Chiny odkryły kosmitów?

Chiny odkryły kosmitów? Tajemniczy sygnał z kosmosu

2 minuty czytania
Komentarze

Przez lata przyzwyczailiśmy się, że jeśli kiedyś kosmici odwiedzą Ziemię, albo chociaż dadzą znać o sobie, to będzie to miało miejsce w USA, albo chociaż amerykański naukowiec to odkryje. Okazuje się jednak, że kosmici niekoniecznie oglądają filmy rodem ze Świętego Gaju i doszło przez to do sporego nietaktu: otóż Chiny odkryły kosmitów — a przynajmniej takie głosy dobiegają z Państwa Środka.

Chiny odkryły kosmitów?

Chiny odkryły kosmitów?

Warto tu dodać, że cała sprawa jest dość tajemnicza. Mowa tu bowiem nie o oficjalnym ogłoszeniu odkrycia, a o wycieku, którego wszelkie ślady zostały usunięte. Co więc odkryli Chińczycy? Wrak UFO? Ciała kosmitów? Albo, chociaż napis na drzewie wypalony scyzorykiem plazmowym: Tu byłem Grdktd! Alfa Cenaturi Pany! z narysowanymi poniżej kosmicznymi genitaliami?

No cóż, nic z tych rzeczy. To, na co wpadli chińscy naukowcy, jest pozornie mniej sensacyjne, ale za to bardziej wiarygodne.  Są to wąskopasmowe sygnały elektromagnetyczne, które zostały wykryte przez radioteleskop FAST. Tak, dokładnie tego kolosa o średnicy pięciuset metrów, o którym pisałem ponad 2 lata temu i którego celem było szukanie kosmitów. No cóż, całkiem szybko im poszło. Zastanawiające jest jednak to, że raport został usunięty, skoro odkrycia pierwotnie miały być publiczne, oraz fakt, że w ogóle się pojawił, skoro Chiny miały mieć inne plany.

Skupmy się jednak na sygnałach. Te wedle raportów różnią się od tych uchwyconych wcześniej, typowych dla naturalnych źródeł, w tym gwiazd neutronowych i wykazują one celową modulację. Dokładniej rzecz biorąc, naukowcy wykryli dwa zestawy podejrzanych danych, które zostały znalezione w 2020 roku podczas przetwarzania danych zebranych w 2019 roku, a kolejny w 2022 roku z danych obserwacyjnych celów egzoplanet.

Czy to więc oznacza, że kosmici istnieją? No cóż, nie koniecznie. Sygnał może pochodzić z kosmosu, ale być efektem działań jakiegoś ziemskiego satelity, który ma awarię lub… z samej Ziemi. 

Podejrzany sygnał może być również jakimś rodzajem zakłóceń radiowych, co wymaga dalszego potwierdzenia lub wykluczenia. To może być długi proces.

Biorąc to pod uwagę, ukrycie raportu rodzi znacznie więcej pytań niż pozostawienie go na świetle dziennym. Wygląda to tak, jakby ktoś chciał, abyśmy pomyśleli, że Chiny starają się coś ukryć. I tu można snuć przypuszczenia: czy faktycznie ktoś chce, żebyśmy tak myśleli? Czy też decyzja o ukryciu danych była zwykłym błędem? Na pewno jest tu pole do powstania wielu teorii spiskowych.

Źródło: TechSpot

Motyw