W tym miesiącu światło dzienne ujrzał Huawei P9 i P9 Plus. Oba modele mają bardzo dobrą specyfikację, a z pewnością wyróżniać je będzie podwójny aparat, który podobno robi fenomenalne zdjęcia. Do tego telefony są bardzo smukłe i wyposażone w autorski procesor Kirin. Zastosowano w nich także złącze USB-C. Dodatkowo model P9 Plus zawiera Press Touch – ekran reaguje na siłę naszego dotknięcia. Jednak to właśnie umieszczone z tyłu kamerki mają być rewolucyjne i nietuzinkowe, ponieważ powstały przy współpracy słynnej firmy Leica. Czy oby na pewno?
Leica to przedsiębiorstwo, które wniosło wiele do świata fotografii. Dla takiej spółki jak Huawei, współpraca z taką legendą to nie lada gratka. Niestety, okazuje się, że wkład wymienionego „co-inżyniera” jest marginalny, a logo umieszczone z tyłu Huawei P9 to jedynie chwyt marketingowy. Sensory otrzymały jedynie „certyfikat” od Leici, co może oznaczać, że zostały jedynie przetestowane. Jak zostało zauważone przez Übergizmo, Leica nie miała żadnego udział w produkcji aparatu. Komponenty zostały zrobione przez chińską spółkę o nazwie Sunny Optical Technology. Jedyny wkład jaki niemiecka firma wniosła to „opracowanie algorytmu”.
Właściwie mnie to nie dziwi. W jakiś sposób Huawei chciało się wyróżnić na tle mocnej konkurencji i to zrobiło.
źródło: phonearena