Już mniej niż 2 miesiące pozostały do premiery Diablo 4. Gracze masowo biorą urlopy od pracy, a deweloperzy z Blizzarda dwoją się i troją, aby wprowadzić do gry jak najwięcej usprawnień przed jej światowym startem, zaplanowanym na 6 czerwca 2023 r. Nie będą to jednak przypadkowe zmiany, bo te opierane są na konstruktywnej krytyce graczy, jaka wynikła po otwartych i zamkniętych testach beta.
Zmiany w Diablo 4 dotkną struktury lochów
Jeden z najbardziej istotnych problemów był zgłaszany przez graczy pod kątem samej struktury lochów. Dotyczy on mianowicie tzw. backtrackingu, czyli konieczności częstego cofania się podczas eksploracji lochu.
Jest to cecha, przez którą gracze mogą odczuwać znacznie mniejszy postęp w zabawie, niż sugerowałby to stan rzeczywisty. Dlatego też np. deweloperzy przenieśli pewne cele na główną ścieżkę, zamiast zmuszać grającego do odbijania w bok lochu.
Co ciekawe, aby uatrakcyjnić przemierzanie lochów, twórcy Diablo 4 zwiększyli prawdopodobieństwo wystąpienia wydarzenia z 10% do 60%. Pojawiło się też mnóstwo mniejszych usprawnień, chociażby takich jak skrócenie czasu ratunku i umieszczenia animusa. Wszystkie cele związane z ratunkiem będą też nagradzane miksturą leczenia, a otwarcie drzwi w lochach zostanie teraz odpowiednio zasygnalizowane na minimapie.
Twórcy Diablo 4 balansują klasy przed premierą gry
Potężna lista zmian objawia się również w zakładce Klasy, gdzie praktycznie każdy typ bohatera otrzymał pakiet wzmocnień i redukcji siły umiejętności oraz czarów, w zależności od krytyki przekazanej przez weteranów serii Blizzarda.
Przykładowo, sługi nekromanty zostaną bardziej narażone na obrażenia w bezpośrednich starciach, przez co umiejętność wskrzeszania zwiększa częstotliwość wykorzystania. Twórcom przede wszystkim tu zależy, aby każda ze zdolności przynosiła wysoki poziom interaktywności oraz balansowała się względem pozostałych klas.
Jednocześnie jednak, Blizzard zdaje sobie sprawę, że to premiera gry będzie prawdziwym testem dla każdej z klas bohaterów. 6 czerwca 2023 r. rozpocznie się długa przeprawa, pełna łatek, wzmocnień, regresów i aktualizacji, tych wielkich i małych. Miliony graczy na komputerach PC, a także konsolach starej (PlayStation 4, Xbox One) i nowej (PlayStation 5, Xbox Series X|S) generacji czekają na mroczną Lilith, wyczekiwaną już niemal dekadę. Piekło jest tylko coraz bliżej!
zdjęcie główne: Blizzard