4K czy Full HD

Według nowych badań połowa Polaków ogląda filmy z lektorem. Jakoś trudno mi w to uwierzyć

3 minuty czytania
Komentarze

Filmy z lektorem zamiast wersji z napisami mają być wybierane przez ponad połowę Polaków, kiedy ci zasiadają przed telewizorem, by obejrzeć coś interesującego wieczorem lub w weekend. Tak przynajmniej wynika z badań przeprowadzonych przez firmę Babbel, która prowadzi platformę do nauki języków obcych. I muszę przyznać, że te wyniki trochę mnie dziwią, choć zapewne jest w nich sporo prawdy. Jednak oglądanie filmów z lektorem ma więcej minusów, niż plusów.

Filmy z lektorem – dlaczego to je wybieramy zamiast napisów?

Jakiś czas temu odezwałem się do przedstawicieli Amazon Prime Video w Polsce z pytaniem, dlaczego część ich katalogu filmów oraz seriali nie posiada wersji z napisami, a jedynie z polskim lektorem. Dowiedziałem się tam, że to kwestia licencji, ale ze wspominanych powyżej badań wynika, że oglądanie filmów z lektorem nie przeszkadza, a nawet jest wybierane specjalnie przez większość osób, które szukają czegoś w streamingu. Teoretycznie ponad połowa przebadanych ma wybierać polskiego lektora zamiast wersji z napisami. Po filmy i seriale z oryginalną ścieżką dźwiękową i napisami w języku polskim ma sięgać zaledwie co trzeci Polak. Za to niecała połowa (48%) z przebadanych potrafi wybrać też film z oryginalną ścieżką dźwiękową i nie posiłkować się przy tym lektorem i napisami.

Wygląda więc na to, że w momencie, kiedy zastanawiamy się, co oglądać na Netflix czy co wybrać z biblioteki HBO Max, duże znaczenie ma mieć wersja językowa. Po napisy sięgać mają głównie studenci lub młodzież (80%), a najczęściej wybieranym językiem w filmach i serialach jest oczywiście angielski (83%). Warto też przytoczyć dane zebrane przez ARC Rynek i Opinia, gdzie większość przebadanych (59%) stwierdziła, że platformy streamingowe zastąpiły im telewizją, ale też i kino (56%), a duża część osób (55%) korzysta z VOD niemal codziennie. I w to jestem w stanie uwierzyć, bo wiem, co działo się ze streamingiem podczas pandemii. Zresztą VOD ma taką przewagę nad telewizją, że ogląda się treści o dowolnej porze i nie trzeba przejmować się reklamami. Co więcej, głosu aktorów nie zagłusza lektor, który często nie potrafi oddać emocji aktora. Wyobraźcie sobie oglądanie Leona zawodowca i scenę, gdzie Gary Oldman krzyczy do policjanta „everyone” i to, co wtedy musi zrobić lektor.

Oglądanie filmów z napisami czy samą oryginalną ścieżką dźwiękową pomaga też w nauce języków obcych i tym bardziej dziwią mnie wyniki tych badań, choć zapewne sporo zależało tutaj od grupy osób, która wzięła w nich udział. Niemniej nie po to rezygnujemy z telewizji, by mieć dokładnie to samo w streamingu. I oczywiście dla części osób, oglądanie filmów z lektorem poniekąd może być wymuszone przez ich stan zdrowia, ale co z resztą? Cóż, nie wiem jak dla was, ale dla mnie, jak film nie ma napisów, a jedynie lektora, to po prostu szukam dalej.

Źródło: Biuro prasowe / opracowanie własne

Motyw