Scenarzyści Wiedźmina ponoć nie przepadali za książką. To chyba wiele tłumaczy

2 minuty czytania
Komentarze

Scenarzyści serialu Wiedźmin nie przepadali za prozą Andrzeja Sapkowskiego. Może brzmieć to dość dziwnie, ponieważ przy wszelkiego rodzaju adaptacjach literatury na potrzeby serialu czy filmu dobrze, by scenarzyści mimo wszystko lubili oryginał. Wygląda jednak na to, że w tym przypadku niekoniecznie tak było. Czy to wpłynęło na finalny scenariusz serialu od Netflix? Tego zapewne nigdy się nie dowiemy, ale możemy mieć swoje podejrzenia.

Scenarzyści Wiedźmina nie lubili oryginału

wiedzmin serial henry cavill

W przypadku praktycznie każdej ekranizacji książki na potrzebny filmu lub serialu pojawiają się głosy, że „w oryginalne było inaczej”. Dlaczego więc scenarzyści, którzy mają pod ręką niemal gotowy materiał, decydują się na wprowadzanie w nim zmian? Powodów może być wiele, ale jednym z głównych jest to, że książki nie są scenariuszem i operuje się tam innymi środkami wyrazu. W filmie i serialu potrzebne są niekiedy skróty fabularne, ale i wprowadzanie dodatkowych wątków, by lepiej wybrzmiały te główne. Raz wychodzi to lepiej, jak w przypadku Skazanych na Shawshank, a raz gorzej i tutaj przykładów jest znacznie, znacznie więcej. Dobrze więc, by scenarzyści biorący się za adaptacje danego dzieła na potrzebny filmu lub serialu nie tylko znali adaptowaną książkę na wylot, ale też już lubili.

Wygląda na to, że przypadku serialu Wiedźmin, który można oglądać na Netflix, niekoniecznie tak było. Przyznał to jeden ze scenarzystów produkcji, a konkretniej Beau DeMayo. Ten już wprawdzie nie pracuje przy serialu, ale współtworzył m.in. odcinek ze Strzygą z pierwszego sezonu produkcji czy scenariusz do Wiedźmin: Zmora Wilka. Podczas sesji Q&A na swoim Instagramie DeMayo odniósł się do pracy nad serialem Netflixa i stwierdził, że część ze scenarzystów nie lubiła materiału źródłowego i jawnie się z niego naśmiewała. Mowa tutaj zarówno o książkach Sapkowskiego, jak i grach CD Projekt RED. I według DeMayo takie zachowanie to przepis na katastrofę, ale także na obniżenie morali całego zespołu pracującego nad scenariuszem.

Zobacz też: Polacy zakochali się w nowym serialu od Amazon Prime Video.

Beau DeMayo już nad Wiedźminem nie pracuje, ale pracował nad X-Men ’97, które ma pojawić się na Disney+ i tam do pracy szukał ludzi, którzy po prostu lubią materiał źródłowy. Nawet więcej, bo scenarzyści musieli być fanami, by dobrze oddać klimat serialu. Nie wiemy wprawdzie, ilu scenarzystów Wiedźmina nie przepadało za oryginałem, ale jeżeli nie podobał wam się serial Netflixa, a uwielbiacie książki, to już możecie wiedzieć dlaczego.

Źródło: Reddit

Motyw