Mobvoi stale poszerza swoje portfolio produktów o nowe kategorie. Producent, który jest najbardziej znany z linii smartwatchów TicWatch, dodał do swojej oferty słuchawki, kamerę bezpieczeństwa, bieżnię i inteligentną żarówkę. Największe wrażenie robi jednak dyktafon AI producenta. Docenią go szczególnie osoby, które wolą mówić, niż pisać. Dzięki niemu nie będą one musiały skupiać się na redagowaniu tekstu za pomocą klawiatury.
Mobvoi AI Recorder
Mobvoi AI Recorder to przenośny dyktafon wyposażony w technologię transkrypcji opartą na sztucznej inteligencji, która może konwertować nagrane rozmowy na tekst, który można edytować i udostępniać. Mobvoi twierdzi, że rozbije nawet długie przemówienia na akapity, a wskaźnik dokładności wynosi aż 94 procent w normalnej sytuacji. Producent nie wyjawia jednak, czym jest dla niego sytuacja nienormalna. Można jednak uznać, że chodzi tu o wady wymowy. Za pomocą neuronowego tłumaczenia maszynowego rejestrator utworzy również podsumowanie transkrypcji i wyodrębni słowa kluczowe w rozmowie. Użytkownicy będą mogli dokonywać poprawek w transkrypcji podczas odsłuchiwania nagrania za pośrednictwem specjalnej strony internetowej. Transkrypcje można eksportować w różnych popularnych formatach.
Zobacz też: Teleskop Hubble’a wraca do żywych, znamy przyczynę awarii
Mobvoi twierdzi, że dyktafon wykorzystuje technologię redukcji szumów z dwoma mikrofonami i zaawansowany algorytm AGC w celu zmniejszenia szumów tła. Przy okazji urządzenie dysponuje 16 GB pamięci, która może zapewnić 500 godzin nagrywania. Użytkownicy otrzymują również 200 godzin darmowej przestrzeni dyskowej w chmurze. Wbudowana bateria 300 mAh zapewni do 10 godzin nagrywania i do 40 dni w trybie czuwania. Jeśli zaś chodzi o łączność, to urządzenie dysponuje portem USB-C. Za bezprzewodową transmisję odpowiada Bluetooth 5.0 i Wi-Fi. Producent poleca jednak korzystanie z tego drugiego. Urządzenie obsługuje formaty OGG i MP3. Wielką zaletą jest jego waga, która wynosi zaledwie 20 gramów. Dyktafon AI można kupić już za 99 USD. Niestety, urządzenie wspiera obecnie jedynie język angielski i mandaryński. Z naszego punktu widzenia jest więc niemalże bezużyteczne.
Źródło: Gizmochina