Film o BlackBerry

Powstaje film o BlackBerry – od zera do bohatera i z powrotem

2 minuty czytania
Komentarze

Zanim iPhone stał się szczytem lansu, to wśród nastolatków w USA, a także celebrytów i biznesmenów dominowało BlackBerry. Sam 12 lat temu byłem szczęśliwym posiadaczem jednego z budżetowych modeli serii Curve i… kurcze, tak wygodnej klawiatury to niektóre budżetowe laptopy nie mają. Dlatego jeśli szukacie czegoś nowego na powrót do szkoły, to upewnijcie się, że klawiatura tych laptopów będzie wygodna. I chociaż marka upadła, to jej legenda jest wciąż żywa. Dlatego też powstaje film o BlackBerry, który ma oddać jej sprawiedliwość.

Film o BlackBerry

Film o BlackBerry

Film o którym mowa ma bardzo prosty tytuł: BlackBerry. Został wyreżyserowany przez Matta Johnsona. Reżyser ten znany jest głównie ze swojego dzieła z 2016 pod tytułem Operacja Avalanche, które stało się istną pożywką dla wszystkich tych, którzy negują lądowanie człowieka na Księżycu, a jednocześnie mają problem z oddzieleniem fikcji od rzeczywistości.

Zobacz też: Niedrogie akcesoria, które przydadzą się uczniom – od pendrive’a do opaski monitorującej aktywność

Wróćmy jednak do filmu o Blackberry. Scenariusz oparty jest na książce, która w przeciwieństwie do niego tytuł ma bardzo długi: Losing the Signal: The Untold Story Behind the Extraordinary Rise and Spectacular Fall of BlackBerry autorstwa reporterów The Globe and Mail – Jacquie McNish i Seana Silcoffa. Ponieważ książka została opublikowana w 2015 roku, to nie wiadomo czy w filmie pojawią się odniesienia do nowszych wydarzeń, takich jak nieudolne próby wskrzeszenia marki.

W bardzo dużym skrócie: w 2019 roku firma TCL, która miała prawa do marki, produkowała nowe smartfony spod znaku BlackBerry, które okazały się porażką do tego stopnia, że zaledwie rok później zostały wycofane z produkcji. Następnie prawa trafiły do skupionego na bezpieczeństwie startupu OnwardMobility, który ogłosił, że jeszcze w 2021 wyda smartfon BlackBerry 5G i rzecz jasna z fizyczną klawiaturą QWERTY. 

Oczywiście to się nigdy nie stało, chociaż dość długo byliśmy wodzeni za nos opowieściami o przerwach w łańcuchach dostaw, panedmią i kryzysem na rynku chipów. Można powiedzieć, że jeśli chodzi o wymówki, to był to możliwie najlepszy czas dla firm, które brały projekty przekraczające ich możliwości. 

OnwardMobility podobno stracił licencję na używanie nazwy BlackBerry i ostatecznie zamknął firmę w lutym tego roku. A żeby było jeszcze mniej wesoło, to miesiąc wcześniej stare smartfony z BlackBerry OS stały się całkowicie bezużyteczne na skutek utracenia dalszego wsparcia. Jak widać, materiału jest zarówno na kolejną książkę o jeszcze dłuższym tytule, oraz na następny film z serii.

Źródło: Engadget

Motyw