Co dostajemy za 800 złotych? Vernee Apollo Lite sprawia wrażenie wysokiej półki – unboxing

2 minuty czytania
Komentarze
=-ĂČ2

Już kilka razy pisałem Wam o nowym modelu wchodzącym na rynek i mającym swe narodziny w Państwie Środka. Firma Vernee postanowiła stworzyć Apollo Lite, smartfon goniący najnowsze trendy, a kosztujący mniej niż 1000 złotych. Czy można uwierzyć w aż taki kompromis? Sprawdźmy, jak wygląda unboxing urządzenia.

Vernee Apollo Lite wyposażony jest w jednostkę Helio X20, 4 GB RAM oraz 32 GB pamięci wewnętrznej rozszerzalnej za pomocą karty microSD. Ekran cechuje sie przekątną 5,5 cala, rozdzielczością Full HD i został wykonany w technologi Sharp IGZO. Wspiera szybkie ładowanie (Pump Express 3.0), aparat nagrywa w 4K (matryca 16 megapikseli) oraz posiada czystego Android 6.0 Marshmallow. Cena – 200 dolarów, jeśli zdążycie z promocją tutaj lub tutaj. Po tym Apollo Lite trafi do sprzedaży w pozostałych sklepach, jednak jego cena będzie już nieco wyższa (około 120 złotych więcej).

=-ĂČ1

Zawartość opakowania, można by rzec, jest standardowa jak na dzisiejsze czasy. Coraz mniej producentów dołącza do zestawu słuchawki, także i tutaj ich nie znajdziemy. Całość zamyka się do smartfonu z foliami zabezpieczającymi, instrukcjami, igiełką do tacki SIM oraz ładowarki USB typu C z gniazdem europejskim. To ostatnie najbardziej mi się podoba, gdyż dotychczas musiałem sobie radzić z problemem przejściówki sam.

[youtube]https://youtu.be/5IYqmp2nsec[/youtube]

Na wideo widzimy również, że smartfon nie straszy żadnymi nakładkami. Posiada czystego Androida 6.0 Marshmallow, a zatem wydajność powinna być więcej niż zadowalająca (to dopiero wyjdzie jednak „w praniu”). Vernee Apollo Lite wyciąga w AnTuTu 95 tysięcy punktów – to tylko cyferki, ale mam nadzieję, że producent nie chwali się tym na darmo.

źródło: informacja prasowa

Motyw