Wiele osób powtarza, że trzeba uważać na to, co się publikuje w sieci. Okazuje się jednak, że pozornie niewinne i nic nieznaczące zdjęcie również może zostać wykorzystane przeciwko nam. Przekonał się o tym mężczyzna z Liverpoolu, który został aresztowany i oskarżony o sprzedaż heroiny, MDMA, ketaminy i kokainy. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Interesujące jest to, w jaki sposób policja go złapała. Wydał go… ser. A raczej zdjęcia sera.
Linie papilarne ze zdjęcia sera
Władze aresztowały Carla Stewarta z Liverpoolu po tym, jak zamieścił na EncroChat zdjęcie klina sera, który trzymał w dłoni. Na fotografii widać było trzy opuszki jego palców, bok kciuka i większą część dłoni. Rozdzielczość obrazu była wystarczająco wysoka, aby wyciągnąć odciski palców i zidentyfikować go w bazie danych przestępców. Warto tu jednak wyjaśnić czym dokładnie jest EncroChat. Otóż to sieć komórkowa z dedykowanym sobie sprzętem, która reklamowała się jako miejsce całkowicie prywatne i bezpieczne. Jednak brytyjska policja przeniknęła do niej w 2020 roku.
Zobacz też: Ponad 15 godzin z grą Biomutant. Co warto wiedzieć o tej produkcji?
Około 60 tysięcy użytkowników EncroChat zostało zidentyfikowanych na całym świecie, z czego około 10 tysięcy w Wielkiej Brytanii. Wszyscy byli zaangażowani w koordynowanie i planowanie dostaw i dystrybucji narkotyków i broni, pranie pieniędzy i inną działalność przestępczą.
— Ogłosiła policja Merseyside w oświadczeniu.
Przebieg całej sprawy był więc taki, że przestępca na koncie, z którego prowadził interesy, umieścił zdjęcie, na którym widać było jego dłoń. Gdyby nie to, możliwe, że policja nie byłaby w stanie go rozpoznać. No cóż, w więzieniu raczej nie będzie mógł liczyć na wykwintne sery. O ile wciąż będzie miał na nie ochotę.
Źródło: TechSpot