LINKI AFILIACYJNE

Streamerka pokazała stawki za filmy, na których ogląda TikToka. Więcej mógłbyś zarobić na kasie w Biedronce

3 minuty czytania
Komentarze

Dla wielu osób śledzących platformę Twitch kwestia zarobków streamerów wciąż jest owiana dużą tajemnicą. W jej odkryciu nie pomaga nawet ujawnianie konkretnych kwot przez takich twórców jak Asmongold czy w Polsce – Sylwester Wardęga. Co ciekawe niektórzy bez owijania w bawełnę narzekają na swoje zarobki.

[AKTUALIZACJA #1 – 22.02.2023, godz. 12:40]

Navcia skontaktowała się z nami po publikacji tego materiału. Na jej prośbę delikatnie zmodyfikowaliśmy tytuł (oryginalny brzmiał Polska streamerka narzeka na stawki za filmy, na których ogląda TikToka. „Więcej zarabia się na kasie w Biedronce„). Poniżej publikujemy także jej komentarz, który otrzymaliśmy mailowo (pisownia niezmieniona):

Nie narzekam na swoje zarobki i wiem, że praca streamera jest wymarzonym zawodem dla wielu młodych osób-moim też! Bardzo lubię to co robię i cieszę się, że mogę w ten sposób zarabiać. Nie boję się ciężkiej pracy i sama pracowałam w wielu miejscach np. po 12-16h dziennie w gastronomii (kto pracował, ten wie jak to wygląda). W swoim tweecie (tak samo jak wielu dużych twórców z platformy), śmiałam się ze słabej zagrywki ze strony Twitcha, która prosi o wyświetlanie niebotycznej ilości reklam, która dla Widza jest bardzo nachalna, a mimo tego nie wynagradzają nas w należyty sposób. Napisanie artykułu w ten sposób ma na celu wywołać kontrowersję (jak to influencer może narzekać na zarobki) i świetnie to rozumiem, ale chciałabym żeby było to wykonane w sposób rzetelny. Z moich wypowiedzi nigdzie nie wynika, że narzekam na swój zawód czy zarobki. To nie oznacza jednak, że będę zgadzać się z każdym ruchem platformy, na której streamuje. Nie oznacza to również, że nie mogę tej platformy krytykować.

Poniżej oryginalna treść materiału

Polska streamerka jest co najmniej zawiedziona swoim stawkami na Twitchu

Polska streamerka jest co najmniej zawiedziona swoim stawkami na Twitchu

Narzekanie to coś, co my – Polacy opanowaliśmy już do perfekcji. Okazuje się, że polska streamerka posługująca się nickiem Navcia wskoczyła na nowy poziom cudownej umiejętności, którą jest szukanie dziury w całym. Niemniej, czy aby na pewno? Zacznijmy od tego, że twórczyni internetowa wrzuciła na swojego Twittera zdjęcie ze stawkami, które oferuje jej Twitch za wyświetlanie określonej ilości reklam na swoich transmisjach na żywo.

Co ciekawe jest to „zaledwie” 58 dolarów za 8 minut reklam przy 186 godzinach streamowania. W przeliczeniu na złotówki daje nam to 260 złotych. Zaznaczmy jednak, że aby dostać taką wypłatę Navcia musi wyemitować wspomniane już 186 godzin. Szybkie przeliczenie daje nam zawrotne 1,38 zł na godzinę, czyli kilkanaście razy mniej niż dziś można zarobić na kasie w Biedronce. Oczywiście jest to stawka wybitnie niska, jednak z drugiej strony nie brakuje osób, które wytykają streamerce mało ambitny content, który polega na oglądaniu YouTube’a albo TikToka na swoich transmisjach.

Zobacz też: Co oglądać na HBO Max, czyli zbiór nowości, które warto obejrzeć

Naturalnie nie możemy zapominać o wpływach ze współprac, donejtów oraz innych aktywności związanych ze streamowaniem na Twitchu. Po dodaniu wszystkich tych kwot z całą pewnością możemy stwierdzić, że przytoczone już 58 dolarów to jedynie ułamek z ostatecznej miesięcznej pensji Navci. Cóż, przypomnijmy, że większość transmisji twórczyni sprowadza się do siedzenia przed monitorem i oglądania lawiny TikToków.

Jeśli interesuje Was temat streamingu oraz prowadzenia transmisji na żywo, poniżej znajdziecie ciekawą ofertę na zakup kamerki internetowej od Logitecha.

Źródło: Twitter

Motyw