Jeszcze więcej reklam na YouTube. Google dokręca śrubę tym, którzy nie chcą płacić za Premium

2 minuty czytania
Komentarze

O tym, że reklamodawcy podtrzymują istnienie bezpłatnego YouTube, wiemy nie od dziś. Twórcy dwoją się i troją, by ich działalność na platformie była opłacalna. Liczne partnerstwa z producentami gier mobilnych, kursów językowych, czy też monetyzacja na spotach podawanych przez Google, gwarantująca przychód z darmowych użytkowników serwisu. Teraz najbardziej kreatywni będą mieli jeszcze więcej opcji, tym razem na krótkich, pionowych filmikach.

Kupuj Premium i nie marudź na reklamy

Google wymarzyło sobie uniwersum, w którym użytkownicy YouTube opłacają subskrypcję Premium, kosztującą 23,99 złotych miesięcznie. Można też być przedsiębiorczym i w kilka osób złożyć się na pakiet rodzinny, na maksymalnie 6 osób. Ten kosztuje 35,99 złotych miesięcznie i sprawia, że wydatek 6 złotych nie jest już tak niemożliwy do przełknięcia.

YouTube
fot. Szymon Baliński / android.com.pl

Użytkowników komputerów PC mają taką przewagę, że mogą jeszcze zainstalować AdBlocka. Korporacji z Mountain View to również przestaje się podobać, dlatego ta testuje blokowanie odtwarzania filmów na przeglądarkach z aktywnym rozszerzeniem do zapobiegania materiałom reklamowym.

Nowe opcje dla twórców i reklamodawców pojawią się na… YouTube Shorts

Reklam jednak nie da się uniknąć na telewizorach, konsolach czy też smartfonach, gdy korzystamy z natywnej aplikacji firmy z Mountain View. A to pozwala rozwijać monetyzację także pod kątem YouTube Shorts, czyli krótkich i pionowych filmików, wzorowanych sukcesem TikToka.

Od teraz krótkie nagrania będą nie tylko częściej wyświetlać reklamy, ale też i pozwalać twórcom na samodzielne ustawienie miejsc ich występowania. Firmy z kolei będą mogły kupować zarówno pomijalne, jak i niepomijalne bloki, trwające maksymalnie 1 minutę.

Mało tego, specjalne narzędzie wykorzystujące sztuczną inteligencję, pozwoli zoptymalizować reklamy działające na poziomych filmach w taki sposób, aby odtwarzały się również na krótkich, pionowych formach.

Oprócz tego, marki będą mogły dopłacić do tego, aby jej reklamy wyświetlały się w pierwszej kolejności. Z dłuższych, poziomych form na Shorts zawitają też opcje personalizacji, dzięki którym Google określi topowe 5% kanałów, na których reklamy będą droższe, bo mają największe szanse trafić do domniemanych odbiorców marki. Plus przynajmniej jest taki, że wtedy i wybrani twórcy zarobią więcej z odsłon poszczególnych filmów.

Motyw