Od kilku lat producenci starają się odsunąć nas od używania kart pamięci. Najlepiej to widać po samych Nexusach, które nigdy nie pozwalały na korzystanie z tego typu rozszerzeń. Jednak z drugiej strony Google w Androidzie Marshmallow zupełnie inaczej potraktowało MicroSD.
Karty pamięci w najnowszym oprogramowaniu pozwalają na używanie ich niczym pamięci wbudowanej, co z pewnością ucieszy użytkowników smartfonów z małą standardową przestrzenią na własne pliki. Jednak takie urządzenia mogą nie doczekać się Marshmallow. Z drugiej strony słaba karta pamięci sprawi, że osiągane prędkości transferu danych mogą wywołać lawinę negatywnych komentarzy nieświadomych użytkowników. Tym samym wszyscy zaczynają stawiać na tzw. chmury czy też streaming. Są to bardzo dobre rozwiązania, ale dla osób posiadających duży pakiet internetowy. W takim razie producenci mają kolejną możliwość do zarabiania na konsumentach. Chcesz więcej pamięci? Płać nieproporcjonalnie więcej. Tutaj aż nasuwa się przykład Samsunga, który we flagowym smartfonie zrezygnował z MicroSD, a niewiele różniąca się seria Galaxy A już pozwala na stosowanie kart pamięci. Gdzie tu logika? U księgowych. Tym samym pytanie do Was, czy Wasz smartfon posiada złącze na MicroSD i korzystacie z niego?
[democracy id=”12″]
Za około dwa tygodnie postaramy się rozwiać wszelkie wątpliwości i zobaczymy czy producenci faktycznie mogą już rezygnować z kart pamięci.