złodziej samochód

AirTag jako narzędzie dla złodziei – policja w Kanadzie ostrzega przed nową metodą

2 minuty czytania
Komentarze

Złodzieje w Kanadzie znaleźli nietypowe zastosowanie dla lokalizatorów AirTag. Wykorzystują je bowiem do tego, by namierzać luksusowe lub rzadkie okazy samochodów, a następnie je kraść. W ten sposób trudno namierzyć złodzieja, który nie musi już krążyć po okolicy, by znaleźć swój kolejny cel. Sposób jest genialny w swojej prostocie i trudno się przed nim bronić.

AirTag jako narzędzie w rękach złodziei

Kiedy Apple zaprezentowało swój lokalizator AirTag, część osób z rozwiązania się śmiała, część stwierdziła, że to super pomysł, choć zupełnie nie nowatorski. Inni AirTag zupełnie zignorowali, ale tego nie można powiedzieć o złodziejach w Kanadzie. Ci znaleźli sposób na to, by wykorzystać lokalizator do swoich celów. Przypomnijmy najpierw, jak działa sam AirTag. To niewielkich rozmiarów urządzenie, które pozwala na odczyt jego lokalizacji. W domu można skorzystać z wbudowanego w nie głośnika, by np. znaleźć klucze lub portfel. Jeżeli nasz AirTag jest gdzieś dalej, to mogą go wyłapać inne iPhone’y, a tym samym my dotrzemy do niego. Przynajmniej zbliżmy się do miejsca, gdzie możemy znaleźć AirTag.

I to właśnie wykorzystują złodzieje. Policjanci z regionu York (jednostki administracyjnej prowincji Ontario) wystosowali specjalne ostrzeżenie do mieszkańców, by ci uważali na złodziei samochodów. Ci przyczepiają bowiem do samochodu lokalizator w jakimś mało widocznym miejscu. Następnie nie muszą już krążyć po osiedlach, by go znaleźć, tylko korzystają ze smartfona. Właściciele samochodów niewiele mogą zrobić w tej sytuacji.

Zobacz też: Co znika niedługo z Netflixa? Kilka dobrych produkcji.

Policja radzi jedynie, by w miarę możliwości podczas wyjazdów na miasto, parkować samochody w garażach podziemnych czy pod okiem kamery. Jeżeli ktoś posiada iPhone’a może sprawdzić jedynie, czy w jego okolicy nie znajduje się przypadkiem czyjś AirTag. Zdaje się, że w Kanadzie to faktycznie spory problem. Inaczej policja nie publikowałaby o takich zdarzeniach osobnego wpisu. Złodzieje zapewne korzystają nie tylko ze sprzętu od Apple, więc lepiej uważać, bo nie wiadomo, kiedy spotka nas taka „niespodzianka”.

Źródło: Cult of Mac / Twitter

Motyw