Przynajmniej w Wielkiej Brytanii. Jeden z wyspiarskich operatorów – EE – ogłosił, że w ciągu najbliższych 3 lat znacząco zwiększy zasięg LTE. W tym czasie firma chce zapewnić dostęp do najszybszego mobilnego internetu 99 procentom populacji Wielkiej Brytanii. Jakby tego było mało do 2017 roku operator zamierza umożliwić korzystanie z dwukrotnie przyśpieszonej sieci LTE 9 na 10 Brytyjczykom. Owa dwukrotnie przyśpieszona sieć LTE to zwrot wymyślony przez EE, który za normalną prędkośc 4G uważa 12-15 Mbps, a uzyskiwane przez jego użytkowników przesyły rzędu 24-30 Mbps nazywa „dwukrotną prędkością LTE”.
Co ciekawe tak śmiałe plany są nieco wymuszane przez brytyjski rząd, który wymaga na operatorach telefonii komórkowej niwelowanie miejsc, gdzie zasięgu w ogóle nie ma. Wyspiarski operator skoro już musi modernizować, to robi to do najwyższego możliwego standardu zyskując przy tym oręż marketingowy.
Śmiałe plany niosą za sobą rownież spore wydatki. Przewidywany koszt całego procesu modernizacji sieci trasmitującej dane ma wynosić 1,5 miliarda funtów, czyli jakieś 10 miliardów złotych. Za te pieniądze EE ma szasnę stać się pierwszym operatorem w Wielkiej Brytanii, który dotrze z zasięgiem LTE nie tylko do większych miast. Zapewnienie świetnego mobilnego internetu praktycznie w każdym miejscu Królestwa Brytyjskiego może przyczynić się do wzrostu klientów zamieszkujących obszary wiejskie, a co za tym idzie może znacznie przyśpieszyć zwrot funduszy włożonych w modernizację.
źródło: ee.co.uk