RAM.

Sama instalacja dekodera jest banalnie prosta i po podłączeniu do telewizora po prostu podążamy za instrukcjami wyświetlanymi na ekranie. Można też połączyć nowego pilota z telewizorem, więc da się obsługiwać oba urządzenia jednocześnie. Ciekawym rozwiązaniem jest dodanie podświetlania, które daje nam znać, że wszystko jest w porządku (na fioletowo) lub jest problem z siecią (na czerwono). Kolorów nie da się zmienić i jak ktoś ogląda w nocy bez żadnego dodatkowego źródła światła, to może to lekko rozpraszać. Na szczęście można to wyłączyć, więc to zawsze coś. Jeżeli nie jesteście fanem koloru fioletowego, to nie przypadnie wam do gustu to, jak wygląda menu. Jest wprawdzie czytelne i łatwo się w nim odnaleźć, ale sam jego kolor może być odrobinę drażniący. Moim zdaniem ładniej wyglądałoby to w ciemniejszych odcieniach, ale rozumiem, że trzeba było zaznaczyć mocniej, ze to sprzęt od Play. Warto dodać, że choć mamy tutaj dysk i możliwość nagrywania, to tylko wybranych treści, które trafiają do chmury, gdzie mają być przechowywane przez 180 dni.

Specyfikacja dekodera Play BOX TV

  • Procesor Amlogic S905X4-J
  • 3 GB RAM
  • System: Android TV 11 z nakładką od Play
  • Wi-Fi: 2×2, dual band, 802.11.ax (RTL8852)
  • Bluetooth 5.0
  • Kodeki wideo: VP9, H.264, H.265 (HEVC)
  • Obsługiwane formaty: Dolby Vision, HDR10+, HDR10, HLG
  • Funkcje: Chromecast, Asystent Google, podświetlenie LED
  • Porty: 1x HDMI, 1x czytnik kart micro SD, 1x USB-A, 1x LAN, 1x S/PDIF, 1x wejście antenowe DVB-C/T/T2
  • Wymiary 129×23 mm
  • Zawartość zestawu: urządzenie Box TV, kabel HDMI, zasilacz, pilot, baterie do pilota 2x AAA, instrukcja obsługi

Play BOX TV – jak działa?

dekoder Play BOX TV Fot Android.com.pl/Bartosz Szczygielski

Nie oczekiwałem po Play BOX TV niczego spektakularnego i tutaj się nie zawiodłem. To po prostu całkiem przyzwoita przystawka do TV, która dla osób korzystających z oferty operatora może być przyjemnym doświadczeniem. Poruszanie się po menu jest intuicyjne, choć zdarzało się, że przeskakiwanie między kanałami czy aplikacjami zajmowało te parę sekund. Kilka razy musiałem również uruchamiać urządzenie na nowo, ponieważ miało problem z połączeniem się z siecią przez Wi-Fi. Zaznaczam jednak, że korzystam z oferty lokalnego operatora, a nie Play, więc tutaj problem mógł leżeć po jego stronie. Szczególnie, że sprzęt podłączyłem nie kablem, a właśnie bezprzewodowo. W zależności od tego, jaki pakiet się wybierze, dostajemy tutaj możliwość oglądania kanałów telewizyjnych, a do tego dochodzi także oferta wypożyczania filmów bezpośrednio z poziomu dekodera i oczywiście dostęp do aplikacji takich jak Netflix, Amazon Prime Video i innych streamingów. Możemy także wyszukiwać nowe aplikacje w sklepie Google Play, ale i wyłączyć ochronę i instalować rzeczy spoza niego.

Pilot również działa całkiem sprawnie, a dla wygody ma kilka z góry zdefiniowanych przycisków prowadzących do najpopularniejszych aplikacji. Korzystanie z wyszukiwania głosowego działa przyzwoicie, choć ja akurat nie jestem zwolennikiem tego typu rozwiązań, ale kto co lubi. Pilotowi zdarza się czasem „trzeszczeć” i same przyciski też słychać, ale to rzecz, do której trzeba się po prostu przyzwyczaić. Generalnie trudno się tutaj do czegoś przyczepić. Dekoder Play BOX TV ma ciekawy desing i działa naprawdę przyzwoicie. Nie da się go jednak kupić osobno, więc tutaj trzeba wziąć pod uwagę także ofertę Play. Dekoder znajdziemy w Play MAX czy Telewizji Nowej Generacji, ale warto zwrócić uwagę na wybierany pakiet. W tych najtańszych dostajemy bowiem poprzednią wersję urządzenia.

Telewizja Nowej Generacji, czyli właściwie co?

Telewizja nowej generacji Play na Play BOX TV Fot Android.com.pl/Bartosz Szczygielski
Telewizja nowej generacji Play na Play BOX TV Fot Android.com.pl/Bartosz Szczygielski

Odkąd Play przejęło UPC, zmiany widoczne są gołym okiem. Jedną z nich jest właśnie Telewizja Nowej Generacji, która ma być innym podejściem od tych klasycznych, gdzie kupujemy na stałe dostęp do wybranej oferty. I tak w rzeczywistości jest, choć sam proces brzmi na mocno skomplikowany. Do wyboru mamy trzy pakiety cenowe, gdzie ten najtańszy (60 złotych miesięcznie dla nowych klientów, 40 zł dla posiadających usługi Play) przychodzi ze starszym dekoderem. Kolejne progi cenowe nie są dużo wyższe (65/45 zł i 85/65 zł) i jak można się było spodziewać, są o wiele atrakcyjniejsze cenowo dla klientów fioletowego operatora. Co otrzymujemy w tej cenie? Do 79 kanałów oraz… punkty. I to te właśnie punkty są głównym wyróżnikiem tej oferty.

Punkty możemy bowiem wymieniać na dostęp do kolejnych streamingów czy kanałów. I tak, za 25 pkt otrzymujemy dostęp do Netflix (wersja standard, premium to już 45 punktów), 35 pkt da nam Canal+ Online, 10 pkt pakiet Eleven Sports, a 5 pkt pakiet Kids z kanałami dla najmłodszych. Wybór jest dość spory, więc można żonglować ofertą do woli. Szczególnie, że to, co wybierzemy, zależy tylko od nas. Co miesiąc dostajemy 25 pkt (40 pkt w najwyższej ofercie), które możemy przypisać do tego, co chcemy. Teraz Play oferuje jeszcze bonusowe 100 pkt co miesiąc przez kwartał, więc wybór jest większy. Oczywiście punkty można później dokupić, jeżeli nam zabraknie (10 punktów to 20 złotych cyklicznie, a 40 punktów to 40 zł).

Punkty doczekały się stosownej zakładki w menu dekodera, więc łatwo je odnajdziemy. Taka możliwość przełączania kanałów i aktywowania kolejnych jest całkiem interesująca. Czy się opłaca? Cena Netflix to od 29 zł (standard) do 60 zł (premium). Bez promocji punktowej jesteśmy w stanie mieć dostęp tylko do wersji bazowej plus oczywiście koszty samego abonamentu (od 40 zł ze starszym dekoderem). Jeżeli więc ktoś traktuje Netflix czy inny streaming jako dodatek do klasycznej telewizji, to ta oferta faktycznie ma sens, ponieważ HBO Max można mieć w cenie samej Telewizji Nowej Generacji, choć już kosztem Netflix. Co miesiąc można jednak sobie to zmieniać. Owszem, jest to coś odświeżającego na rynku, ale już stosunkowo niewiele kanałów (79) może być przeszkodą dla tych, którym zależy głównie na telewizji.

Dekoder Play BOX TV – podsumowanie

dekoder Play BOX TV Fot Android.com.pl/Bartosz Szczygielski
dekoder Play BOX TV Fot Android.com.pl/Bartosz Szczygielski

Dekoder Play BOX TV i nowa oferta Play to poniekąd transakcja łączona. Jeżeli sama oferta fioletowego operatora przypadnie wam do gustu, to i sam dekoder nie powinien sprawiać problemów. Działa tak, jak większość przystawek do telewizora, choć zdarzają mu się „przestoje”. Mamy wsparcie dla rozdzielczości 4K czy Dolby Vision, więc te nowe standardy można uznać za spełnione. Jeżeli ktoś jednak korzysta ze Smart TV na swoim telewizorze i kilku streamingów jednocześnie, to Telewizja Nowej Generacji raczej do niego nie przemówi. Ta skierowana jest raczej dla tych, którzy lubią i chcą eksperymentować. Z pewnością nie będą żałowali wyboru, bo mimo wszystko Play dość mocno to wszystko przemyślał. Operator spróbował czegoś nowego i zobaczymy, jak rynek na to zareaguje. To oferta godna rozważenia, choć jak wspomniałem wyżej, nie dla każdego będzie odpowiednio skrojona. Jeżeli jednak lubicie eksperymenty, to Telewizja Nowej Generacji może być dla was odpowiednia.

Produkt na okres testów został udostępniony przez Play. Dostawca nie miał wpływu na treść materiału — prezentowana opinia jest niezależnym i subiektywnym poglądem autora tekstu. Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.

Motyw