Tydzień temu informowałem Was o zmianach w Androidzie 13 DP2. Już wtedy dało się odczuć, że Google coraz mniej skupia się na nowościach związanych bezpośrednio ze smartfonami. Firma chce atakować coraz większe ekrany pokroju komputerów. Teraz można śmiało wysunąć hipotezę, że także do gry wchodzi odświeżenie inteligentnych wyświetlaczy. Pamiętacie jeszcze urządzenia z gatunku Smart Display? Dzisiaj ich priorytet jest wyraźnie niższy, ale to jeszcze nie znaczy, że mówimy o ich końcu. Patrząc właśnie na zmiany w Androidzie 13, można wręcz spodziewać się, że to system częściowo szykowany pod ten powoli zapomniany segment rynku.
Android 13 nie tylko dla smartfonów i tabletów — zmiany sugerują odświeżenie inteligentnych wyświetlaczy
Oczywiście rynek inteligentnych wyświetlaczy w Polsce praktycznie nigdy nie istniał. Przez chwilę kilka firm próbowało swoich sił, ale ostatecznie ograniczone usługi głosowe w naszym kraju nie pozwoliły odnieść sukcesu. Czy to się zmieni wraz z pojawieniem się Androida 13? Niekoniecznie, ale na pewno można spodziewać się odświeżenia urządzeń smart display na świecie.
Otóż dzisiejsze urządzenia Google z rodziny Nest, które należą do wspomnianego rynku, powoli trącą myszką — zarówno pod kątem sprzętowym, jak i oprogramowania. To pierwszy punkt, który wskazuje, że Amerykanie mogli skupić się na rozwoju Androida właśnie w tym kierunku. Kolejnymi są już same zmiany w systemie. Mówimy tutaj między innymi o rozbudowanym systemie wygaszaczy ekranu, podobnie rozszerzonym sposobie obsługi wielu użytkowników, uproszczonym systemem dzielenia się multimediami, a także łączeniem urządzeń w ramach jednej sieci. Do tego system obsługuje już fizyczne wyłączniki mikrofonów i kamer, czyli wszystko to, co jest kluczowe dla inteligentnych wyświetlaczy.
Zobacz też: Cyberpunk 2077 z kolejną istotną aktualizacją — CD Projekt Red nie skupił się już tylko na Wiedźminie.
Naturalnie to jeszcze nie musi oznaczać, że Android 13 będzie zasilał kolejne urządzenia Nest Hub. To mogą być dopiero początki przygotowań Google, które urzeczywistnią się dopiero za rok. Niemniej widać, że firma stara się wprowadzać coraz więcej zmian w systemie, które faktycznie mają swoje przełożenie na codzienne wykorzystanie oprogramowania.
Źródło: Esper