Walka z treściami erotycznymi, w których wykorzystywane są dzieci to słuszna idea. Jednak może być także wytrychem, którego celem jest odebranie naszej wolności. Bardzo wygodnym wytrychem, ponieważ krytyka takich mechanizmów może szybko określona jako wsparcie dla osób wykorzystujących nieletnich. Takim kontrowersyjnym rozwiązaniem jest Chat Control 2.0, które oznacza bezwarunkową inwigilację wszystkich naszych wiadomości e-mail i czatów przez firmy zewnętrzne i organy Unii Europejskiej.
Chat Control 2.0
Jak możemy przeczytać na stronie patrick-breyer.de, której autorzy zwracają uwagę problem:
UE chce zobowiązać dostawców usług do automatycznego przeszukiwania wszystkich prywatnych czatów, wiadomości i e-maili w poszukiwaniu podejrzanych treści — ogólnie i bezkrytycznie. Deklarowany cel: ściganie pornografii dziecięcej. Rezultat: Masowa inwigilacja za pomocą w pełni zautomatyzowanej kontroli wiadomości i czatów w czasie rzeczywistym oraz koniec tajemnicy korespondencji cyfrowej.
I niestety, nie ma w tym ani grama przesady. Otóż obecne Chat Control umożliwia takie skanowanie wiadomości, jednak tylko jeśli firmy same zechcą współpracować z organami UE. Jednak Char Control 2.0 narzuca im tak obowiązek. Oznacza to, że wszyscy dostawcy poczty elektronicznej i komunikatorów będą zmuszeni do skanowania naszych prywatnych wiadomości. W najgorszym przypadku możemy także zapomnieć o szyfrowaniu end-to-end. Praktyka ta, jako że zapobiegałaby działaniu Chat Control 2.0, stanie się nielegalna. Warto jednak podkreślić, że głosowanie na temat przyjęcia Chat Control 2.0 odbędzie się w PE dopiero 30 marca bieżącego roku. Tym samym szczegóły ustawy będą podlegały negocjacjom.
Zobacz też: Netflix ma polski hit na miarę Wiedźmina? Dużo nowości od Netflix na weekend
Sam proces inwigilacji ma działać za pomocą botów, które w razie wykrycia niewłaściwej treści zgłaszają dane zdjęcie lub wiadomość do odpowiednich organów. Wszystkie rozmowy na czacie i wiadomości e-mail będą automatycznie przeszukiwane pod kątem podejrzanych treści. Nic nie pozostanie poufne ani tajne. Warto podkreślić, że jeśli algorytm nie jest nieomylny. Za pornografię dziecięcą mogą zostać uznane zdjęcia dzieci na plaży, lub prywatne zdjęcia osób dorosłych. Oznacza to, że urzędnicy dostaną do nich dostęp, podobnie jak do prywatnych wiadomości o zabarwieniu erotycznym. Nic więc dziwnego, że powstała inicjatywa mająca na celu protest przeciwko Chat Control 2.0. O tym, jak można skutecznie się temu sprzeciwić, można przeczytać na jej stronie internetowej.
Źródło: patrick-breyer.de