Katar 2022 w FIFA 23. Darmowy dodatek pod lupą

6 minut czytania
Komentarze

9 listopada FIFA 23 wzbogaciła się o zdecydowanie najważniejszą aktualizację w całym dotychczasowym i przyszłym okresie swojego funkcjonowania. Mowa tu oczywiście o patchu, który wzbogacę piłkarską rozgrywkę o zbliżające się wielkimi krokami Mistrzostwa Świata w Katarze. Okazuje się jednak, że dodatek pomimo łatwego startu wcale nie musi zachwycać.

FIFA 23 kierunek Katar – hit czy kit?

FIFA 23 kierunek Katar – hit czy kit?

Raz na cztery lata seria FIFA może liczyć na ogromny wzrost zainteresowania. Jest to oczywiście spowodowane cykliczną imprezą znaną w świecie sportu jako mundial. Należy jednak podkreślić, że w tym roku doszło do ewenementu, ponieważ Mistrzostwa Świata 2022 odbędą się w listopadzie oraz grudniu, a nie jak do tej pory w czerwcu i lipcu. W związku z tym grą, której przypadnie piłkarskie wydarzenie, jest FIFA 23, a nie ta z numerkiem 22.

Przechodząc do meritum — współpraca Electronic Arts z Międzynarodową Federacją Piłki Nożnej (która swoją drogą wkrótce się zakończy) sprawia, że w grach sygnowanych logo FIFA pojawia się specjalna zawartość zwana przez społeczność „mundialowym dodatkiem”. Pomimo tego, że tegoroczne Mistrzostwa Świata rozpoczną się 20 listopada, twórcy serii zapewnili nam specjalny content już jedenaście dni przed startem imprezy.

Naturalnie ranga wydarzenia oraz niepowtarzalny klimat, który towarzyszy mundialowi sprawiają, że dosłownie zawsze tego typu aktualizacje cieszą się sporym zainteresowaniem graczy. Tak się składa, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin udało mi się bardzo dobrze zaznajomić z dodatkiem, który pojawił się w FIFA 23. Czy Electronic Arts przygotowało dla nas fajerwerki, czy może raczej zimne ognie?

Mundial to mundial – zawsze cieszy fanów futbolu

Mundial to mundial – zawsze cieszy fanów futbolu

Bez dwóch zdań tegoroczne Mistrzostwa Świata są najbardziej kontrowersyjnymi w całej swojej 92-letniej historii. Przeniesienie daty imprezy z terminów letnich na zimowe to jedynie wstęp do całej listy grzechów, których dopuścili się organizatorzy turnieju. Niemniej jest to sprawa na oddzielne teksty, a my skupmy się na grze FIFA 23. Co by nie myśleć o nadchodzącym mundialu jednego nie można mu odmówić — jest to kolejna edycja najważniejszego wydarzenia w świecie piłki nożnej.

W związku z tym same logotypy, bandy sponsorskie, piłki oraz oczywiście trofeum robią wrażenie na każdym graczu. W dodatku, który 9 listopada zasilił FIFA 23, możemy napawać się wszystkimi powyższymi elementami. Dodatkowo Electronic Arts mocno zadbało o to, żeby zabawa w mundialowym patchu wciągnęła nas na długie godziny. Do wyboru mamy bowiem kilka różnych trybów gry. Poza klasycznym pojedynczym szybkim meczem w nasze ręce trafia możliwość rozegrania całego turniej offline, online oraz w opcji live. Ostatnia z nich zakłada, że w dniu prawdziwego meczu będziemy mogli wirtualnie rozegrać dane spotkanie składami, które w rzeczywistości desygnują poszczególni selekcjonerzy.

Do tego wszystkiego dorzućmy wspomniane wyżej „opakowanie spotkań” oryginalnymi grafikami, logami oraz znakami firmowymi. Osobiście jak na fana naszej reprezentacji przystało, natychmiastowo wcieliłem się w rolę Czesława Michniewicza i rozegrałem cały turniej od A do Z „biało-czerwonymi”. W tym przypadku literka „Z” oznaczała finał, w którym zmierzyliśmy się z… Niemcami!

Ostatecznie najważniejszy mecz turnieju udało się przepchnąć, a Polacy po raz pierwszy w historii sięgnęli po trofeum, o którym marzy każdy piłkarz stąpający po Ziemi. Cóż, ciężko ukryć, że w takich okolicznościach zabawa płynąca z rozgrywania kolejnych spotkań jest po prostu nieziemska. Dodatkowo uczucie ciepła na sercu świetnie wieńczy końcowa animacja, w której Robert Lewandowski i spółka wznoszą ku niebu złoty puchar.

Żeby nie było tak pompatycznie, pozwoliłem sobie także na rozegranie kilku szybkich spotkań innymi drużynami. Za bardzo duży plus mundialowego dodatku muszę uznać pozostawienie szerokich rezerw we wszystkich drużynach. Naturalnie jest to również związane z tym, że nie każdy selekcjoner ogłosił nazwiska piłkarzy, którzy znajdą się w finalnej kadrze danej reprezentacji. Niemniej czy to Polska, Brazylia czy Anglia gracz do swojej dyspozycji dostaje łącznie kilkudziesięciu zawodników, którymi może dowolnie rotować.

Nie wszystko jest jednak takie kolorowe

FIFA 23 – mundialowy dodatek może rozczarować

Cóż, zabawa zabawą, ale mundialowy dodatek w FIFA 23 momentami wydaje się produktem wybrakowanym. Przede wszystkim mam tu na myśli ograniczenie liczby stadionów zawartych w aktualizacji. W wirtualnym Katarze przyjdzie nam rywalizować jedynie na dwóch boiskach! Są to Al-Bayt Stadium oraz Lusail Iconic Stadium. W tym miejscu warto zaznaczyć, że w rzeczywistości turniej zostanie rozegrany na ośmiu arenach, czyli w grze zabrakło aż 75% obiektów, które ugoszczą tegoroczne Mistrzostwa Świata.

Z polskiej perspektywy w FIFA 23 nie zobaczymy Stadium 974 i Education City Stadium, czyli stadionów, na których swoje grupowe spotkania rozegrają „biało-czerwoni”. Nie zaimplementowanie do gry wszystkich aren Mistrzostw Świata to zdecydowanie największy minus mundialowego dodatku. Wśród braków musimy również wspomnieć o strojach. Tutaj na całe szczęście aż 31 reprezentacji zostało wyposażonych w oryginalne trykoty. Jedną jedyną drużyną, która na wirtualnym boisku biega odziana w nieobrandowane koszulki jest Kamerun.

Przechodząc dalej, należy zwrócić uwagę na kilka niedociągnięć dodatku. Jedną z nich jest brak specjalnej animacji podnoszenia trofeum Mistrzostw Świata. Gra używa bowiem klasycznego schematu, więc najważniejszy piłkarski puchar jest celebrowany w identyczny sposób co patera przyznawana zwycięzcy meczu o Superpuchar Polski. Dodatkowo strasznie zawiodłem się na komentarzu. We wcześniejszych edycjach serii FIFA, gdy Polska wygrywała międzynarodowy turniej Dariusz Szpakowski czy Włodzimierz Szaranowicz aż szaleli z radości.

W przypadku tegorocznego dodatku Tomasz Smokowski i Jacek Laskowski posługują się tym samym schematem komentarza, więc niezależnie czy puchar wygra Polska, Hiszpania czy Kostaryka usłyszymy te same teksty. Skoro już przy finale jesteśmy, w jego trakcie gramy tą samą piłką co w przypadku fazy grupowej. W tym miejscu warto zaznaczyć, że w najważniejszym meczu turnieju organizatorzy przygotowują specjalną wersję futbolówki, która najczęściej posiada jakieś złote akcenty, w FIFA 23 brakuje nawet tego.

Czas na podsumowanie

FIFA 23 – mundialowy dodatek może rozczarować

Cóż, tegoroczny mundialowy dodatek na pewno jest czymś, co może wciągnąć graczy FIFA 23 na bardzo długie godziny. W końcu znajdziemy tu niemalże wszystko, czego potrzebujemy — oprawy meczowe, oryginalne zespoły oraz piłkarzy. Niemniej ciężko wyzbyć się wrażenia, że Electronic Arts nie wyciągnęło całej esencji z tak prestiżowej i kultowej imprezy jak Mistrzostwa Świata.

W związku z tym oraz kilkoma niedociągnięciami, o których wspomniałem wyżej, najnowszy dodatek do FIFA 23 można określić mianem zwykłego rozwinięcia tematyki mundialu w świecie gry. Twórcy nie zrobili niczego poniżej oczekiwań, jednakże z drugiej strony aktualizacja jest pozbawiona jakichkolwiek fajerwerków. Zawartość patcha można określić niczym typowego ucznia polskiej podstawówki — zdolny, ale leniwy.

Motyw