Andor — są już pierwsze opinie. „Coś zupełnie nowego w uniwersum Star Wars”

4 minuty czytania
Komentarze

„Andor”, czyli kolejny serial osadzony w uniwersum Gwiezdnych wojen będzie mieć swoją premierę już 21 września. Pierwsze recenzje tych, którzy widzieli już nową produkcję Disney+ zapowiadają, że wniesie ona powiew świeżości do sagi. Aczkolwiek niekoniecznie spodoba się wszystkim.

Andor – najbardziej dojrzała i poważna odsłona Star Wars do tej pory?

Andor serial Disney

Z pierwszych opinii i recenzji, które pojawiły się w social media, wynika jasno, że „Andor” to serial o wiele bardziej ambitny od poprzedników. Nazywany jest wręcz mrocznym i surowym thrillerem szpiegowskim. Trzeba przyznać, że takiej otoczki w Gwiezdnych wojnach jeszcze nie było. Ponoć serialowi temu najbliżej atmosferą do filmu „Rogue One”, którego jest prequelem. Tak więc w dużej mierze od tego, czy podobał wam się ów film jest zależne to, jakie wrażanie zrobi na was „Andor”. Poniżej znajdziecie kilka przykładowych wpisów z social media recenzujące pokrótce serial Disney+.

Krytyk filmowy Michael Lee napisał:

Pierwsze cztery odcinki są wypełnione bogatymi i złożonymi postaciami, takimi jak Andor i Bux; posiadają motywy, które odzwierciedlają świat, w którym żyjemy dzisiaj. To jest naprawdę takie dobre.

Maggie Lovitt z serwisu Collider napisała:

Andor jest kompletnie odmienny od jakiejkolwiek historii w uniwersum Star Wars, jaką do tej pory oglądaliśmy. Diego Luna znajduje się pośrodku niesamowitego i niebezpiecznego zarazem świata pogrążonego w chaosie. To szorstka, dojrzała i najbardziej inteligentna historia z jaką mieliśmy do czynienia w tym świecie. Tony Gilroy jest geniuszem.

Ogólnie dominują więc opinie pozytywne, a nawet te, które są negatywne i narzekają na trochę za bardzo rozwlekłe tempo w pierwszych odcinkach (co niestety jest zmorą dzisiejszych seriali), doceniają ambicje serialu „Andor”. Oczywiście doświadczenie poprzednich sytuacji tego typu nauczyło mnie i pewnie część z was, by nie wierzyć do końca opiniom pierwszych widzów/dziennikarzy/influencerów. Dana wytwórnia często świadomie wybiera na pierwsze pokazy przychylnych sobie dziennikarzy, czasem też ci dziennikarze czują się zobligowani do wystawienia pozytywnej noty, po tym, gdy otrzymali możliwość obejrzenia oczekiwanej globalnie produkcji przed resztą świata.

Ale nawet porzucając na bok teorie spiskowe, po prostu na porządku dziennym znane są sytuacje, gdy pierwsze opinie przed premierą o danym filmie czy serialu były niezwykle pozytywnie, a już po premierze, gdy mogli dane dzieło zobaczyć wszyscy, to krystalizowała się często kompletnie odmienna opinia większości. Ostatnio było tak chociażby z filmem „Thor: Miłość i grom”, nad którym zachwycali się pierwsi krytycy, a ostatecznie sami się przekonaliśmy, jaka to rozczarowująca odsłona MCU.

Andor – opis fabuły serialu Disney+

Akcja serialu „Andor” rozgrywa się 5 lat przed wydarzeniami z filmu „Łotr 1”(i tym samym 5 lat przed wydarzeniami z filmu „Nowa nadzieja”). Głównym bohaterem jest Cassian Andor (w którego wciela się ponownie Diego Luna) – szpieg, który działa w pierwszych latach istnienia Rebelii. Poznaliśmy go już wcześniej w filmie „Łotr 1”. W „Andorze” powrócą też inne postaci, które spotkaliśmy w rzeczonym filmie, w tym m.in. Saw Garrera, grany przez Foresta Withakera. Twórcą, jednym z reżyserów i scenarzystów serii jest Tony Gilroy, który napisał też scenariusz do „Łotra 1”. Widać więc, że Disney zadbał o to, by powróciła ekpia odpowiedzialna za tamten, względnie udany i lubiany przez fanów film. Premiera serii „Andor” już 21 września 2022 w Disney+.

Motyw