NFT Otherdeed

Afera z NFT Otherdeed – Inwestycja w wirtualne nieruchomości to wielka tragedia

3 minuty czytania
Komentarze

Yuga Labs, czyli twórcy najcenniejszej kolekcji na rynku NFT — Bored Ape Yacht Club, ma kolejne poważne problemy. Otóż firma udostępniła niedawno swoją nową kolekcję NFT Otherdeed. Tym razem jednak nie są to zwykłe grafiki, a… wirtualne grunty w nadchodzącej grze MMORPG zbudowanej wokół NFT. I chociaż inwestycje w ziemię bardzo się opłacają w świecie realnym — a przynajmniej w Polsce, to świat wirtualny pod tym względem wypada już zgoła inaczej. I trudno się temu dziwić: problemem nie jest tu tylko niechęć dla idei NFT jako takiej, chociaż ta stale rośnie i zbiera swoje żniwo. Tym, co uderzyło w tych, którzy wciąż wierzą w NFT, są wysokie opłaty transakcyjne i… skradzione środki. 

NFT Otherdeed

Wytłumaczmy więc sobie, co dokładnie się tu stało: Yuga Labs sprzedawała NFT Otherdeed za pośrednictwem największej platformy NFT Opensea. Technicznie rzecz biorąc NFT Otherdeed nie są samymi działkami, a tokenami, które można wymienić na konkretne nieruchomości i zasoby w Otherside — czyli metaverse należącym do firmy. Czy znaleźli się więc jacyś zainteresowani? Jak najbardziej! W pierwszych godzinach od startu sprzedaży klienci zakupili NFT za łączną kwotę 310 milionów dolarów. Brzmi więc jak pełny sukces, prawda? Otóż nie prawda. Problem w tym, że sprzedaż wygenerowała znacznie większy ruch na blockchainie Ethereum, niż się spodziewano. Ten wzrost ruchu spowodował opłaty za paliwo Ethereum w wysokości do 14 000 dolarów dla niektórych użytkowników i nieudane transakcje dla innych.

Zobacz też: Blizzard pyta fanów jak bardzo są zainteresowani NFT – ta firma chyba nie chce być lubiana

No dobrze, ale jakie znowu paliwo, skoro to kryptowaluta, a nie surowiec? Otóż opłatą za gaz określane są opłaty nakładane na użytkowników w celu zrekompensowania energii obliczeniowej potrzebnej do przetwarzania transakcji Ethereum. I chociaż 14 tysięcy USD opłaty od transakcji brzmi jak czysty absurd, to jeszcze większym problemem jest to, że część osób musiała zapłacić… za nic. Otóż osoby, których zakupy się nie powiodły, również zostały obciążone kosztami energii. Tym samym mimo wydania łącznej kwoty 310 milionów USD za NFT Otherdeed, to użytkownicy zapłacili dodatkowe 165 milionów dolarów za opłaty transakcyjne. 

Zobacz też: Jedno z najcenniejszych NFT stało się niemal bezwartościowe – to było wywalenie kasy w błoto

Wątek oszustwa na NFT Otherdeed

NFT Otherdeed

To jednak wciąż nie wszystko. Otóż niektórzy kolekcjonerzy NFT zainteresowani nową kolekcją zostali wciągnięci i wykorzystani przez ataki phishingowe za pośrednictwem fałszywych stron oferujących zwrot kosztów opłat transakcyjnych i dodatkowe możliwości wybijania NFT. Wielu oszustów wymagało od użytkowników zarejestrowania się i podłączenia portfela w celu uzyskania pełnego zwrotu kosztów oraz dostępu do listy loterii Otherside Lands. Tak naprawdę jednak sprowadziło się to do wyczyszczenia portfeli tych bardziej naiwnych użytkowników NFT. 

Co na to Yuga Labs?

Firma ogłosiła, że zacznie zwracać użytkownikom środki za opłaty, jednak tylko tym, których transakcje zakończyły się niepowodzeniem. Jednak osoby, którym udało się nabyć NFT Otherdeed, lub zostały oszukane, nie mają już tyle szczęścia. Cały ten splot wydarzeń jeszcze mocniej podważył wiarygodność całej idei NFT. Należy więc się spodziewać, że odbije się to na całym rynku.

Źródło: TechSpot, Twitter

Motyw