Spokojnie, spokojnie… doskonale wiemy, że to „gra była pierwsza”. Po prostu przy okazji sprawdzamy, ilu z was czyta coś więcej niż tylko same nagłówki. Niemniej, takie pytanie o The Last of Us postanowili sobie zadać – w formie żartu – specjaliści z Corridor. Przygotowali materiał, w którym przepuścili serial przez generatory AI i kazali im zmodyfikować nagrania w taki sposób, aby przypominały grę konsolową. Rezultaty są przerażające i zadziwiające jednocześnie.
The Last of Us, czyli serial na podstawie gry jako… gra
Jedno trzeba przyznać magikom z Corridor, tak dobrej zarzutki w internecie nie było od dawna. Oczywiste było, że przerobienie serialu The Last of Us na grę, ignorując przy tym dzieło Naughty Dog, wywoła sporo reakcji w sieci. Zwłaszcza że ta przeróbka nie jest aż tak imponująca, jak mogłoby się wydawać.
Powyższe efekty są jednak o tyle intrygujące, że sztuczna inteligencja najwyraźniej ma świadomość istnienia The Last of Us. Fani zwrócą uwagę na momenty, gdzie AI nakłada czasem na Bellę Ramsey oraz Pedro Pascala twarze mocno przypominające Joela oraz Ellie z gier wydanych przez Naughty Dog.
Choć scenki, gdzie trzeba wcisnąć przycisk by zjeść truskawkę bawią, na każdy taki przypływ geniuszu sztucznej inteligencji trafia się jakiś minimalny błąd, który automatycznie psuje immersję. A naprawdę szkoda, bo ten animowany filtr nakładany przez AI miejscami wygląda dość ciekawie i mocno kojarzy się z takimi dziełami jak Life is Strange.
Oczywiście, jadu i niezrozumienia żartu w komentarzach wylało się wiele, mi najbardziej spodobała się propozycja odwrotnej przeróbki. A co jeśli udałoby się scenki z gry przepuścić przez sztuczną inteligencję w taki sposób, aby przypominały one prawdziwy film? Być może wkrótce o tym się przekonamy. A tymczasem warto przypomnieć, że ostatni, 9. odcinek pierwszego sezonu The Last of Us, trafi na HBO Max już 13 marca o godz. 3:00 nad ranem.
To nie pierwszy taki popis od ekipy z Corridor
Tu warto również zaznaczyć, że twórcy z kanału Corridor bardzo intensywnie pracują nad zastosowaniem sztucznej inteligencji w tworzeniu filmów i animacji, czego dowodem jest inne, autorskie już dzieło tej ekipy — Kamień, Papier, Nożyce.
8-minutowa animacja w mocno przesadzonej, klasycznej rozgrywce dwóch braci, łączy tutaj stylistykę japońskiego anime (JoJo’s Bizzarre Adventure tu najszybciej przychodzi do głowy) z rotoskopią, czyli techniką zamieniania filmów aktorskich na animowane. Każdy, kto kojarzy animowanego Władcę Pierścieni z 1978 r., z pewnością wie, jaki styl dokładnie mam tu na myśli.
Jeżeli amatorzy z kanałem na YouTube są w stanie osiągnąć takie efekty podczas pracy ze sztuczną inteligencją, czego można się spodziewać, gdy do dzieła zabiorą się prawdziwi pasjonaci sztuki filmowej? Choć przykład z The Last of Us jest dość niefortunny i raczej miał zwrócić uwagę na pozostałe dzieła ekipy, Corridor może uznać cel za osiągnięty. Nawet jeśli na krótko, atencję fanów serialu udało się niewątpliwie zdobyć.