O tym, że gra Ghost of Tsushima doczeka się swojej filmowej adaptacji, wiemy nie od dzisiaj. Za kamerą nadchodzącej produkcji ma stanąć Chad Stahelski, który jest odpowiedzialny także za serię John Wick. 53-latek właśnie wypowiedział się o swoim najnowszym projekcie oraz podzielił się z nami swoją wizją.
Ghost of Tsushima będzie w pełni japońskim filmem?
W marcu 2021 roku cały świat obiegła informacja mówiąca, że Chad Stahelski stanie za kamerą filmowej adaptacji Ghost of Tsushima. Przypomnijmy, że za produkcję gry odpowiada studio Sucker Punch Productions należące do rodziny Sony. W związku z tym produkcja sprzed dwóch lat zadebiutowały tylko i wyłącznie w wersji na konsole PlayStation 4 oraz 5. Ekskluzywny tytuł szybko stał się ogromnym hitem, więc nic dziwnego, że biorąc pod uwagę filmowe zacięcie produkcji, Hollywood zdecydowało się na wielką ekranizację.
Do tej pory nie poznaliśmy zbyt wielu szczegółów dotyczących kinowej wersji Ghost of Tsushima, ale dziś z garścią nowinek przyszedł do nas Chad Stahelski. Reżyser aktualnie zajmuje się dopieszczaniem swojego innego projektu, jakim jest film John Wick 4. 53-latek z resztą odpowiada za wyreżyserowanie każdego tytułu z cyklu promowanego twarzą Keanu Reevesa. W rozmowie z serwisem Collider Stahelski zdradził, że ma pełne wsparcie Sony w swojej wizji ekranizacji Ghost of Tsushima.
Jeśli odpowiednio to zrobimy, będzie oszałamiające. Filmem kieruje bohater, a dzięki niemu mamy szansę na pokazanie pięknego obrazka oraz świetnej akcji. Podczas gdy Mongołowie najeżdżają na wyspę Tsushima wszystko działoby się w japońskim klimacie. Japońska obsada, japoński język oraz tamtejszy klimat. Kocham ten kraj! Podróżowałem po nim, mając 16 lat. Bardzo chciałbym reżyserować filmy nie tylko w mojej rodzimej kulturze. Sony jest bardzo zaangażowane we wspieranie naszych pomysłów.
Chad Stahelski o ekranizacji Ghost of Tsushima
Jeśli słowa reżysera okażą się prawdą, dużo wskazuje na to, że Ghost of Tsushima stanie się pełnoprawną japońską produkcją o sile, której będą stanowić azjatyccy aktorzy oraz tamtejsza kultura. O tym jednak przekonamy się zapewne w nadchodzących miesiącach.
Źródło: VGC