Keanu Reeves nie zagra w serialu Scorsese i DiCaprio. Zdradził jednak swoją wymarzoną rolę

2 minuty czytania
Komentarze

Dopiero co ogłoszono, że Keanu Reeves zagra swoją pierwszą w karierze główną rolę w serialu, a już okazuje się, że jednak do tego nie dojdzie.

Keanu Reeves opuścił serial Devil in the White City

Pomimo odejścia z obsady Reevesa produkcja serialu „Devil in the White City” trwa nadal. Oparty on jest na bestsellerowej książce o tym samym tytule, napisanej przez Erika Larsona. Opowiada historię dr. H. H. Holmesa, oszusta i seryjnego mordercy, który stworzył niebezpieczny „Zamek Morderstwa” na Targach Światowych w Chicago w 1893 r., a także Daniela H. Burnhama, architekta i urbanisty, który zrewolucjonizował miejski krajobraz i pomógł rozwijać pierwsze w historii drapacze chmur. Keanu Reeves miał się wcielić w postać Burnhama. Ciągle nie wiadomo kto zagra Holmesa. O ile odejście z obsady Reevesa na pewno nie było mile widziane, tak sam serial mimo wszystko zapowiada się szalenie ciekawie.

Devil in the White City – ambitny projekt Martina Scorsese i Leonardo DiCaprio

„Devil in the White City” to pierwszy od czasu „Wilka z Wall Street” wspólny projekt Leonardo DiCaprio i Martina Scorsese. Powstaje on w bólach i trudach już prawie 20 lat, gdyż w 2003 roku DiCaprio zaczął nad nim swoje pierwsze prace. Wówczas prawa do powieści posiadał Tom Cruise. Kiedy w końcu etap produkcji zaczął być realny, to przyszły problemy obsadowe. Ale tak czy tak, jesteśmy już raczej bliżej niż dalej obejrzenia finalnej wersji serialu, który dostępny ma być w serwisie Hulu (czyli w Polsce prawdopodobnie zobaczymy go w Disney+). Jak dotąd Leonardo DiCaprio i Martin Scorsese raczej nie rozczarowywali widowni swoimi wspólnymi projektami. A należą do nich takie filmy jak „Gangi Nowego Jorku”, „Aviator”, „Inflitracja” czy wspomniany wcześniej „Wilk z Wall Street”.

Keanu Reeves — jakie są nadchodzące projekty aktora?

Keanu Reeves natomiast na brak pracy nie narzeka. Na premierę czeka czwarta część serii „John Wick”, którą zobaczymy w 2023 roku oraz niedawno zapowiedziany sequel filmu „Constantine. Co ciekawe, niedawno Reeves miał spotkanie z szefostwem Marvela, tak więc niewykluczone, że zobaczymy go za jakiś czas także w Marvel Cinematic Universe. Fani chętnie zobaczyliby go jako Ghost Ridera. Sam Keanu Reeves przyznał, że to jego rola marzeń. Ja od siebie dodam, że mógłby być niezłym Silver Surferem. Aczkolwiek może się okazać, że o ile trafi on do Marvela, to zagra jakąś bardziej obskurną postać. Albo jakiś czarny charakter. W każdym razie na tym etapie to i tak czyste spekulacje. Czas pokaże.

Motyw