Sony ma póki co tylko jeden problem ze swoim flagowym smartfonem jakim jest Xperia Z3+ znana w Japonii jako Xperia Z4. Dotyczy on oczywiście układu Qualcomma w postaci Snapdragona 810 i jego tendencji do nagrzewania się. Japończycy przyznali, że kłopot ten istnieje i pracują nad jego wyeliminowaniem, ale w międzyczasie pojawia się teoretycznie słabsza odmiana tego flagowego modelu.
Xperia Z3+ (Z4) razem z One M9 pokazują, że na tak małych wyświetlaczach wcale nie potrzebujemy rozdzielczości QuadHD. Jednak Sony postanowiło naprawić swój „błąd” i tak oto powstała Xperia Z4v z 5,2-calowym ekranem, który obraz prezentuje właśnie w 2560×1440. Oznacza to oczywiście większe zużycie energii i Japończycy o tym wiedzą, gdyż zwiększyli pojemność akumulatora z 2930 mAh do… 3000 mAh. Pojawiła się również możliwość ładowania go w sposób indukcyjny (Qi/PMA), co w gruncie rzeczy pokazuje, że Sony tym modelem chce dorównać specyfikacją na papierze swojemu głównemu konkurentowi jakim jest Samsung Galaxy S6. W takim zestawieniu już japoński produkt wysuwa się na prowadzenie za sprawą wodoodporności i przede wszystkim slotem na kartę pamięci. Niemniej jednak czy tradycyjna wersja Xperii Z3+ (Z4) nie jest równie dobra, a być może nawet lepsza?
Na szczęście nie przyjdzie nam się o tym przekonać, gdyż literka „v” w nazwie oznacza, że jest to edycja skierowana do klientów Verizonu i właśnie najprawdopodobniej to operator zażyczył sobie takiej odmiany. No cóż, być może Amerykanie inaczej wybierają telefony?
Źródło: Androidbeat