Przemyt procesorów

Papierosy? Alkohol? Narkotyki? Nic z tych rzeczy! Teraz przemyca się procesory!

2 minuty czytania
Komentarze

No dobrze, może trochę przesadziłem. Chyba każdy strażnik graniczny lub agent celny przy granicy z Ukrainą potwierdzi, że przynajmniej te dwie pierwsze kategorie wciąż się mają świetnie. Jednak procesory są tu zupełną nowością i mają przy tym masę zalet. Przede wszystkim ich cena w porównaniu do rozmiarów deklasuje papierosy i alkohol. Natomiast psy policyjne nie są w stanie ich wywąchać w przeciwieństwie do narkotyków. Potencjalne problemy również są tylko na przejściu granicznym, bo kto zabroni nam mieć pudło z procesorami? Koniec jednak zachwalania tego pomysłu, bo jeszcze pomyślicie, że do czegoś Was namawiam, a problem stał się już naprawdę poważny.

Przemyt procesorów

Przemyt procesorów

Wszystko wynika jednak z tylko jednej rzeczy: procesorów na rynku zwyczajnie brakuje. Ten globalny kryzys związany z układami scalonymi i wynikające z niego problemy z dostępnością sprzętu PC doprowadziły do tego, że kierowcy owijają się w procesory, aby niezauważenie przewieźć towar przez granicę. A przynajmniej ci, którzy dali się złapać. 16 czerwca celnicy z Hongkongu zauważyli, że kierowca i pasażer ciężarówki przejeżdżającej przez most Hongkong-Zhuhai-Macau zachowywali się podejrzanie podczas rewizji pojazdu. Nie znaleziono nic niezwykłego, ale funkcjonariusze odkryli coś nieprawidłowego podczas przeszukania kierowcy.

Zobacz też: TCL 20 Pro 5G trafia do Polski i od razu jest o 600 złotych tańszy

Okazało się, że para przyczepiła 256 (czyli okrągłą liczbę) procesorów Intel Core i7-10700 i Core i9-10900K, wartych około 123 000 dolarów, do swoich łydek i torsów za pomocą folii samoprzylepnej. Jednak to nie był koniec tej historii. Kolejna próba przemytu, która wydaje się być powiązana z pierwszą, miała miejsce dziesięć dni później na tym samym przejściu. Tym razem odkryto 52 chipy Intela upchnięte pomiędzy siedzeniem kierowcy i pasażera z przodu. W kolejnym tygodniu przemytnicy próbowali ponownie, jednak bez folii zabezpieczającej. Urząd celny w Hongkongu podał, że zarekwirowano kolejne 2200 procesorów i 1000 modułów RAM z ciężarówki z kontenerem. Obok nich znalazło się również 630 smartfonów i, co dziwne, 70 artykułów kosmetycznych. Całkowita wartość rynkowa niezidentyfikowanego ładunku wyniosła około 4 milionów dolarów. Służby celne ostrzegły, że przestępstwa te mogą skutkować maksymalną grzywną w wysokości 2 milionów dolarów i karą pozbawienia wolności na siedem lat. 

Źródło: TechSpot

Motyw