Wielu z Was z pewnością już dawno ochłonęło po premierze Pokemon Go i do aplikacji już nie zagląda. Jednak początkowe dwa tygodnie startu gry to był istny szał wśród użytkowników smartfonów, którzy spędzali wiele godzin na łapaniu sympatycznych stworków. Wraz z upływem czasu, ich liczba zmalała nawet o kilkanaście milionów. Mimo to, Pokemon Go to z pewnością gra roku, jeśli nie kilku ostatnich lat.
Warto przypomnieć, że na początku wydania Pokemon Go, w aplikacji można było korzystać ze „znajdywacza” pokemonów w prawym dolnym rogu, który był rozbudowany o ikony śladów, co oznaczało jak blisko się stworek znajduje. Producent jednak szybko usunął tę opcję, co bardzo nie spodobało się społeczności. Teraz jednak po długim czasie ona powraca i to jeszcze bardziej rozbudowana.
Muszę przyznać, że nowy tracker jest świetny! Pozwala nam sprawdzić jakie pokemony znajdują się obok najbliższych PokeStopów. Po kliknięciu na danego stworka, aplikacja pokazuje nam na mapie wokół jakiego punktu się on znajduje. W końcu zatem nie trzeba będzie bezskutecznie biegać w poszukiwaniu zauważonego w pobliżu stworka. Przypomnę jeszcze, że w grudniu prawdopodobnie pojawi się duży update wprowadzający nową generację pokemonów oraz tryb PvP.
źródło: niantic