Nie tak dawno internet obiegła informacja mówiąca, że twórcy serialu Wiedźmin niezbyt przepadają za oryginalnymi dziełami Andrzeja Sapkowskiego. Być może to właśnie taki stan rzeczy sprawił, że drugi sezon serii spotkał się z bardzo przeciętnymi, o ile nie słabymi recenzjami. O to, żeby trzecia odsłona serialu Netfliksa wypadła dużo lepiej, zadba sam Henry Cavill.
Trzeci sezon Wiedźmina przebije poprzednie? Henry Cavill jest o tym przekonany
Pod koniec września Netflix oficjalnie potwierdził, że trzeci sezon Wiedźmina trafi do biblioteki serwisu streamingowego „wiosną 2023 roku”. Wszelkie prace na planie serialu zostały już zakończone, a twórcy muszą jeszcze przypilnować niezwykle ważnego procesu postprodukcji. Co ciekawe o tym, że nowa odsłona głośnej serii będzie wyjątkowa, zapewnia nas sam Henry Cavill, czyli aktor wcielający się w Geralta z Rivii.
39-latek zdradził, że twórcy serialu ponownie związali się z Wolfgangem Stegemannem, który uczestniczył w procesie tworzenia pierwszego sezonu Wiedźmina. Niemiec jest światowej sławy kaskaderem oraz choreografem, zajmującym się między innymi scenami walki.
Mogę powiedzieć, że znów współpracowałem z Wolfgangem Stegemannem. Znasz jego pracę z serii Mission Impossible. To on skomponował świetną scenę walki w Blaviken (pierwszy odcinek pierwszego sezonu Wiedźmina). Spędziliśmy razem mnóstwo czasu, co jest dla mnie niesamowite. To cudowny koordynator i przyjaciel. W trzecim sezonie jest wiele akcji, a my wyczynialiśmy tam niezłe cuda, więc mam nadzieję, że wam się to spodoba. Wolfie jest naprawdę najlepszy.
Henry Cavill
W tym miejscu warto przypomnieć, że Netflix poza nową odsłoną serii Wiedźmin szykuje dla nas także jego spin-off. Rodowód krwi zasili bibliotekę popularnego serwisu streamingowego 25 grudnia tego roku. Pierwszy sezon serialu ma składać się z czterech odcinków. Fabularnie nowy twór Netfliksa zabierze nas 1200 lat wstecz względem wydarzeń ukazanych w Wiedźminie.
Źródło: Redanian Intelligence