Jeszcze kilka lat temu każdy smartfon wyglądał tak samo. Ba, dzisiaj nietrudno o takie sytuacje, bo mimo że już głównie plecki są twarzą urządzeń, to nadal ciężko o jednoznaczne rozpoznanie w boju. Często wynika to z… konserwatywnego wykończenia. Mamy do czynienia z sytuacją analogiczną do tej, którą możemy obserwować na rynku samochodów. Oznacza to dominację srebrnych, białych i czarnych lakierów. W przypadku smartfonów jest podobnie, chociaż oczywiście można doszukać się wyjątków i takim niewątpliwie jest realme.
Dlaczego smartfon ma być biały lub czarny? realme od początku udowadnia, że nie musi tak być
Ktoś mógłby powiedzieć, że nie jest tak źle — w końcu to nie czasy Forda T, gdzie klient mógł wybrać dowolny kolor, ale pod warunkiem, że jest on czarny. Powiedzenie to jest już legendarne, a mimo wszystko może okazać się, że zaraz znowu będzie aktualne. Na pewno można odnieść takie wrażenie, patrząc na dzisiejsze drogi, ale także na smartfony w rękach. Przyznaję bez bicia, że producenci starają się wyróżniać. Tylko wciąż działa to na tej zasadzie, że pojawi się jeden model z wyglądem X i dosłownie za chwilę wszyscy oferują podobny. W ten sposób tracimy unikalność i wszystko na nowo zlewa się ze sobą.
Inaczej jest z realme, które odkąd tylko weszło do Polski, stara się zawsze pokazać coś wyjątkowego. Dobitnie udowadnia to tegoroczna seria GT, która składa się z topowych modeli i każdym jest unikalny. Nie ma tutaj podejścia, że jeśli jeden smartfon wygląda w jeden sposób, to rodzeństwo także musi być podobne. Małym wyjątkiem jest zestawie realme GT Master i realme GT Explorer Master, bo oba pokazują się ze skórzaną walizką na plecach, choć ten drugi oficjalnie nie dotarł do Polski. Niemniej to właśnie pierwszy przykład. Idąc dalej, przypominamy sobie realme GT, a więc prekursora całej rodziny GT. Ponownie mamy do czynienia ze skórą, ale jakże charakterystycznie pomalowaną. Ten sam motyw zawitał do najnowszego reprezentanta, czyli realme GT NEO 2, który niedawno trafił na półki sklepowe w naszym kraju.
realme GT NEO 2 stawia na krzykliwą i dobrze wykończoną zieleń
Nie dominuje czerń, biel, srebro lub złoto. Jest za to zieleń w limonkowym odcieniu. Tak, jak wspomniałem w recenzji realme GT NEO 2, tak muszę to powtórzyć teraz. Nie jest to fluorescencyjna budowa, choć i tak w ciemności nie potrzeba wiele światła, aby ten smartfon rzucał się w oczy. W końcu sam producent określa tę wersję kolorystyczną jako NEOnową (Neo Green). Z racji, że to domena połyskliwych malowań, tak z tyłu głowy niektórzy pewnie mają, iż takie wykończenie wygląda dobrze, ale jak się go nie dotyka. To błąd, gdyż charakterystyczna barwa realme GT NEO 2 jest matowa.
Oznacza to, że od rana do wieczora smartfon wygląda równie dobrze — odciski palców są praktycznie niewidoczne, a większe zabrudzenia przetrzemy jednym ruchem. Ponownie nawiązując do deklaracji producenta, 7-warstwowe wykończenie tyłu pozwoliło osiągnąć nie tylko specjalną barwę, ale także ograniczyć podatność na zarysowania. Tym sposobem mówimy nie tylko o dobrym wyglądzie od rana do wieczora, ale potencjalnie także na lata.
Tradycyjne kolory także trafiły do sprzedaży
Oczywiście realme nie chce być Fordem sprzed ponad 100 lat, więc w ofercie znajdziemy także inne wersje kolorystyczne. NEOnowa zieleń na pewno pozwoli wyróżnić się z tłumu. Jeśli jednak wolicie ciemniejsze kolory, to z pewnością zainteresuje Was odmiana Neo Black. Swego rodzaju kompromisem w tym wszystkim jest wersja Neo Blue, która także jest nieco żywsza, a dodatkowo oferuje ciekawą grę świateł. Co ważne, niezależnie od wybranej barwy, wykończenie wciąż jest matowe, więc łączy wspomniane wcześniej cechy.
Zobacz też: realme wspina się na szczyt — firma z kolejnym, dużym sukcesem w Europie.
Co jeszcze ciekawego oferuje realme GT NEO 2? Tego dowiecie się z poprzedniego artykułu, gdzie przedstawiam multimedialne aspekty tego smartfona. Jednocześnie zachęcam Was do zapoznania się z recenzją realme GT NEO 2, aby mieć pełen obraz tego modelu. Tymczasem dajcie znać, jaki kolor ma Wasz smartfon i czy mieliście możliwość wyboru innego?
Wpis powstał we współpracy z realme