Szał na pokemony trwa. Graczy Pokemon GO można coraz częściej spotkać na ulicach wpatrujących się w ekran swoich smartfonów. Ale od kilku dni w apce pojawia się błąd, który uniemożliwia nam skuteczne znajdowanie pokemonów. Na szczęście ktoś wymyślił rozwiązanie. Można nazwać to oszukiwaniem, ale teraz znalezienie potworków jest banalnie proste za pomocą Map Google, które wyświetlają lokalizację każdego „poka” w pobliżu.
Projekt pojawił się na reddicie poświęconym twórcom gry Pokemon GO. Właśnie tam ktoś wymyślił, jak wyciągnąć surowe dane z gry, w tym lokalizacje aren, pozycje geograficzne poszczególnych pokestopów oraz miejsca gdzie pojawiają się pokemony.
Niestety mapa tych wszystkich dobrodziejstw nie jest obecnie dostępna dla zwykłego, szarego użytkownika. Aby z niej skorzystać, należy wykonać poradnik, który jest dostępny w języku angielskim i zawiera opis krok po kroku, jak taką mapkę uzyskać. Jeśli nie wiesz, czym jest chociażby wiersz polecenia, to nie zalecamy wykonywania tej instrukcji.
Jeśli jednak mimo wszystko uda Ci się uzyskać mapkę Pokemon GO, to na niej zobaczysz z lotu ptaka wszelkie pokemony, pokestopy czy areny. Przy użyciu odrobiny kodu, można „kazać” mapie, aby filtrowała wyniki według określonych pokemonów lub pokestopów, które zawierają przedmioty, które Ci są potrzebne. Udało się potwierdzić, że narzędzie dokładnie pokazuje każdą lokalizację i rzeczywiście możemy za jej pomocą znaleźć najcenniejsze stworki.
Twórca mapy zapowiedział, że pracuje wraz z innymi deweloperami nad bardziej przyjazną dla zwykłego użytkownika mapą. Twierdzi on, że każdy powinien mieć dostęp do tego, co stworzył, nie tylko osoby zaznajomione z kodem.
Czy jednak taka mapa nie popsuje nam frajdy z rozgrywki? Teraz część użytkowników osiągnie więcej, a druga część nadal będzie grała „uczciwie”. A z drugiej strony – może taka mapa umożliwi nam ciekawsze granie i zachęci do dalszych eskapad w celu znalezienia rzadkich pokemonów?