Xiaomi chce być jak inni giganci komórkowi, dlatego też nie będziemy dostawać jednej a dwie wersje flagowego modelu. W tym przypadku mam tutaj konkretnie na myśli Xiaomi Mi5 oraz Mi5 Plus, których oficjalne zapowiedzi zostały przesunięte na listopad. Obydwa modele mają cechować się metalową obudową i brakiem ramek.
Najpierw słyszeliśmy o pracach nad Xiaomi Mi5, potem dołączył do niego jego kolega z linii premium Mi5 Plus. Teraz już jesteśmy pewni, że chiński gigant chce jak najlepiej dopracować swoje smartfony. Prezentacja urządzeń została przesunięta na listopad, a to wszystkie dzięki rewelacji jakie powinny nas zainteresować.
Zarówno Mi5 jak i Mi5 Plus mają być wyposażone w procesor Snapdragon 820, co znaczy, że będą pierwszymi urządzeniami na rynku pracującymi na tym podzespole. Zdecydowano się zrezygnować z Snapdragona 810, by wyeliminować problemy z przegrzewaniem się. W każdym razie, nowy układ ma być produkowany w 14 nm litografii FinFET. Zakładając, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwsze dostawy ruszą jeszcze w tym roku, a to znaczy, że już na początku 2016 roku Xiaomi rozpocznie sprzedaż swoich flagowych modeli.
Xiaomi Mi5 to 5,2 calowy smartfon z ekraniem o rozdzielczości 1440×2560 pikseli. Niektóre źródła wskazują na pojawienie się dwóch wersji: jednej wyposażonej w 3 GB pamięci RAM i 16 GB pamięci wewnętrznej, drugiej w 4 GB pamięci RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej. Ponadto z tyłu urządzenia znajdziemy 16 megapikselową matrycę oraz skaner linii papilarnych. By to wszystko uciągnąć zdecydowano umieścić akumulator o pojemności 3000mAh.
Xiaomi Mi5 Plus natomiast będzie się odznaczać 6 calowym ekranem, również o rozdzielczości QHD i 4 GB pamięci RAM. Z tyłu jednak postanowiono umieścić 20 megapikselową kamerkę miast 16.
Niestety nie znamy dokładnej ceny urządzeń. Sugerując się jedynie plotkami można założyć, że Xiaomi Mi5 będzie kosztować w okolicach 370 dolarów.
Co sądzicie o ofercie Xiaomi? Znana marka, która zdobyła już uznanie na świecie, wypuszczająca jako pierwsza smartfony z nowym układem SoC, a dodatkowo wołająca za nie o wiele mniejsze pieniądze od znanych marek to sprawa warta co najmniej przyjrzenia się bliżej.
źródło: Phone Arena