Mortal Kombat 12 oficjalnie potwierdzone! To będzie wielki rok dla bijatyk

2 minuty czytania
Komentarze

Nastały wspaniałe czasy dla fanów wirtualnego mordobicia. Mortal Kombat 12 dołącza do pojedynku o dominację na rynku bijatyk, stając w szranki z czerwcowym Street Fighter 6 oraz — miejmy nadzieję — tegorocznym Tekken 8. Choć bez wielkich szczegółów, ogłoszenie już zdążyło zelektryzować wszystkich miłośników wyrywania kończyn.

Renesans Mortal Kombat trwa w najlepsze

O powstającym Mortal Kombat 12 mówiło się już w zeszłym roku, lecz dopiero teraz Warner Bros. Discovery potwierdziło, że NetherRealm Studios pracuje nad kolejną odsłoną legendarnej sagi bijatyk, debiutującej w 1992 r. na automatach. Wiadomość skomentował też żartobliwie Ed Boon, czyli jeden z oryginalnych twórców serii.

I szczerze mówiąc, to całe ogłoszenie. Nie doczekaliśmy się żadnego zwiastuna, logotypu czy nawet grafiki koncepcyjnej. Zapewnienie o premierze w 2023 r. jednak uspokaja, zwłaszcza że Mortal Kombat 11 pojawiło się w 2019 r., czyli cztery lata temu!

Dla mnie jest to o tyle miła wiadomość, że do serii regularnie wracam w ramach spotkań ze znajomymi. Nie potrafię zliczyć godzin, które przegraliśmy w Mortal Kombat 9 (2011) na komputerach PC oraz PlayStation 3, które przywróciło frajdę z wyrywania kończyn ulubionym bohaterom i uczeniu się kombinacji wykończeń Fatality na pamięć. Choć seria ta wymaga równie tylu zdolności manualnych co Tekken czy Street Fighter, wydaje się też mieć najmniejszy próg wejścia z tych wielkich marek.

Warner Bros. Discovery nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa w branży gier

Wielka zapowiedź Mortal Kombat 12 idzie w parze z innymi dobrymi nowinami. W zaledwie dwa tygodnie od swojej oficjalnej premiery, Hogwarts Legacy sprzedało się aż w 12 mln egzemplarzach na przestrzeni wszystkich dostępnych platform (PC, PS5, Xbox Series X|S), generując przychód ok. 850 mln dolarów (~3,79 mld złotych).

Czy Avalanche Software pójdzie za ciosem i przygotuje jakieś dodatki fabularne dla Hogwarts Legacy? W obecnej chwili nie ma takich planów, ale arkusze kalkulacyjne nie raz rewidowały plany studiów deweloperskich. Równie ważna dla Warner Bros. Discovery jest też premiera Suicide Squad: Kill the Justice League, mająca miejsce 26 maja 2023 r.

Choć wizja zabicia członków Ligi Sprawiedliwości jest nader świeża i kusząca, ta zostaje zabita przez wymuszone, sieciowe doświadczenie, w którym nawet grając w pojedynkę, gracz będzie musiał współpracować z trzema botami.

Zamiast w pełni skupić się na wątku fabularnym, twórcy z Rocksteady tracą czas na tworzenie przepustek sezonowych i elementów kosmetycznych, wysysających duszę z gry. Będę bardzo zdziwiony, gdy Suicide Squad: Kill the Justice League pożyje dłużej niż zamykane wkrótce Marvel’s Avengers, bazujące na podobnym schemacie. Cóż, przynajmniej Mortal Kombat 12 nie powinno zawieść oczekiwań graczy.

Motyw