Przed dwoma laty Google rozpoczęło integrowanie zawartości aplikacji mobilnych z wynikami w wyszukiwarce – jak dotąd jednak ograniczono się do przekserowania użytkownika z wyszukiwarki do aplikacji w przypadku wykrycia, że wyszukana zawartość jest też dostępna z poziomu aplikacji mobilnej – mowa oczywiście o Deep Linking, które w tym tygodniu udostępniono dla Facebooka.
Pomysł wydawał się idealny. W praktyce jednak zmusza się użytkownika do posiadania zainstalowanych wielu aplikacji, z których często nie chce korzystać (przyczyny pominiemy). Google rozpoczęło więc testy nowej usługi, która ma zniwelować problem nadmiaru aplikacji mobilnych… streamując je użytkownikowi na bieżąco. Jako, że na takiej zasadzie działa Youtube gaming to stwierdzić można, że firma ma już potrzebną do tego infrastrukturę i techniczne przygotowanie. Obecnie wyszukując rożne informacje w sieci, nie posiadając zainstalowanej aplikacji od danego serwisu otrzymujemy komunikat zachęcający do jej pobrania – co z własnego doświadczenia wiem, że jest irytujące jeśli interesuje mnie dany wynik wyszukiwania, a nie serwis czy usługa w dłuższej perspektywie.
Testowana przez Google usługa (jej działanie ukazuje powyższy GIF) pozwoli uniknąć tej niepotrzebnej czynności – gdy zostanie wykryte, że danej aplikacji nie posiadamy rozpocznie się jej streaming. Funkcjonalność, czy sposób obsługi są identyczne, jak w programie zainstalowanym na urządzeniu. Według pierwszych osób, które mają dostęp do wersji testowej funkcja działa obecnie bardzo dobrze, choć minimalne opóźnienie jest wyczuwalne. Obecnie testy możliwe są tylko na dziewięciu aplikacjach, które według testujących oferują identyczną funkcjonalności jak standardowo zainstalowana. Testy obecnie ograniczono jedynie do osób przebywających w USA, posiadających smartfon z systemem Lollipop i podłączonych do WiFi.
Oczywiście nikt nie jest w stanie obecnie podać daty wprowadzenia tej funkcji dla wszystkich użytkowników. Streaming aplikacji to bez wątpienia jedna z dróg, jaką mogą obrać w przyszłości twórcy systemu Android zamykając użytkownika jeszcze bardziej w usługach Google.
Jakby nie patrzeć uważam że jest to jedna z ciekawszych dróg rozwoju urządzeń mobilnych – nigdy nie byłem fanem instalowania dziesiątek aplikacji mobilnych, które w istocie robią dokładnie to samo, co przez lata wykonywała przeglądarka. Ruch Google może więc skończyć się powrotem przeglądarki jako centrum urządzenia, z poziomu którego można będzie zerobić prawie wszystko bez ciągłego przełączania się między aplikacjami.
Źródło:Googlewatchblog.de,własne